Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Germany

Down Icon

Florian Wirtz przechodzi do Liverpool FC – ogromny cios dla Bayernu Monachium

Florian Wirtz przechodzi do Liverpool FC – ogromny cios dla Bayernu Monachium
Florian Wirtz tutaj w koszulce niemieckiej drużyny narodowej.

Nie było już tajemnicą, że Florian Wirtz będzie grał w Liverpool FC od przyszłego sezonu. Nie było żadnych warunków umowy między nim a klubem do wyjaśnienia, tylko te między klubami sprzedającym i odbierającym. Leverkusen i mistrzowie angielskich rekordów potrzebowali trochę czasu, aby uzgodnić kwotę transferu, co łącznie czyni Wirtza rekordowym transferem – pod trzema względami.

NZZ.ch wymaga JavaScript do ważnych funkcji. Twoja przeglądarka lub blokada reklam obecnie to uniemożliwia.

Proszę zmienić ustawienia.

Przy stałej płatności wynoszącej około 140 milionów euro, plus perspektywa dziesięciu kolejnych, jeśli klub odniesie ogromny sukces z Wirtzem, Rhinelander jest nie tylko najdroższym transferem zawodnika, jaki kiedykolwiek opuścił Bundesligę. Żaden inny piłkarz, który przeszedł do angielskiej Premier League – i żaden Niemiec, jeśli o to chodzi – nie był droższy. Fakt, że koszty i prestiż niekoniecznie idą w parze, pokazuje poprzedni rekordzista w Premier League: Portugalczyk Enzo Fernández, któremu Chelsea FC zapłaciła 121 milionów euro rok temu, emanuje wieloma rzeczami, ale nie przepychem.

Jednak sytuacja Wirtza, który zobowiązał się do gry w Liverpoolu do 2030 roku, wygląda inaczej. Oprócz Hiszpana Lamine Yamala jest niewielu bardziej ekscytujących graczy, o których można powiedzieć, że mają przed sobą większość rozwoju. Każdy, kto obserwował 22-latka na przestrzeni lat, przypominał sobie Zinedine'a Zidane'a, z jego błyskotliwymi pomysłami w połączeniu z żelazną wytrzymałością, która nigdy nie unika wyzwań. Był przeznaczony do bezpośredniego, szybkiego stylu Liverpool FC i jego trenera Arne Slota , który ostatecznie przekonał młodego człowieka do gry swoimi pomysłami.

Przez wiele miesięcy FC Bayern Monachium uważał się za faworyta do pozyskania usług młodego geniusza – zanim wyjazd do Anglii na negocjacje pokrzyżował wszystkie plany. Podczas gdy jego ojciec chciałby zobaczyć chłopca w Monachium, pomysły trenera Vincenta Kompany'ego ostatecznie nie przekonały niemieckiego zawodnika. Mógł się również obawiać, że nie dogada się tak dobrze ze swoim kolegą z drużyny Jamalem Musialą, jak niektórzy mieli nadzieję. Fakt, że dwóch wyjątkowych piłkarzy niekoniecznie gwarantuje harmonijny przebieg gry, jest uświadomieniem, które tylko laicy piłki nożnej uznaliby za absurdalne.

Tylko kilku Niemców osiągnęło poziom światowej klasy bez Bayernu

I tak Monachium przegrywa w przeciąganiu liny o najbardziej utalentowanego młodego niemieckiego piłkarza. Przegrali, mimo że byli gotowi przekroczyć granicę finansową, a nawet ją przekroczyć. Ostatecznie dla Bayernu nie chodziło tylko o światowej klasy piłkarza, ale także o ich własny wizerunek: każdy, kto jest kimś w niemieckiej piłce nożnej, musi mieć kontrakt z FC Bayern.

Wyjątki od tej niepisanej reguły obejmują Güntera Netzera, Bernda Schustera i Rudiego Völlera; nawet Mesut Özil może przypisać sobie zasługę stania się piłkarzem światowej klasy bez pomocy FC Bayern. A teraz Florian Wirtz, chociaż nie można wykluczyć, że ostatecznie jest to szczęśliwy traf dla Bayernu: pięcioletni kontrakt z Wirtzem mógłby z łatwością kosztować Bayern ćwierć miliarda euro, wliczając w to opłatę transferową. Uli Hoeness, grandee Bayernu, nawet zażartował, odnosząc się do niemieckiej polityki fiskalnej, w której dług jest oznaczany jako aktywa specjalne, że Bayern potrzebowałby takiego aktywa, aby sfinansować Wirtza.

Niemniej jednak odrzucenie Monachium ciąży bardzo mocno – tak bardzo, że ogromnie zwiększa presję na dyrektora sportowego Bayernu, Maxa Eberla. Jak dotąd Eberl nie był w stanie zaprezentować zawodnika, który zapewniłby to, czego Bayern potrzebuje najbardziej, oprócz oczekiwanych najlepszych występów: polotu, charyzmy, wpływu na reklamę. Wystarczy spojrzeć, ile wysiłku włożyli w marketing Musiali, primus inter pares . Kazali mu grać na pianinie we fraku, przekazując wiadomość: Oto Horowitz piłki nożnej.

Nico Williams odrzuca Bayern

Po udaremnieniu Wirtza Bayern miał nadzieję na podpisanie kontraktu z hiszpańskim skrzydłowym Nico Williamsem, który nie tylko pod względem sportowym spełniałby wymagania monachijskiej drużyny. Jednak hiszpański reprezentant zdecydował się na FC Barcelona.

W każdym razie dyrektor sportowy Bayernu pożegnał się z Klubowymi Mistrzostwami Świata. Max Eberl udał się do Monachium, aby kontynuować planowanie transferów. W końcu nieuchronna jest całkowita przebudowa składu, projekt równie delikatny, co ambitny, a być może Eberl zainspiruje się tym, co Wirtz powiedział po przybyciu do Liverpoolu: „Chciałem dołączyć do jednego z trzech najlepszych klubów na świecie i moim zdaniem Liverpool był jednym z nich”. Brak nazwiska wśród tych trzech jest bolesny dla zespołu z Monachium. Zwłaszcza gdy takie oświadczenie pochodzi od niemieckiego reprezentanta.

Sytuacja wygląda zupełnie inaczej w rywalizującym Liverpoolu: klub trenera Arne Slota otrzymał kontrakt, mimo że początkowo praktycznie nie było go w spekulacjach. Nawet gdy Wirtz udał się do Anglii, wielu obserwatorów, w tym tych, którzy uważają się za notorycznie dobrze poinformowanych w FC Bayern, nadal wierzyło, że chce negocjować z Manchesterem City. Miałoby to doskonały piłkarski sens, ponieważ City szuka następcy Kevina De Bruyne.

Leverkusen wykazuje się hojnością

Niedawne oświadczenie dyrektora DFB Rudiego Völlera, który nadal utrzymuje bliskie stosunki z Leverkusen, gdzie przez wiele lat pełnił funkcję dyrektora sportowego, wydawało się tym bardziej interesujące: Wirtz już kilka miesięcy temu skłaniał się ku bliższemu przyjrzeniu się Liverpoolowi. Oświadczenie to mogło być również zamierzone jako przytyk do Bayernu, który zintensyfikował swoje wysiłki na każdym etapie , gdy Leverkusen był nadal dobrze pozycjonowany w wyścigu o mistrzostwo , co wywołało irytację.

Leverkusen jednak nie żywi urazy do Wirtza. Simon Rolfes, dyrektor sportowy, pożegnał go ciepłymi słowami: Wirtz zrobił dla Leverkusen bardzo wiele i życzyli mu wszystkiego najlepszego. Ta hojność jest zrozumiała: Leverkusen nigdy nie bawiło się lepiej niż z Wirtzem, rozgrywającym, który przyniósł im pierwszy tytuł mistrzowski.

nzz.ch

nzz.ch

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow