Wydawnictwo bez książek, czyli kiedy literatura staje się kartami i grami

Jak wyglądałaby gra łącząca kolory, kształty, wyimaginowane stworzenia i literaturę bez ani jednego słowa pisanego? Odpowiedź ma swoją nazwę: POPS (Small Poetic Objects), oryginalna przezroczysta gra karciana stworzona przez pisarkę Natalię Méndez i ilustratora Lu Paula , wydana przez Tinkuy . Projekt, który zaprasza do łączenia warstw, zabawy i narracji .
Méndez jest redaktorką specjalizującą się w literaturze dziecięcej i młodzieżowej oraz profesorką na kierunku edytorskim na Uniwersytecie w Buenos Aires (UBA). Jest również autorką tomików poezji, opowiadań, komiksów i prowadzi warsztaty kreatywne dla dzieci. „Urok tej gry tkwił w superpozycji, w tym, jak połączenie kolorów, takich jak żółty i magenta, tworzy nieoczekiwany pomarańczowy; w tym, jak para oczu i faktura mogą stworzyć istotę z własną tożsamością” – mówi w rozmowie z Clarín .
Składa się z 49 przezroczystych kart PVC, a każda z nich przedstawia fragmenty ciała, mimikę, tekstury i elementy, które po nałożeniu na siebie tworzą unikalne, zmieniające się postacie . Nie ma jednego, właściwego sposobu na grę – i to po części stanowi klucz do jej uroku.
Ariel Marcel i Gloria Claro, wydawcy Tinkuy, rozpoczęli wyzwanie wydawania gier, stosując rzemieślnicze podejście i opierając się na solidnych podstawach edukacyjnych i literackich. Zdjęcie: dzięki uprzejmości.
Z zamiłowaniem do kolorów i kształtów , Lu Paul jest nie tylko ilustratorką, ale i malarką murali i grafiką . Opublikowała ponad 15 książek i współpracuje z wydawcami, instytucjami kulturalnymi i projektami artystycznymi wszelkiego rodzaju. Jej styl łączy w sobie technikę, kolor, humor i wrażliwość.
„Ilustrowanie kart obok siebie to nie to samo, co ilustrowanie kart, które na siebie nachodzą. Każda karta musiała pasować do pozostałych” – wyjaśnia ilustrator. „To było ogromne wyzwanie techniczne i kreatywne” – mówi Paul.
POPS oferuje siedem sposobów zabawy, od wymyślania imion i biografii postaci, przez tworzenie wspólnych historii, po gry pamięciowe i szybkościowe . Ale przede wszystkim otwiera drzwi do swobodnej wyobraźni.
„Mój sześcioletni synek połknął ją i zaczął grać samodzielnie, bez instrukcji. Tego właśnie szukaliśmy: aby była intuicyjna, zachęcała do eksploracji bez obawy przed popełnieniem błędów” – mówi redaktor Ariel Marcel, który stworzył Tinkuy z Glorią Claro.
Podjęli wyzwanie wydawania gier z rzemieślniczym podejściem i silnym fundamentem edukacyjnym i literackim. Zdjęcie: media społecznościowe.
Wyprodukowany i wydany w Argentynie, POPS to nie tylko zabawny rarytas, ale także designerski przedmiot z narodowym znakiem rozpoznawczym. Produkcja wymagała pokonania wyzwań technicznych: znalezienia materiałów, dostosowania nadruku do PVC oraz uzyskania przezroczystości bez utraty koloru i jakości.
Rezultat nie tylko podbił serca lokalnej publiczności: produkt jest już sprzedawany we Włoszech i innych krajach, gdzie wyróżnia się uniwersalną popularnością. „Pytali nas, czy został wyprodukowany w Chinach. I nie: to w 100% argentyńska produkcja” – świętuje redaktor Tinkuy.
Ariel Marcel i Gloria Claro, wydawcy Tinkuy, rozpoczęli wyzwanie wydawania gier, stosując rzemieślnicze podejście i opierając się na solidnych podstawach edukacyjnych i literackich. Zdjęcie: dzięki uprzejmości.
Choć początkowo gra była przeznaczona dla dzieci, w praktyce okazała się grą międzypokoleniową . Podczas testów i na Targach Książki dla Dzieci i Młodzieży, dorośli, młodzież i nauczyciele z entuzjazmem włączyli się do zabawy. Niektórzy korzystali z niej przy stolikach świetlnych, inni włączali ją do warsztatów artystycznych i opowiadania historii, a niektórzy nawet używali jej jako analogowego filtra do selfie, umieszczając go przed twarzą, aby stworzyć nową tożsamość.
„Każdy nosi w sobie cuda na swój własny sposób i zawsze pojawia się coś nowego. Różnorodność jest nieograniczona” – podkreśla ilustrator.
W obliczu wyzwań stojących przed światem wydawniczym, z gwałtownie rosnącymi kosztami i coraz ostrzejszą konkurencją zagraniczną, istnieją projekty, które wyróżniają się dzięki oryginalnym, wysokiej jakości propozycjom . Tinkuy jest jednym z nich.
Ariel Marcel i Gloria Claro podjęły wyzwanie wydawania gier w wydawnictwie Tinkuy, z rzemieślniczym podejściem i silnym fundamentem edukacyjnym i literackim. Zdjęcie: media społecznościowe.
„Tinkuy” to słowo z języka keczua oznaczające „spotkanie”. I właśnie to proponują te gry: przestrzeń do spotkania ze słowami, z innymi ludźmi i z samym sobą. Poprzez ilustrowane karty, krótkie teksty, otwarte instrukcje lub poetyckie podpowiedzi, gry zachęcają nas do wyobrażania sobie postaci, opowiadania historii, a przede wszystkim do dzielenia się.
Za projektem stoją Ariel Marcel i Gloria Claro, którzy podjęli wyzwanie wydania gier, bazując na rzemiośle i silnych fundamentach edukacyjnych i literackich. „Na początku mieliśmy bardziej ustrukturyzowany pomysł na grę. Z czasem zdaliśmy sobie sprawę, że najciekawsze rzeczy dzieją się, gdy gra się zmienia , gdy czytelnik lub gracz podąża w innym kierunku” – mówi w rozmowie z Clarín .
Na początku swojej działalności Tinkuy musiało stawić czoła tym samym przeszkodom, z którymi zmagało się wielu niezależnych wydawców: kryzysowi papierowemu, rosnącym kosztom, a ostatnio także konkurencji ze strony importowanych produktów sprzedawanych online po bardzo niskich cenach.
Ariel Marcel i Gloria Claro, wydawcy Tinkuy, rozpoczęli wyzwanie wydawania gier, stosując rzemieślnicze podejście i opierając się na solidnych podstawach edukacyjnych i literackich. Zdjęcie: dzięki uprzejmości.
„Papier, którego używamy do kart do gry, pochodzi z Finlandii, a jego ceny potroiły się w ostatnich latach. Poza tym każdy może teraz kupić gry bezpośrednio z Chin za pomocą telefonu komórkowego. Nie możemy z tym konkurować. Ale możemy zaoferować coś innego: literacką jakość, starannie dobrane przedmioty i pomysły stworzone z myślą o zabawie i tworzeniu ” – wyjaśnia Marcel.
Jednym z kluczy do rozwoju Tinkuy było jej powiązanie z sektorem edukacyjnym . Nauczyciele stanowią obecnie kluczową część odbiorców: kupują gry, korzystają z nich w klasie i polecają je kolegom i rodzinom. Wielu młodych rodziców szuka również analogowych rozwiązań, aby oderwać dzieci od ekranów.
„Zabawa to nie tylko rozrywka: to sposób myślenia, wyrażania siebie, nawiązywania więzi . I to widzimy za każdym razem, gdy ktoś siada do zabawy. Maluchy z niezwykłą łatwością zanurzają się w świecie zabawy. A dla dorosłych daje to możliwość ponownego nawiązania kontaktu z tym wewnętrznym dzieckiem, które każdy z nas nosi w sobie” – mówi Marcel.
Wraz z grą Pops (skrót od Pequeños Objetos Poéticos), Tinkuy właśnie wprowadziło na rynek trzy nowe pozycje: Puro teatro i ¡Canejo! – gry łączące różne gatunki i formaty , przeznaczone zarówno do szkół, jak i na rodzinne obiady. Dodatkowo, podczas kolejnej edycji Targów Wydawców (FED) zaprezentują Tertulię, grę opracowaną we współpracy z Ediciones Godot.
„ W grach chodzi o eksperymentowanie. Im więcej grasz, tym więcej się otwierają . Nasze gry nie mają jednego sposobu użytkowania: za każdym razem, gdy ktoś po nie sięga, nadają im nowe znaczenie. I to nas ekscytuje: obserwowanie, jak zmieniają się w rękach innych” – podsumowuje redaktor.
Clarin