Nadzór | Szkody finansowe centrum podsłuchu
Po kolejnych ogromnych opóźnieniach w budowie centrum nadzoru finansowanego wspólnie przez kraje związkowe Saksonia, Saksonia-Anhalt, Brandenburgia, Turyngia i Berlin, agencja otrzymuje obecnie znaczne odszkodowania. Jak ogłosił urząd tego „Wspólnego Centrum Kompetencji i Usług” (GKDZ) w odpowiedzi na zapytanie „nd”, partner umowny, Ipoque GmbH, zapłaci „wiele milionów euro odszkodowań i odszkodowań do momentu rozpoczęcia działalności”. Saksońskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ogłosiło już takie porozumienie na bieżący rok, 2025 .
Jako „centralny dostawca usług” GKDZ ma za zadanie przeprowadzać wszelkie formy operacyjnego nadzoru telekomunikacyjnego (TKÜ) dla organów policji w państwach uczestniczących. Obejmuje to tradycyjne podsłuchiwanie połączeń telefonicznych lub internetowych, a także wysyłanie cichych wiadomości SMS w celu zlokalizowania telefonów komórkowych. Nagrane dane są przesyłane do żądającego posterunku policji za pośrednictwem specjalnie skonfigurowanego serwera.
Siedziba główna ośrodka znajduje się w Lipsku, a zaplecze w Dreźnie. W sumie zatrudnionych zostanie tam 40 pracowników, w tym część z państwowych biur dochodzeniowo-śledczych. Pierwotnie GKDZ miał zostać uruchomiony w 2018 r., ale został opóźniony z powodu problemów z koordynacją między rządami krajów związkowych. Pięć krajów związkowych utworzyło instytucję prawa publicznego dla jego funkcjonowania i podpisało traktat międzystanowy .
W 2021 r. ogłoszono ogólnoeuropejski przetarg, który wygrała firma Ipoque z siedzibą w Lipsku. Od 2011 r. jest częścią monachijskiego dostawcy usług nadzoru Rohde & Schwarz. Zaledwie rok po przyznaniu kontraktu w 2022 r. firma ogłosiła, że „nie będzie w stanie dostarczyć oprogramowania zgodnie z umową”. Jako główne powody podano „trudności w programowaniu” i problemy kadrowe. Dodatkowe opóźnienia spowodowane zostały pandemią koronawirusa i wprowadzonymi wówczas blokadami, a także przejściem na pracę zdalną.
W bieżącym roku, 2025, państwa sponsorujące nie będą musiały po raz pierwszy dokonywać żadnych wpłat finansowych, ponieważ wypłaty odszkodowań z Ipoque pokrywają wszystkie koszty operacyjne. GKDZ zatrudnia już 25 osób. Ich pensje są również wypłacane przez Ipoque, powiedział rzecznik centrum „nd”.
Plany biznesowe GKDZ są tajne i niepublikowane. Dlatego nie można zweryfikować dokładnych poniesionych kosztów i zakresu, w jakim zostaną one faktycznie pokryte przez Ipoque. Wiadomo jednak, że uczestniczące kraje związkowe zapewniły już około 15,8 mln euro finansowania początkowego w pierwszych dwóch latach podatkowych 2017 i 2018. Berlin i Saksonia wniosły największy wkład, każdy z kwotą ponad 4 mln euro, a następnie Brandenburgia, Saksonia-Anhalt i Turyngia.
GKDZ nie podało jeszcze konkretnej daty uruchomienia, stwierdzając, że opóźnienie prawdopodobnie wydłuży się „o kilka lat”. Jednak według biura Ipoque czyni „dobre postępy” i już uruchomiło system testowy w centrum.
Mimo wieloletnich opóźnień GKDZ nie przewiduje żadnych problemów z przestarzałą technologią, gdy centrum nadzoru zostanie uruchomione za kilka lat. Sprzęt będzie kupowany „w miarę potrzeb” na podstawie umów ramowych. Na przykład moduły pamięci nie zostały jeszcze zakupione w pełnym rozmiarze. Ponieważ istniejąca technologia jest finansowana poprzez wypłaty odszkodowań, możliwe będzie „budowanie najnowocześniejszej infrastruktury IT i oprogramowania w miarę potrzeb i utrzymywanie ich na bieżąco”.
„Finansowo GKDZ najwyraźniej rozwija się w kierunku obawianej katastrofy” – powiedział „nd” Niklas Schrader, rzecznik ds. polityki wewnętrznej berlińskiej Partii Lewicy. Stolica prowadzi również własną placówkę nadzoru telekomunikacyjnego, której ciągła działalność jest corocznie przedłużana od 2016 r. o „znaczne sumy”. Jednak Schrader patrzy również krytycznie na GKDZ, ponieważ przeniesienie nadzoru do Lipska skomplikowałoby nadzór parlamentarny i społeczeństwa obywatelskiego.
Rico Gebhardt, rzecznik ds. polityki wewnętrznej Lewicy w Saksonii, uważa oszczędności za jedynie tymczasowy efekt. Zanim GKDZ stanie się ruiną dla inwestycji, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych powinno „opracować opcję wyjścia”.
„nd.Genossenschaft” należy do czytelników i autorów. To oni, poprzez swoje wpisy, sprawiają, że nasze dziennikarstwo jest dostępne dla każdego: nie wspiera nas żaden konglomerat medialny, żaden duży reklamodawca ani miliarder.
Dzięki wsparciu naszej społeczności możemy:
→ raportuj niezależnie i krytycznie → wydobywaj na światło dzienne kwestie, które w przeciwnym razie pozostałyby w cieniu → dawaj przestrzeń głosom, które są często uciszane → przeciwdziałaj dezinformacji faktami
→ wzmacniać i pogłębiać perspektywy lewicowe
nd-aktuell