BUAP organizuje wystawę, która dogłębnie analizuje zjawisko migracji

BUAP organizuje wystawę, która dogłębnie analizuje zjawisko migracji
Wystawa Braceros widziana oczami braci Mayo składa się z 76 fotografii // Wystawa stanowi istotny i konieczny
dialog, wskazał badacz John Mraz
▲ Wystawa zawiera obrazy dokumentujące ból rozstania na dworcu kolejowym Buenavista. Zdjęcie dzięki uprzejmości MNFM
Paula Carrizosa
Podróż na Wschód
Gazeta La Jornada, piątek, 4 lipca 2025 r., s. 2
Puebla, Pue., Mężczyźni ustawiają się w kolejce, aby zostać wezwanymi do biura rekrutacyjnego w La Ciudadela, Mexico City. Z małym zawiniątkiem lub kapeluszem ledwo ukrytym pod pachami, patrzą w stronę aparatu, który ich sfotografował. Pierwszy z nich wpatruje się w fotografa, który uchwycił jedną z typowych scen programu Bracero, który sprowadzał meksykańskich migrantów do legalnej pracy w Stanach Zjednoczonych w czasie i po II wojnie światowej.
Zdjęcie zatytułowane Wnętrza Cytadeli, wynajem, zrobione w 1945 r., jest jedną z 76 fotografii, oprócz dziewięciu okładek magazynów, ośmiu serigrafii i filmu należących do Narodowego Muzeum Kolei Meksykańskich (MNFM), które są częścią wystawy Braceros widziane przez braci Mayo, która od wczoraj do 28 września jest eksponowana na pierwszym dziedzińcu budynku Carolino, siedziby Autonomicznego Uniwersytetu w Puebli (BUAP).
Ten projekt wystawienniczy, opisany przez Luisa Antonio Lucio Venegasa, kierownika Biura Prorektora ds. Współpracy Międzynarodowej i Kultury na BUAP, stanowi dogłębną analizę zjawiska migracji oraz stosunków pracy między Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi w przełomowym okresie XX wieku.
Podczas otwarcia wystawy zauważył, że Program Bracero obowiązywał w latach 1942–1964 i że tysiące meksykańskich pracowników zostało legalnie zatrudnionych, aby wypełnić luki
po Amerykanach, którzy przenieśli się do Europy, aby wziąć udział w II wojnie światowej.
Jak wyjaśnił Venegas, wyjątkowość wystawy leży w perspektywie tych, którzy dokumentowali te wydarzenia, braci Mayo: Francisco, Faustino, Julio, Cándido i Pablo, fotografów hiszpańskiego pochodzenia, którzy przybyli do Meksyku jako uchodźcy z hiszpańskiej wojny domowej i którzy, będąc migrantami, stworzyli wyjątkową perspektywę wizualną, naznaczoną zaangażowaniem w sprawy społeczne
.
Dodał, że „Los braceros” (Braceros widziani przez braci Mayo) stanowi istotny i konieczny dialog
na temat migracji. Badacz John Mraz zgodził się z tym, argumentując, że zjawisko przedstawione przez braci Mayo jest aktualne i złożone
.
Badacz z Instytutu Nauk Społecznych i Humanistycznych BUAP, Alfonso Vélez Pliego, powiedział: moje zainteresowanie stworzeniem książki i wystawy zrodziło się z idei imigrantów fotografujących migrantów, ale prawda jest taka, że braceros nie emigrowali, byli raczej pracownikami tymczasowymi, co nie oznacza, że nie mieli wpływu, choć oczywiście wielu z nich nie wróciło do Meksyku
.
Jak stwierdził Mraz, najważniejsze było zaprezentowanie tej wystawy, która powstała w 2015 r. w MNFM, w prawie dwudziestu miejscach w Meksyku i Stanach Zjednoczonych, tak aby obejrzało ją około 140 000 osób. Miało to na celu przekazanie następującego przesłania: my, Meksykanie, zawsze byliśmy w Stanach Zjednoczonych
.
Dodał, że nie ma wątpliwości, iż bracia Mayo poczuli się utożsamieni z meksykańskimi pracownikami, którzy, choć nie byli migrantami w technicznym tego słowa znaczeniu, byli ludźmi gotowymi podejmować ryzyko, przeprowadzać się, nie pozostawać w tej samej sytuacji
.
Mraz, autor projektów wystawienniczych i redakcyjnych, takich jak La mirada inquieta (Niespokojne spojrzenie), Testimonio de una guerra (Świadectwo wojny) i Nacho López: tener algo que decir (Nacho López: Mieć coś do powiedzenia), powiedział, że ta cecha jest również typowa
dla twórczości fotograficznej braci Mayo, najpłodniejszej grupy fotoreporterów w historii Ameryki Łacińskiej, która zgromadziła około 5 milionów negatywów
.
W związku z tym Maribel Souza, córka Julio Souzy Fernándeza, bo tak brzmi prawdziwe imię Julio Mayo, podkreśliła, że chociaż wystawa rozgrywa się w innych czasach, pojawia się w najlepszym momencie, by zwiększyć świadomość tego, co ludzie w Stanach Zjednoczonych cierpią z powodu obecnej polityki prezydenta Donalda Trumpa, który traktuje ich jak przestępców
.
W osobnym wywiadzie wspominała, że jej ojciec powiedział, że on również był migrantem. Jego korzenie sięgają Hiszpanii, ale życie spędził w Meksyku. Tak właśnie czuli się braceros, bo mimo że byli w Stanach Zjednoczonych, nie zapomnieli o Meksyku i zawsze mieli go w pamięci
.
Wystawa „Los braceros vistos por los hermanos Mayo” (Braceros widziani przez braci Mayo), zorganizowana w University Center for Culture and Knowledge w budynku Carolino BUAP (4 Sur 104, historyczne centrum Puebla), zawiera obrazy dokumentujące proces biurokratyczny i egzaminy, którym kandydaci byli poddawani
w centrach rekrutacyjnych zlokalizowanych w Mexico City. Są one również świadectwem ostrego bólu pożegnania na terminalu kolejowym Buenavista, niektórych aspektów ich życia na granicy, powrotu do Meksyku i walki, którą musieli stoczyć, aby odzyskać oszczędności potrącone z ich wypłat.
Spotkanie zorganizowane z okazji 120. rocznicy urodzin Juana O’Gormana

▲ Uroczystości rozpoczęły się od odsłonięcia losu loterii upamiętniającej architekta. Zdjęcie dzięki uprzejmości INBAL
Eirinet Gómez
Gazeta La Jornada, piątek, 4 lipca 2025 r., s. 3
Z okazji 120. rocznicy urodzin architekta, malarza i malarza murali Juana O'Gormana (1905-1982), przypadającej 6 lipca, Muzeum Dom i Pracownia Diego Rivery i Fridy Kahlo zorganizowało spotkanie ze specjalistami, którzy zastanowią się nad tematami, które pasjonowały pioniera meksykańskiej architektury: budownictwem socjalnym, zrównoważonym rozwojem, projektowaniem i kształtowaniem krajobrazu.
„Chcemy to uczcić poprzez dialog, poprzez dyskusję na tematy, które zawsze go interesowały
” – wyjaśniła La Jornada Valentina García Burgos, dyrektor Museo Casa Estudio. Zamiast monograficznej recenzji, dodała, celem jest refleksja nad teraźniejszością w oparciu o idee, które O'Gorman zaproponował sto lat temu.
Co zmieniło się w twoim myśleniu? Co przeważa w projektowaniu przemysłowym? Gdzie jest projektowanie krajobrazu lub architektura? Gdzie jest architektura dzisiaj?
zapytał García Burgos.
Dla dyrektora muzeum najważniejszym dziedzictwem O'Gormana jest koncepcja godności życia, obecna w jego pracach. „Myślę, że mówienie o godności użytkowników przestrzeni to postulat polityczny. Realizował go we wszystkich formach architektury, które rozwijał, nie tylko w funkcjonalizmie
” – podkreśliła.
W latach 30. XX wieku, gdy w Meksyku rodziła się klasa robotnicza, O'Gorman zaproponował niedrogie i estetyczne mieszkania dla pracowników: „Zerwał z logiką haciend, inspirowanych Francją konstrukcji Porfiriańskich, w których dominowały ozdoby i przepych. Powiedział: „Możemy tworzyć niedrogie, innowacyjne i z natury piękne domy”.
Z czasem propozycja maksymalnej wydajności przy minimalnych kosztach została wypaczona, zwłaszcza przez model budownictwa socjalnego. Sam zauważył: „Koncepcja funkcjonalności i niskich kosztów została zwulgaryzowana poprzez pozbawienie mieszkańców godności
” – wspominał García Burgos.
Wydarzenie poświęcone O'Gormanowi, które zakończy się 5 lipca, rozpoczęło się wczoraj od odsłonięcia pamiątkowego biletu wydanego przez National Lottery. Będzie kontynuowane panelem dyskusyjnym, w którym wezmą udział specjaliści, tacy jak Dolores Martínez Orralde, zastępca dyrektora generalnego ds. nieruchomego dziedzictwa artystycznego w National Institute of Fine Arts and Literature (INBAL); architekt Juan José Kochen, który omówi malarza murali i jego przejście do nowoczesności i mieszkań robotniczych; oraz Cristina López Uribe, która opowie o O'Gormanie, transgresji i ograniczeniach w architekturze lat 30. XX wieku.
Pozostali goście to m.in. Escobedo Soliz, młody ekspert w dziedzinie architektury, oraz Alejandra de la Cerda, specjalistka w dziedzinie planowania krajobrazu i urbanistyki.
Jednym z najbardziej symbolicznych aspektów obchodów jest to, że odbędzie się ono w Diego Rivera and Frida Kahlo House-Studio Museum, pierwszym dziele architektonicznym O'Gorman, zaprojektowanym, gdy miała 24 lata . Te trzy domy to połączenie europejskich ruchów awangardowych z meksykańskim krajobrazem. Nie jeden na drugim, ale splecione, ucieleśniające nową propozycję nowoczesności
, zauważył García Burgos.
Kiedy O'Gorman sprzedał nieruchomość w 1968 roku, usunął malowidło ścienne znajdujące się na jednym z domów (obecnie jest ono częścią prywatnej kolekcji), ale oryginalna sinopia, odkryta podczas renowacji, pozostała na miejscu.
Jak wyjaśnił dyrektor muzeum, utrzymuje ono intensywny dialog z krajowymi i międzynarodowymi studentami architektury i projektowania, którzy odwiedzają je w ramach swojego szkolenia. „O'Gorman pozostaje bardzo aktualny. Nie ma studenta, który by go nie pamiętał lub nie miał punktów styczności z jego pomysłami”.
García Burgos podkreślił, że obchody urodzin O'Gormana stanowią okazję, by dowiedzieć się o nim więcej jako artyście, nie w sposób historiograficzny, lecz poprzez debaty, kontrowersje i dyskusje
.
Praca Arnaldo Coena ożywia mury Narodowego Monte de Piedad

▲ Artysta podczas odsłonięcia swojego muralu , *Wzajemna obecność wiecznych czasów*. Zdjęcie Luisa Castillo
Wesołych Macmastersów
Gazeta La Jornada, piątek, 4 lipca 2025 r., s. 3
Wczoraj w National Monte de Piedad (NMP) na dziedzińcu Tezontle Casa Abierta Monte odsłonięto mural „Wzajemna obecność wiecznych czasów” autorstwa Arnaldo Coena. Instytucja finansowa zleciła artyście uczczenie 250. rocznicy, której tematem jest „Meksykanie pomagają Meksykanom”. Mural koncentruje się na świętowaniu dziedzictwa i tradycji, a sztuka jest medium do opowiadania historii.
Podczas formalnej prezentacji dzieła o wymiarach 16 na 10 metrów, namalowanego farbami akrylowymi na ścianie, Coen (Meksyk, 1940) stanął przed muralem w tym, co nazwał „białą częścią” – z powodu bieli krzesła – oskarżonego. Wyjaśnienie? Wolę wyjaśnienia innych niż moje, ponieważ są chwile, kiedy nie wiem, co robię.
„Chciałem stworzyć sposób zarządzania przestrzenią, coś, co oznaczałoby, co wchodzi i wychodzi z NMP. To są przecieki, które płyną w stronę centrum, w stronę nieskończoności, w stronę nas i poza nami.
Wieża Babel lub piramida Axayácatl (Mexica tlatoani, następczyni Montezumy) mogą się tam pojawić. Jednak wszystko inne jest grą kształtów, która przenosi nas do teraźniejszości, przeszłości i stanu nieustannego ruchu
, powiedział Coen.
W wywiadzie po prezentacji dodał: „Pomysły rodzą się, ponieważ muszą się narodzić. Nie wiem dlaczego ani jak. Szanuję konotację tego miejsca, niegdyś ziemi Montezumy
”, i zauważył: „Axayácatl z pewnością był obecny w tych momentach i powiedział nam, że musimy być współwinni tego, co wydarzyło się tutaj historycznie i antropologicznie. Czuję się częścią antropologii ze względu na jej wiek, chociaż młody ze względu na jej obecność
”.
Kolor Wzajemnej Obecności Wiecznych Czasów jest uderzający: Kolory zawsze mówią o temperaturach. Ciepłe kolory, chłodne kolory i wszystko, co się w nich dzieje, jest nieskończone, dokładnie tak, jak zamierzam, aby był mural. Jak te ucieczki, które zmierzają ku nieskończoności, a także powracają
.
Przy tworzeniu muralu Coen zastosował paletę polichromatyczną, czyli połączenie jasnych i ciemnych tonów z ciepłymi i chłodnymi niuansami, co pozwoliło na wytworzenie dynamicznego ruchu, który z kolei umożliwił wzajemne oddziaływanie płaszczyzn.
Być może największym wyzwaniem, z jakim musiał się zmierzyć podczas realizacji pracy, było radzenie sobie z przestrzenią, która w rzeczywistości jest dwuwymiarowa
. Wyjaśnił: „Próbowałem pozwolić widzowi na penetrację przestrzeni, wejście i wyjście, doświadczenie podejmowane poprzez abstrakcyjne formy
”.
Dodał: „Moje poszukiwania sposobów na uporządkowanie przestrzeni doprowadziły mnie, jak ktoś powiedział dzisiaj, do renesansu. Później nowe wizje perspektywy doprowadziły mnie do jej zrozumienia. W tym celu Paolo Uccello był jednym z moich nauczycieli. Zapytałem siebie, ile fug zmieści się w muralu? I mogę powiedzieć, że tyle, ile chcemy zobaczyć. Chodziło o osiągnięcie tej wizji w przyszłości, choć bardziej w teraźniejszości
”.
Coen uważa się za artystę, który doświadcza wielu rzeczy naraz. Zawsze wspominam moje wczesne prace, moje najnowsze prace i te, nad którymi obecnie pracuję. Zawsze gram w tę grę, pozwalając sobie na zaskoczenie
.
Na muralu widać świetlisty punkt, który odnosi się do Axayácatl, która udzieliła azylu Hernánowi Cortésowi. Ma on swoją historię; nie chciałbym jednak jej wyjaśniać, ponieważ ograniczyłoby to dzieło. Wolę, aby każdy widz miał historię do opowiedzenia, która to przywołuje
.
Mural oferuje geometryczną i chromatyczną eksplozję, która sugeruje przemieszczenie, lot, napięcie i równowagę. Łączy w sobie mistrzostwo przestrzeni, formalne eksperymenty i głęboko filozoficzną wizję czasu: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość splecione w wymiarze obrazowym.
W oficjalnym odsłonięciu muralu wzięło udział wielu przyjaciół Coena, a także członkowie społeczności kulturalnej. Dla eseisty i poety Adolfo Castañóna Coen namalował niebo, pod którym żyjemy. Niebo, które w jakiś sposób nas otacza i wypełnia powietrzem
. Według pisarza Alberto Ruy Sáncheza dzieło jest pełne psoty. Jak we wszystkim, co robisz, jest w tym coś zabawnego, coś, co wywołuje uśmiech
.
Architekt Salvador López Negrete był stanowczy: Ten mural pokazuje, że przyszliście do NMP, aby włożyć w to wielki wysiłek
.
Przestrzenie instytucji finansowej ożywiono za sprawą Wzajemnej obecności wiecznych czasów, 12 paneli muralu „Meksykanie pomagają Meksykanom” autorstwa pochodzącego z Chiapas Éricka Tsucumo, a także oczywiście witraża „Wersja Niebiańska” stworzonego w 2019 roku przez Vicente Rojo.
jornada