Unia podzielona w sprawie zmiany kursu w polityce wobec Izraela – sesja specjalna w niedzielę


W CDU/CSU panuje otwarta krytyka rządu federalnego i embarga na broń wobec Izraela. Krytyka ta pochodzi głównie z tylnego rzędu.
Przewodniczący Komisji Obrony Bundestagu, Thomas Röwekamp, określił to jako decyzję trzech partii koalicyjnych: CDU, CSU i SPD. „Ta decyzja jest decyzją, którą rząd federalny Niemiec podjął wspólnie i jest również wspólnie popierana” – powiedział polityk CDU w programie „Tagesthemen” stacji ARD. CSU wcześniej oświadczyło, że nie brało udziału w tej decyzji i jest nią zaskoczone .
Członek Bundestagu CDU, Carsten Müller, napisał na X, że potępia decyzję rządu federalnego „w najostrzejszych słowach”. Stwierdził również, że rząd zignorował „jak ważna dla Niemiec jest współpraca w zakresie bezpieczeństwa z Izraelem we wzmacnianiu Bundeswehry i NATO”.
Matthias Hauer (CDU), parlamentarny sekretarz stanu w Federalnym Ministerstwie Edukacji i Badań Naukowych, napisał również na X: „Uważam to za poważny błąd i druzgocący sygnał, że Niemcy ograniczają dostawy broni do Izraela”. Według „Bild”, na niedzielę zaplanowano wideokonferencję grupy roboczej ds. polityki zagranicznej frakcji parlamentarnej CDU/CSU. Zaproszenie na specjalne spotkanie, które uzyskał „Bild”, jest skierowane do ekspertów ds. polityki zagranicznej frakcji parlamentarnej CDU/CSU i uwzględnia udział doradcy kanclerz ds. polityki zagranicznej, Güntera Sauttera. Fakt, że spotkanie to odbywa się w środku letniej przerwy i w niedzielę, jest wysoce nietypowy i świadczy o wybuchowym charakterze sytuacji.
Były senator Berlina ds. kultury Joe Chialo (CDU) napisał w artykule gościnnym dla „Bild”, że Niemcy, ze wszystkich krajów, wycofują właśnie sprzęt wojskowy z Izraela – „dobrze wiedząc, że błagalibyśmy o ochronę Żelaznej Kopuły przy najmniejszym gradzie rakiet skierowanych na Berlin lub Monachium. To podwójnie aroganckie, zarówno moralnie, jak i politycznie”. Żelazna Kopuła to izraelski system obrony przeciwrakietowej, do którego Niemcy również zamówiły komponenty.
Chialo nazwał embargo „zdradą naszych fundamentalnych wartości”. Jego partyjny kolega, Röwekamp, z kolei stwierdził, że „nie jest to zerwanie z dotychczasową tradycją ani ograniczenie naszej bezwarunkowej solidarności z Izraelem”.
Izraelski historyk Mosze Zimmermann z zadowoleniem przyjął zakaz eksportu broni. „Decyzja kanclerza była spóźniona” – powiedział Niemieckiej Sieci Redakcyjnej. Co prawda, będzie miała ona niewielki wpływ, ponieważ izraelska armia jest w dużej mierze zależna od własnej produkcji i produkcji amerykańskiej. „Niemniej jednak musimy wysłać tutaj sygnał. Rząd niemiecki wysyła sygnał. A to samo w sobie jest cenne” – powiedział emerytowany profesor historii nowożytnej Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie.
Izrael ogłosił w piątek, że rozszerzy swoją operację wojskową w Strefie Gazy. Po wielogodzinnych naradach izraelski rząd bezpieczeństwa podjął decyzję o zdobyciu miasta Gaza. Decyzja ta spotkała się z ostrym sprzeciwem w kraju, w tym ze strony rodzin zakładników przetrzymywanych przez organizację terrorystyczną Hamas.
Rząd niemiecki zareagował środkami skierowanymi przeciwko swojemu partnerowi, zmieniając tym samym kurs. Kanclerz Friedrich Merz (CDU) ogłosił, że na razie nie zostanie zatwierdzony żaden eksport sprzętu wojskowego, który mógłby zostać użyty w tej wojnie.
FOCUS