Messi musi znów ratować: Nowicjusz MLS zaskakuje Marco Reusa i mistrza Galaxy

Nieoptymalny początek: Marco Reus i LA Galaxy.
(Zdjęcie: picture alliance / ASSOCIATED PRESS)
Ferie zimowe dobiegły końca i w Major League Soccer wszystko zaczyna się od nowa. Były piłkarz Borussii Dortmund, Marco Reus, niespodziewanie przegrywa swój pierwszy mecz z Los Angeles Galaxy z debiutantem w lidze. Lionel Messi musi jednak po raz kolejny ratować swój Inter Miami.
Marco Reus zrujnował początek sezonu MLS w starciu z obrońcami tytułu, drużyną Los Angeles Galaxy. Były piłkarz reprezentacji Niemiec i jego drużyna ponieśli niespodziewaną porażkę 0-2 (0-0) z debiutantem ligi, drużyną San Diego FC. I to na własnym boisku: Galaxy nie przegrało żadnego meczu u siebie przez cały poprzedni sezon.
Duński prawy skrzydłowy Anders Dreyer, który przyszedł do San Diego z RSC Anderlecht, strzelił oba gole (52./90.+3). Reus, który zdobył z Galaxy pierwszy tytuł mistrzowski w swojej długiej karierze, został zmieniony w 72. minucie. 25 244 widzów obejrzało pierwszą porażkę Galaxy na własnym boisku od 21 października 2023 roku.
Messi musi ratować się bardzo późnoTymczasem światowa gwiazda Lionel Messi w ostatniej minucie meczu z Interem Miami zapobiegł falstartowi. W zremisowanym 2:2 (1:1) meczu z New York City FC 37-latek zaliczył asysty przy obu golach swojej drużyny, w tym drugim w dziesiątej minucie doliczonego czasu gry. Miami przez długi czas grało w osłabieniu po czerwonej kartce dla Tomása Avilesa (23'), a Telasco Segovia zdobył bramkę wyrównującą w końcówce.
Po wymarzonym początku z prowadzeniem Aviles (5. miejsce) gospodarze, którzy zaskakująco ponieśli porażkę w pierwszej rundzie play-offów w ubiegłym sezonie, stracili kontrolę nad meczem. Mitja Ilenic (26.) i Alonso Martínez (55.) odwrócili losy meczu po błędzie byłego hiszpańskiego mistrza Europy Jordiego Alby.
Ale Messi doprowadził Miami do remisu. „On jest duszą tej drużyny, to było widać na końcu” – powiedział trener Javier Mascherano. Były kolega Messiego z FC Barcelona i reprezentacji Argentyny wylewnie chwalił gwiazdę światowego formatu: „Musimy utrzymać go w tym duchu, ponieważ nie chodzi tylko o to, co robi na boisku, ale także o to, co przekazuje swoim kolegom z drużyny”.
Messi prowadził już Inter Miami na początku sezonu w Pucharze Mistrzów CONCACAF ze Sportingiem Kansas City. Przy temperaturze minus 17 stopni strzelił złotego gola, dając zwycięstwo 1-0. „On nie tylko gra w ataku, on pomaga w obronie, sprintuje do tyłu, biega w pomocy. Jest świetny” – zachwycał się Mascherano.
Źródło: ntv.de, ses/sid
n-tv.de