Ochrona przeciwpowodziowa w Niemczech: Wiele krajów związkowych jest słabo przygotowanych

Powódź w dolinie rzeki Ahr wstrząsnęła całymi Niemcami w 2021 roku: zginęło co najmniej 135 osób, a tysiące straciły dach nad głową z powodu zniszczeń. Ulewne deszcze doprowadziły do ogromnych powodzi, na które mało kto był przygotowany.
Ale jak wygląda sytuacja w Niemczech cztery lata później? Jakie byłyby konsekwencje, gdyby gdzieś ponownie wystąpiła powódź, która zdarza się raz na sto lat? Według Niemieckiej Agencji Ochrony Środowiska (DUH), nadal zbyt mało robi się, aby chronić ludność. DUH przeanalizował i ocenił dane ze wszystkich krajów związkowych dotyczące zapobiegania powodziom w latach 2014–2024. Wyniki zostały opublikowane , tuż przed rocznicą katastrofy, przypadającą 14 lipca. Wniosek jest taki, że istnieje „ogromna potrzeba nadrobienia zaległości”.
DUH określił poziom ryzyka powodziowego dla każdego kraju związkowego. Uwzględnia on zarówno wielkość obszarów w danym kraju związkowym, które mogą zostać zalane, jak i liczbę adresów zamieszkania na tych obszarach. Oba te czynniki określają prawdopodobieństwo, że ludzie zostaną poszkodowani.
Wysoki lub wyższy poziom ryzyka stwierdzono w 10 z 16 krajów związkowych. Niezwykle wysoki poziom ryzyka, a tym samym największe zagrożenie, stwierdzono w Bawarii, Badenii-Wirtembergii, Nadrenii Północnej-Westfalii i Dolnej Saksonii. W Bawarii większość adresów zamieszkania (65 517) znajduje się na obszarach, które mogą zostać dotknięte powodzią występującą raz na sto lat. W Nadrenii Północnej-Westfalii obszary ryzyka stanowią największą część powierzchni kraju związkowego – 6,8%, następnie Brandenburgia (6,2%) i Saksonia-Anhalt (5,9%).
„Powódź w dolinie rzeki Ahr w 2021 roku boleśnie pokazała Niemcom, jak niebezpieczne są dla nas skutki kryzysu klimatycznego” – ostrzegł w oświadczeniu dyrektor federalny DUH, Sascha Müller-Kraenner. „Rosnące ryzyko ekstremalnych zjawisk pogodowych i związane z tym ryzyko, że tzw. powodzie stuletnie będą występować znacznie częściej niż średnia stuletnia, stanowią ogromne wyzwanie dla niemieckich krajów związkowych. Jak dotąd jednak kraje związkowe robią zbyt mało, aby chronić potencjalnie setki tysięcy osób dotkniętych tymi zjawiskami”.
DHU opracowało rekomendacje dotyczące sposobów poprawy ochrony przeciwpowodziowej. W raporcie stwierdzono, że gminy muszą „lepiej przygotować się na ekstremalne warunki pogodowe, takie jak ulewne deszcze czy susza, stosując środki ograniczające zużycie wody, zgodnie z zasadą miasta-gąbki”. Zasada miasta-gąbki polega na tworzeniu w miastach zbiorników wodnych umożliwiających infiltrację i magazynowanie wody. Można to osiągnąć na przykład poprzez „odseparowanie” wielu dużych obszarów, tj. usunięcie betonu i asfaltu.

Błyskawiczna powódź nawiedziła stan Teksas w USA, zabijając co najmniej 80 osób. Te klęski żywiołowe są szczególnie niebezpieczne, ponieważ pojawiają się nagle. Wyjaśniamy, jak do nich dochodzi i co robić w nagłych wypadkach.
W publikacji stwierdzono, że państwa wydają zbyt dużo pieniędzy na techniczne środki ochrony przeciwpowodziowej. Techniczne środki ochrony przeciwpowodziowej obejmują wały przeciwpowodziowe, zbiorniki retencyjne i wały przeciwpowodziowe. Poza wałami, techniczne środki ochrony przeciwpowodziowej często mogą być bezpośrednio kontrolowane przez ludzi, umożliwiając przepływ wody, a tym samym jej zatrzymanie przez określony czas. Według DUH, środki te są „zazwyczaj kosztowne i wymagają regularnej konserwacji”. Istnieją jednak sytuacje, w których są one „niezbędne dla ochrony przed klęskami żywiołowymi”.
Jednak zdaniem DUH wskazane byłoby większe inwestowanie w ekologiczne środki ochrony przeciwpowodziowej, które generalnie są znacznie bardziej opłacalne. Organizacja podaje przykłady, takie jak renaturyzacja rzek i ponowne połączenie terenów zalewowych. Są to naturalne tereny nadrzeczne, które mogą absorbować wodę, zapobiegając zbyt gwałtownemu wzrostowi poziomu wody. Ponadto wały przeciwpowodziowe można by usunąć, tj. przenieść na tereny w głębi lądu, aby rzeki miały więcej miejsca.
Należy położyć większy nacisk na tego typu środki ochrony oparte na naturze, podkreśliła dyrektor federalna DUH, Müller-Kraenner: „Rzeki i strumienie wreszcie potrzebują więcej miejsca, a woda musi być zatrzymywana w nienaruszonych lasach, łąkach i mokradłach”. Według DUH, ochrona przeciwpowodziowa oparta na naturze może również tworzyć nowe, cenne siedliska dla roślin i zwierząt poprzez tworzenie obszarów zbliżonych do naturalnych. Stworzyłoby to „efekt synergii między klimatem, gatunkami i ochroną przeciwpowodziową”.
Według DUH, należy zatem wspierać również działania rozbiórkowe na terenach zalewowych. W publikacji stwierdzono: „Działania rozbiórkowe są niezwykle ważne dla tworzenia nowych terenów otwartych dla ponownego połączenia terenów zalewowych, a jednocześnie dla przenoszenia budynków i infrastruktury ze strefy zagrożenia powodziowego w bezpieczne miejsca”.
Organizacja zaleca również, aby kraje związkowe pilnie zebrały więcej danych na temat swoich środków ochrony przeciwpowodziowej i zintensyfikowały wzajemną wymianę informacji w tym zakresie. Pomimo pozytywnych przykładów, ochrona przeciwpowodziowa nie jest jednak jeszcze nigdzie w Niemczech wdrażana w optymalny sposób. Żaden kraj związkowy nie przekonał DUH swoją całościową koncepcją i wszystkimi środkami ochrony przeciwpowodziowej.
rnd