"Maksymalnie tanie OZE" to tylko jeden z elementów energetycznego bezpieczeństwa

- - Chcemy mieć gospodarkę konkurencyjną, chcemy mieć gospodarkę niskoemisyjną, ale musimy mieć też bezpieczeństwo energetyczne - podkreśla Wojciech Wrochna, sekretarz stanu w Ministerstwie Przemysłu.
- Dalida Gepfert z firmy Enea zwraca uwagę, że część bloków węglowych może długo służyć bezpieczeństwu, ale muszą mieć źródło finansowania. Grzegorz Onichimowski z Polskich Sieci Elektroenergetycznych zaznacza z kolei, że trzeba dbać, żeby OZE było maksymalnie tanie, z uwzględnieniem wszelkich kosztów.
- - Dialog z instytucjami finansowymi wygląda zupełnie inaczej niż jeszcze rok temu. To, że jesteśmy właścicielami aktywów węglowych, już tak bardzo nie przeszkadza w rozmowach dotyczących finansowania naszych inwestycji rozwojowych - wskazuje Maciej Górski z PGE.
- Podczas debaty "Energetyka: inwestycje i bezpieczeństwo" przeprowadzonej podczas EEC 2025 opiniami na ten temat podzielili się także Žygimantas Vaičiūnas - minister energetyki Litwy, Sławomir Hinc - prezes Gaz-Systemu, Jarosław Wajer z EY oraz Ewa Kwapis - wiceprezes Transition Technologies - Systems.
Wojciech Wrochna, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej i sekretarz stanu w Ministerstwie Przemysłu, zwraca uwagę, że przed laty unia energetyczna proponowana przez rząd Donalda Tuska obejmowała trzy filary - bezpieczeństwo energetyczne, dostępność cenową energii i to, że energia ma być czysta, zielona.

Dodaje, że później bardzo mocny akcent został postawiony na transformację energetyczną, na zielony zwrot z gazem jako krótkotrwałym paliwem przejściowym, a celem stało się osiągnięcie szybko bezpieczeństwa energetycznego mającego się opierać wyłącznie na zielonej energii.
- To się jeszcze nie udało. Mało tego, doszliśmy do sytuacji, w której zaczynamy wracać do pozostałych filarów. Mówimy o konkurencyjności gospodarki europejskiej między innymi dlatego, że ceny energii są za wysokie. Mówimy o bezpieczeństwie energetycznym i dlatego wraca temat gazu jako paliwa przejściowego, ale nie krótkoterminowo przejściowego - komentuje Wojciech Wrochna.
Ocenia, że myśląc o bezpiecznym systemie energetycznym, należy brać pod uwagę wszystkie kluczowe elementy, tj. bezpieczeństwo dostaw, dostępność cenową energii i jej emisyjność, a także "bardzo pragmatycznie podchodzić do proponowanych rozwiązań".

Žygimantas Vaičiūnas, minister energetyki Litwy, wskazuje, że w przypadku regionu państw bałtyckich najpierw ponoszone były duże inwestycje na połączenia transgraniczne (interkonektory), żeby zapewnić odpowiednią ilość energii elektrycznej, a kolejnym etapem były inwestycje w projekty niezależności energetycznej, jak terminal LNG.
- W tej chwili patrzymy na nowe rynki. Mówimy o rozwoju energii odnawialnej oraz o rynkach elastyczności. Czasami widzimy wyzwanie, że regulacje Unii Europejskiej nie są wystarczająco elastyczne, żeby dostosować je do potrzeb naszych rynków - przyznaje Vaičiūnas.
Litewski minister skomentował sprawę budowy elektroenergetycznego połączenia polsko-litewskiego Harmony Link oraz potencjalnego połączenia z Niemcami - pomysł interkonektora, który miałby połączyć Litwę, Łotwę i Niemcy.
- Nigdy nie mówimy "nigdy", jeżeli chodzi o potencjalne projekty. Natomiast w tej chwili koncentrujemy wysiłki na tym, by zapewnić połączenie Harmony Link - termin to 2030 rok. Uważam, że było właściwą decyzją, żeby zmienić połączenie z morskiego na lądowe - twierdzi Žygimantas Vaičiūnas.

Dalida Gepfert, członek zarządu ds. korporacyjnych Enei, mówiąc o bezpieczeństwie energetycznym i transformacji, wskazuje, że obecnie grupa ma już ten proces poukładany na najbliższe lata, co jest efektem przyjęcia nowej strategii, i wskazuje na wynikającą z niej skalę wyzwań finansowych.
- Gdy w 2013 roku przygotowywaliśmy strategię dla grupy Enea, to poziom inwestycji na 10 lat nie przekraczał 20 mld zł. W ubiegłym roku w naszej strategii, którą przygotowywaliśmy dla grupy, a która już mocno musiała uwzględnić wszystkie aspekty transformacji, aspekty budowania bezpieczeństwa, to jest ponad 100 mld zł - zaznacza Dalida Gepfert.
Dla Enei, jak wyjaśnia Gepfert, podczas opracowywania strategii istotna była sprawa jak najbardziej racjonalnego wykorzystania w transformacji aktywów, które grupa ma obecnie.
- Mamy w Polsce wiele bloków węglowych, które są już po prostu stare. Ich modernizacja przestaje mieć jakikolwiek sens biznesowy i powinniśmy odstawiać te bloki. Jednak część bloków węglowych może służyć bezpieczeństwu, ale żeby mogły temu służyć, muszą mieć też źródło finansowania - komentuje Dalida Gepfert.

Grzegorz Onichimowski, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych, wskazuje, że należy rozróżniać bezpieczeństwo fizyczne infrastruktury energetycznej (tzw. twarde bezpieczeństwo) i bezpieczeństwo dostaw energii.
- To twarde bezpieczeństwo pojawia się jako zupełnie nowy element i wielki znak zapytania, kto ma za to zapłacić. Mówimy ciągle o niskiej cenie energii, o konkurencyjnej energii dla odbiorcy, a nagle pojawia się zupełnie nowy czynnik, który musimy wziąć pod uwagę, czyli zabezpieczenie infrastruktury krytycznej od strony fizycznego bezpieczeństwa, a to nie są tanie rzeczy - komentuje Grzegorz Onichimowski.
Z kolei mówiąc o bezpieczeństwie dostaw energii, wskazuje, że ważna jest kwestia optymalizacji kosztów z punktu widzenia funkcjonowania całego systemu elektroenergetycznego.
- Moim zdaniem OZE powinno być tym, co dostarcza nam tanią energię. Moc muszą nam dostarczyć źródła dyspozycyjne, przede wszystkim źródła gazowe, źródła jądrowe. Musimy dbać o to, żeby to OZE było maksymalnie tanie i to tanie w rozumieniu nie tylko ceny za megawatogodzinę czy kilowatogodzinę, ale również w rozumieniu wszystkich kosztów towarzyszących - komentuje Grzegorz Onichimowski.

Jarosław Wajer, partner, lider Działu Energetyki w Polsce i regionie CESA w EY, podkreśla, że energetyka nie jest sektorem, który działa sam dla siebie, że Europa musi konkurować na wielu rynkach, a okazuje się, że Stany Zjednoczone czy Azja mają tańszą energię niż Europa, z różnych powodów.
- Na przykład unbundlingu nie ma nigdzie poza Europą. Unbundling mówi, że każda ze spółek - w obrocie, w dystrybucji, w wytwarzaniu - ma optymalizować wyniki w swoim miejscu, ale nikt nie optymalizuje całości ani na poziomie kraju, ani na poziomie Europy. I ten eksperyment, który trwa od dwudziestu paru lat - w 1997 roku, z tego co pamiętam, była pierwsza dyrektywa energetyczna w UE - się nie udał. Jesteśmy najdrożsi - komentuje Jarosław Wajer.
Zaznacza, że krytyka istniejących rozwiązań nie wystarczy, że trzeba przynieść rozwiązania, powiedzieć, jak ma rynek wyglądać.
- Słyszę od kilku lat, że powinniśmy wyjść z ETS. Wcale nie, ale jesteśmy głównym graczem, jedną z pięciu-sześciu największych gospodarek w Europie, więc powiedzmy, jak to ma wyglądać - postuluje Jarosław Wajer.

Sławomir Hinc, prezes Gaz-Systemu, komentując kwestie bezpieczeństwa energetycznego, stwierdza, że to problematyka, która mieści się w trójkącie ekologia - bezpieczeństwo dostaw - cena.
- Myślę, że te rzeczy co do zasady się nie wykluczają, że rzeczy, które związane są z bezpieczeństwem, wcale nie muszą negatywnie wpływać na inne elementy, a czasem nawet je wspomagają. I chyba sektor gazowy jest dobrym przykładem, że duży nacisk położony na bezpieczeństwo, na rozbudowę infrastruktury przekłada się także na lepsze warunki handlowe dla podmiotów, które mogą operować na tej sieci - komentuje Sławomir Hinc.
Sławomir Hinc ocenia też, że gaz ziemny jest elementem, który właściwie w każdym miejscu wspomnianego trójkąta (ekologia -bezpieczeństwo dostaw - cena) dostarcza to, co jest potrzebne.
- Gaz jest konkurencyjny cenowo. Proszę zwrócić uwagę, jak ceny gazu się aktualnie kształtują. Pomijam rok 2022, bo to była zupełna anomalia rynkowa. Zapewnia też bezpieczeństwo z punktu widzenia stabilizacji pracy systemu energetycznego. Zawsze gaz możemy dostarczyć bezpiecznie w każdej ilości tam, gdzie energia będzie mogła być produkowana - komentuje Sławomir Hinc.

Maciej Górski, wiceprezes zarządu ds. operacyjnych PGE Polskiej Grupy Energetycznej, ocenia, że narracja dotycząca transformacji sektora elektroenergetycznego bardzo istotnie się zmieniła w stosunku do tego, co słyszeliśmy rok temu czy dwa lata temu.
- Z punktu widzenia PGE, największej firmy elektroenergetycznej w Polsce, bardzo ważne jest, że zaczynamy podchodzić w sposób coraz bardziej zdroworozsądkowy do adresowania kwestii związanych z transformacją energetyczną - twierdzi Maciej Górski.
Dodaje, że obecnie dialog z instytucjami finansowymi, zarówno międzynarodowymi, jak i polskimi bankami, wygląda już inaczej niż jeszcze rok temu.
- Teraz okazuje się, że my jako PGE jesteśmy całkiem dobrym partnerem. To, że jesteśmy właścicielami aktywów węglowych, nie jest, powiedzmy, naszą przewagą konkurencyjną, ale już tak bardzo nie przeszkadza w rozmowach dotyczących finansowania naszych inwestycji rozwojowych. To jest bardzo ważny aspekt - zaznacza Maciej Górski.

Ewa Kwapis, wiceprezes Transition Technologies - Systems, twierdzi, że planując kluczowe inwestycje dla polskiej energetyki, jak budowa nowych bloków gazowych czy bloków jądrowych, nie można zapomnieć o systemach informatycznych i cyberbezpieczeństwie.
Ocenia, że "nowoczesna energetyka nie ma możliwości tak naprawdę efektywnego i bezpiecznego działania bez solidnie zaprojektowanych i głęboko zintegrowanych systemów informatycznych".
- Mówimy tu nie tylko o warstwie operacyjnej, czyli optymalizacji zarządzania produkcją czy kluczową komunikacją z PSE, ale także o warstwie bezpieczeństwa, czyli zabezpieczeniu tych systemów przed coraz bardziej wyrafinowanymi cyberatakami - wyjaśnia Ewa Kwapis.
Zaznacza ponadto, że z doświadczeń Transition Technologies - Systems wynika, że ważne jest zapewnienie wymagań dotyczących systemów informatycznych oraz standardów cyberbezpieczeństwa już na poziomie planowania inwestycji.
- Unikamy wtedy nieporozumień i dwuznaczności, kiedy generalny wykonawca wygra przetarg i dąży do minimalizacji kosztów, a my jako inwestor chcemy jak najlepiej zabezpieczyć swoją inwestycję. Należy także zadbać o całe bezpieczeństwo łańcucha dostaw, zgodnie z dyrektywą NIS 2 - podsumowuje Ewa Kwapis.
Zobacz pełny zapis debaty "Energetyka: inwestycje i bezpieczeństwo"
wnp.pl