Kino | Film »Ścieżka solna«: Z żywiołami
Raynor i Moth Winn przemierzyli pieszo ponad tysiąc kilometrów malowniczymi szlakami południowo-zachodniego wybrzeża Anglii, aby uciec od problemów. Ich dom został zajęty przez komornika i nagle stali się bezdomni. Reżyserka Marianne Elliott, pisząc powieść Raynora Winna „The Salt Trail”, wybrała popularny temat, który, według autora, oparty jest na jej biografii. Od tamtej pory pojawiły się wątpliwości co do autentyczności materiału, a teraz do kin wchodzi filmowa adaptacja popularnej powieści z Gillian Anderson w roli głównej.
Raynor (Gillian Anderson) i Moth Winn (Jason Isaacs) rozpoczynają swoją podróż w nadmorskim miasteczku Minehead na północnym wybrzeżu Somerset, z przewodnikiem, małym namiotem i kilkoma rzeczami. Raynor szybko robi sobie selfie z mężem na tle morza. Następnie wyruszają w drogę. Biwakują na dziko w każdą pogodę, co jest jeszcze trudniejsze, ponieważ Moth cierpi na poważną chorobę neurologiczną CBD (zwyrodnienie korowo-podstawne). Nie ma nadziei na wyzdrowienie. W retrospekcjach dowiadujemy się o diagnozie Moth w szpitalu. Inne retrospekcje wyjaśniają, jak Raynor i Moth przegrali wszystko w sądzie i jak zdecydowali się obrać ścieżkę solną, ze wszystkimi jej wzlotami i upadkami.
Kto nosi przy sobie numer ubezpieczenia domu, gdy zmaga się z problemami egzystencjalnymi?
Raynor i Moth rozumieją się niemal bez słów. Chemia między aktorką Gillian Anderson a Jasonem Isaacsem jest wręcz namacalna. Podczas tegorocznego Festiwalu Filmowego w Monachium, gdzie otrzymała nagrodę Cine Merit Award za wybitny wkład w kinematografię, Anderson mówiła o doskonałej współpracy z partnerem aktorskim: „Z Jasonem po prostu idealnie do siebie pasowaliśmy. Zarówno na papierze, jak i na ekranie. Nie czułam więc, że musimy wkładać wiele wysiłku, aby stworzyć wrażenie, że dzielimy wspólne życie”.
Gillian Anderson opisała również, jak podróżowała z Jasonem Isaacsem i reżyserką Marianne Elliott, aby odwiedzić Raynora i Moth Winn w Kornwalii, gdzie mogli obejrzeć wiele przystanków na swojej trasie i otrzymać wskazówki, jak rozbić namiot nawet w niesprzyjających warunkach.
W filmie para odkrywa nową wolność w naturze. „Ludzie walczą z żywiołami” – zauważa przechodzień. „Ale kiedy żywioły ich dotkną, jeśli na to pozwolą, nie są już tą samą osobą”. Świętują idealnie solone jeżyny, króliki skaczące wokół namiotu czy drapieżnego ptaka na niebie. Czysty kicz natury, ponieważ reżyser wykorzystuje instrumenty strunowe do tworzenia malowniczych krajobrazów, a kompozytor Chris Roe również z przyjemnością włącza do nich dźwięki natury. Spotkania z innymi wędrowcami są niestety powierzchowne. Z drugiej strony, film pięknie pokazuje, jak biurokratyczne procesy po prostu trwają. Kto nosi przy sobie numer ubezpieczenia domu, zmagając się z problemami egzystencjalnymi?
Dla Anderson „The Salt Trail” był projektem z pasji. Dlatego jest wdzięczna za ten projekt, „który może skłonić widzów do myślenia inaczej, zachowywania się inaczej, okazywania większego współczucia i zadawania pytań na temat stanu świata, naszej polityki, naszych rządów i naszych relacji z innymi ludźmi”.
„The Salt Trail” odnosi się do uznanego na całym świecie bestsellera Raynora Winna o tym samym tytule. Powieść została przetłumaczona na ponad 25 języków na całym świecie. Następnie ukazały się powieści Winna „Wild Silence” (2022) i „Overland” (2023). Po kontrowersjach wydawnictwo Penguin Publishing ogłosiło, że nowa książka Winna, „On Winter Hill”, ukaże się dopiero jesienią 2026 roku. Impulsem do dyskusji był artykuł w brytyjskiej gazecie „The Observer”, w którym zarzucono Raynor Winn, że nie opowiedziała wiernie swojej historii w „The Salt Trail”. W artykule wspomniano o dużych długach i oszustwach, a także o domu we Francji (według Raynora Winna był to ruina). Autor artykułu oskarża parę o autopromocję.
Raynor Winn komentuje to na swojej stronie internetowej , publikując oryginalne dokumenty diagnozy za zgodą męża i lekarza prowadzącego, ale wyjaśniając również, że nie mogła opisać wszystkiego w książce w sposób bezpośredni: „Nie chodzi o każde wydarzenie czy moment w naszym życiu, ale raczej o okres, w którym nasze życie zmieniło się z całkowitej rozpaczy w nadzieję. Podróż opisana na tych stronach jest naznaczona solą i pogodą, bólem i możliwością”. To samo można odczuć w filmie.
„The Salt Trail”: Wielka Brytania 2024. Reżyseria: Marianne Elliott. Obsada: Gillian Anderson, Jason Isaacs, James Lance. Czas trwania: 115 minut. Premiera: 17 lipca.
nd-aktuell