Niemiecki film, który bez żadnej promocji stał się hitem na hiszpańskim Netfliksie i dzieli tych, którzy go widzieli: od arcydzieła po film usypiający

Wielu fanów science fiction dało się już uwieść najnowszej niemieckiej produkcji .
Mowa o filmie wydanym przez Netflix , który, mimo że pojawił się po cichu, zdołał znaleźć się na szczycie listy najchętniej oglądanych filmów na wspomnianej platformie streamingowej.
Który niemiecki film podbija Netflixa bez żadnej promocji?Czy wyobrażasz sobie, że nie możesz wyjść z domu, bo uniemożliwia ci to tajemnicza, gigantyczna ceglana ściana? Właśnie to przytrafia się bohaterom filmu „Czarna ściana” (2025), niemieckiego filmu, który podbija Netflixa w Hiszpanii i 47 innych krajach.

Jakby tego było mało, po dwóch tygodniach serial znajduje się na czele globalnego rankingu Netflixa Top 10. I nie doczekał się promocji na poziomie innych, droższych produkcji, takich jak Electric State (2025).
Zwiastun i streszczenie filmu The Black Wall, niemieckiego filmu, który podbija Netflixa.„Kiedy wokół ich budynku niespodziewanie pojawia się tajemnicza ceglana ściana, Tim ( Matthias Schweighöfer ) i Olivia ( Ruby O. Fee) muszą współpracować z sąsiadami, aby znaleźć wyjście” – czytamy w oficjalnym streszczeniu.
„ Nikt nie wie, skąd wziął się ten mur … ale wszyscy wiedzą, że nie ma wyjścia” – dodano na koncie Netflix Latin America po udostępnieniu zwiastuna na X (dawniej Twitter ).
Obsada i recenzje filmu „Czarna ściana”: „Nieudane dzieło”Oprócz Matthiasa Schweighöfera (Army of Thieves ) i Ruby O. Fee ( Polar ), możemy zobaczyć Fredericka Lau ( Victoria ), Salber Lee Williams ( Losgelassen ), Murathana Muslu ( Hinterland ), Sirę-Annę Faal ( Jonja ) i Alexandra Beyera ( Good Bye, Lenin! ), a także innych znanych aktorów.
„Koncepcja niemieckiego filmu „Czarna Ściana” z Netflixa jest nowatorska i interesująca, ale po intensywnym i bardzo atrakcyjnym początku stopniowo traci impet, pojawiają się w nim prymitywne, a czasem absurdalne sytuacje, które podważają jego wartość. Nadal jest to notorycznie nieudane dzieło ” – napisał na Twitterze użytkownik X, gdzie można zaobserwować podział opinii.
„ To dobry sposób na spędzenie czasu , ale wygląda na to, że napisał go nastolatek, który był zbyt leniwy, by uzasadnić fabułę i rozwinąć postacie. To bardzo dziwne, że ta moda na lata 70., o ludziach zamkniętych w jednym miejscu, znów staje się modna” – napisał inny internauta.
„Jaki trzymający w napięciu film, świetny, ale moim zdaniem ma pewne braki” i „To najdoskonalszy film, jaki kiedykolwiek widziałem” – to inne opinie krążące na wspomnianym portalu społecznościowym.
„Brick” (tytuł oryginalny) miał ocenę 4,8 na 10 w serwisie FilmAffinity i 5,4 w serwisie IMDb 24 lipca. Arcydzieło czy film na sen? Poświęć półtorej godziny swojego życia, żeby się o tym przekonać.
elmundo