Angielka przybyła do Kolumbii nie znając języka hiszpańskiego i ujawniła sekret, dzięki któremu można się porozumieć

Nauka języka hiszpańskiego nie jest łatwa dla niektórych cudzoziemców, ponieważ na początku język ten może sprawiać trudności, zwłaszcza jeśli chcą mówić nim płynnie .
Angielka Beth Greenfield, znana w mediach społecznościowych jako @colombinglesa, pokazuje swoim obserwatorom, jak wygląda jej codzienne życie w Kolumbii i co przyciąga jej uwagę w tym kraju.
W jednym ze swoich filmów skomentował zjawisko, które zwróciło jego uwagę w kraju produkującym kawę: sposób, w jaki ludzie komunikują się za pomocą znaków, ponieważ w wielu przypadkach prosty gest znaczy więcej niż tysiąc słów.
We wpisie jasno dała do zrozumienia, że spędziła wiele lat próbując mówić w tym języku, lecz zdała sobie sprawę, że istnieją inne sposoby komunikacji i że z czasem zaczęła go rozumieć.

Kiedy Kolumbijczycy chcą wiedzieć, co się dzieje, marszczą brwi. Zdjęcie: TikTok @colombinglesa
„Wyobraź sobie, że spędziłem tyle lat ucząc się mówić po hiszpańsku i okazuje się, że nie musisz nawet mówić po kolumbijsku, żeby ludzie cię zrozumieli. Tak, w Kolumbii mówimy twarzą, nie musimy wypowiadać ani jednego słowa – skomentował.
Według Angielki, na wsi ludzie nie mówią „to tam” ani nie wskazują czegoś palcami, ale po prostu wykonują gest ustami, podobny do tego, jaki wykonuje kaczka, i patrzą na przedmiot, o którym mówią.
Innym jasnym przykładem, który podała Angielka, jest sytuacja, gdy ktoś chce wiedzieć, co się dzieje: wystarczy zmarszczyć nos i szybko przywrócić go do naturalnego położenia, dwa lub trzy razy, aż druga osoba zrozumie, co się mówi .
Ponadto, żeby kogoś powitać, nie trzeba wypowiadać żadnych słów – wystarczy podnieść głowę i spojrzeć na drugą osobę – mówi Greenfield.
Dla niej gesty te są nie tylko czymś nowym, ale i niezwykłym, ponieważ nie są powszechnie stosowane w jej kraju ojczystym. To coś, co przykuło ich uwagę podczas pobytu w Kolumbii.
Przed zakończeniem filmu kościół dodał, że aby ostrzec kogoś przed czymś, o czym nie chce mówić głośno, wystarczy, że otworzy oczy i spojrzy we wskazanym kierunku.
Dopiero przyzwyczaja się do tego rodzaju gestów i na razie rozumie je bardzo dobrze. Jednak bardzo podoba mu się kolumbijski styl życia i chciałby dowiedzieć się czegoś więcej o tym języku.
W Bogocie powstaje pierwsza aplikacja WhatsApp z językiem migowym: SingChat Więcej wiadomości w EL TIEMPO CYFROWY ZASIĘG REDAKCYJNY
eltiempo