- Indie na drodze do stania się strategicznym partnerem Ameryki Łacińskiej


Azjatycka potęga gospodarcza powoli, lecz systematycznie zwiększa swoją obecność w regionie. Ameryka Południowa i Środkowa liczą, że doprowadzi to do dywersyfikacji we współpracy z głównymi potęgami geopolitycznymi.
Brazylijska, półpaństwowa spółka naftowa Petrobras celowo wybrała to miejsce na ogłoszenie. Na początku lutego Claudio Romeo Schlosser, dyrektor ds. logistyki, komercjalizacji i rynków w Petrobras, powiedział na forum energetycznym w Rio de Janeiro: „Rozszerzamy naszą bazę klientów na arenie międzynarodowej. Do tej pory była ona w dużej mierze skoncentrowana w Chinach”. Kontynuował: „Podpiszemy kontrakt z indyjską państwową spółką na dostawę 24 milionów baryłek ropy”.
W praktyce wolumen dostaw do Indii był dotychczas bardzo niski, ale oczekuje się, że umowa na dostawy z drugą co do wielkości rafinerią w Indiach zmieni tę sytuację w średnim terminie. Partnerem Brazylii będzie indyjska spółka państwowa Bharat Petroleum. Fakt, że Brazylia i Indie są członkami sojuszu BRICS i często zajmują podobne stanowiska, zapewne jeszcze bardziej wzmocni to partnerstwo.
Swoim publicznym stanowiskiem Brasilia podkreśla rosnące znaczenie Indii w obliczu globalnej reorientacji geopolitycznej, zaledwie kilka tygodni po formalnym odrzuceniu chińskiego projektu Jedwabnego Szlaku. Kraj położony w Azji Południowej, którego populacja wynosi około 1,4 miliarda, powoli, lecz systematycznie rozszerza swoją obecność na obszarze od Rio Bravo na północy po Ziemię Ognistą na południu.
W obliczu konfliktów geopolitycznych Indie są atrakcyjne dla regionu również dlatego, że Nowe Delhi postrzegane jest jako państwo niezależne i w dużej mierze neutralne w intrygach między USA, Rosją i Chinami.
Podobne wydarzenia mają miejsce w sąsiedniej Argentynie: w styczniu argentyńska państwowa spółka naftowa YPF podpisała list intencyjny z trzema indyjskimi firmami w sprawie eksportu do dziesięciu milionów ton skroplonego gazu ziemnego (LNG) rocznie.
Dyrektor zarządzający YPF Horacio Marin opiera swoje plany ekspansji na przyszłych klientach z Azji: „Jesteśmy przekonani, że kraj ma szansę stać się eksporterem energii i osiągnąć cel, do którego dąży cała branża, czyli generować przychody w wysokości 30 miliardów dolarów amerykańskich w ciągu najbliższych dziesięciu lat”. Umowa argentyńsko-indyjska obejmuje również współpracę w zakresie poszukiwań i produkcji litu.
„Polityka zagraniczna Indii w przeszłości zawsze charakteryzowała się polityką niezaangażowania” – powiedziała DW Sabrina Olivera, koordynatorka grupy roboczej ds. Azji Południowej w Argentyńskiej Radzie Stosunków Międzynarodowych (CARI).
Później polityka niezaangażowania przekształciła się w orientację strategiczną, którą obecnie określa się mianem „autonomii strategicznej”. „Oznacza to, że Indie utrzymują relacje z tak wieloma podmiotami, jak to możliwe, nie angażując się w nie ani nie wchodząc w sojusze” – mówi Olivera. Indie obecnie zawsze zasiadają przy stole negocjacyjnym w przypadku wszelkich problemów globalnych, ale nie podejmują działań na szczeblu militarnym.
W porównaniu do USA, Chin czy Europy, obecność Indii w Ameryce Łacińskiej jest wciąż stosunkowo niewielka. Dla Indii oznacza to również, że Ameryka Łacińska dysponuje ogromnym potencjałem wzrostu.
Nowe Delhi dąży do zacieśnienia współpracy na płaszczyźnie politycznej, gospodarczej i kulturalnej. Na przykład Indie wysłały lekarstwa na Kubę po niszczycielskich huraganach i spotkały się z pozytywnym odzewem mediów na Karaibach.
W bogatym w zasoby Chile ambasador Indii Abhilasha Joshi ogłosił: „Dla nas Chile jest punktem wyjścia dla reszty Ameryki Łacińskiej”.
Indie rozpoczęły ten rozwój dwa lata temu szeroko nagłośnioną wizytą ministra spraw zagranicznych Indii Subrahmanyama Jaishankara w Panamie. Według doniesień lokalnych mediów była to pierwsza wizyta od sześćdziesięciu lat. „Od czasu, gdy premier Modi doszedł do władzy, nasze stosunki z Ameryką Łacińską i Karaibami rozwinęły się w nowym kierunku” – powiedział Jaishankar, dając tym samym sygnał do nadania Ameryce Łacińskiej nowego znaczenia dla Indii.
Według portalu „Dialogo Politico” wolumen handlu między Indiami a Ameryką Łacińską wynosi 40 miliardów dolarów amerykańskich (2023 r.). Brazylia, Meksyk, Argentyna, Kolumbia i Peru są najważniejszymi partnerami handlowymi w regionie.
Indie importują głównie surowce, a eksportują samochody i części samochodowe, produkty farmaceutyczne i tekstylia. W ciągu ostatnich dziesięciu lat wymiana handlowa między tymi dwoma regionami świata wzrosła o 145 procent, ale nadal jest stosunkowo niewielka w porównaniu z Chinami (480 miliardów).
„Indie doskonale zdają sobie sprawę, że nie mają takich samych zasobów, ani materialnych, ani militarnych, jak Chiny. Niemniej jednak Indie starają się nieco zmniejszyć przewagę Chin” – mówi ekspertka ds. Azji Południowej Sabrina Olivera. „Fakt, że Indie są jedyną demokracją w Azji, daje temu krajowi większy bonus zaufania niż ten, którym cieszą się Chiny w Ameryce Łacińskiej, gdzie reżimy demokratyczne istnieją w niemal wszystkich krajach”.
FOCUS