Providence, KKR i Cinven rozważają uruchomienie kolejnego funduszu w Masorange

Jest to alternatywa dla IPO i sprzedaży 50% akcji Orange. Wywarłoby to presję na francuską grupę, aby sfinalizowała zakup hiszpańskiej firmy, zanim konsolidacja w Hiszpanii zwiększy jej wartość.
Providence, KKR i Cinven , trzy anglosaskie fundusze kontrolujące 40,3% akcji Masorange , zaczynają rozważać możliwość umożliwienia kolejnej grupie private equity wejścia do kapitału hiszpańskiej firmy telekomunikacyjnej, twierdzą źródła zaznajomione ze sprawą, z którymi rozmawiał EXPANSIÓN.
Stolica Masorange dzieli się na dwie grupy. Gala Orange ma 50%, a pozostałe 50% należy do firmy instrumentalnej Lorca . Z tej liczby 50% udziałów Lorca, Providence, KKR i Cinven posiadają 40,3%, podczas gdy dyrektor generalny Masorange Meinrad Spenger , wraz z Inveready , biurami rodzinnymi i kadrą kierowniczą kontrolują pozostałe 9,7%.
Możliwość częściowej sprzedaży innemu funduszowi private equity zaczyna zyskiwać na popularności w planach Providence, KKR i Cinven i stanowiłaby alternatywę dla dwóch obecnie rozważanych opcji: IPO , w którym Orange miałoby prawo przejąć kontrolę nad akcjami poprzez nabycie 50,1% kapitału, lub bezpośredni zakup 50% akcji Lorca przez Orange.
Oczywiste jest, że możliwość sprzedaży przez trzy fundusze — i ich hiszpańskich partnerów — części swoich akcji innemu funduszowi jest alternatywą, która wywarłaby znaczną presję na Orange, ponieważ w najlepszym razie opóźniłaby możliwość przejęcia kontroli nad Masorange.
Gdyby obecni udziałowcy Lorci sprzedali znaczny pakiet akcji innej firmie private equity, przejęcie Masorange przez Orange mogłoby zostać opóźnione o cztery lub pięć lat , czyli minimalny czas, przez jaki firmy private equity zazwyczaj posiadają aktywa przed ich sprzedażą.
Presja na podniesienie cenDlatego też obserwatorzy branży uważają, że niezależnie od tego, czy jest to realna możliwość, poruszenie tego tematu podczas rozmów z Orange wzmocniłoby pozycję negocjacyjną funduszy i mogłoby zmusić Orange do podniesienia oferty.
A jeśli Masorange jest wart więcejCałej tej sieci negocjacji towarzyszy możliwość drastycznej konsolidacji hiszpańskiego rynku telekomunikacyjnego i jej systemowych konsekwencji dla sektora. Gdyby Telefónica faktycznie zainwestowała w przejęcie Vodafone Spain i odniosła sukces w tym projekcie, perspektywy i wyceny największych hiszpańskich operatorów telekomunikacyjnych uległyby znacznej poprawie.
Przy takiej operacji, w której liczba operatorów wzrosłaby z czterech (Telefónica, Masorange, Vodafone i Digi ) do trzech (Telefónica, Masorange i Digi), można by przewidzieć, że wydarzy się kilka rzeczy: średni dochód (arpu) poprawiłby się ze względu na mniejszą presję konkurencyjną; Zniknięcie jednego z aktorów spowodowałoby znaczne zmniejszenie odpływu klientów, co miałoby bezpośredni wpływ na inwestycje komercyjne (capex).
Obecnie za każdym razem, gdy firma telekomunikacyjna pozyskuje klienta korzystającego z telefonu stacjonarnego lub komórkowego, musi wydać średnio 400 euro z góry, aby go pozyskać . Obejmuje to koszt wysłania technika do twojego domu, routera, dekodera, a nawet telefonu komórkowego, jeśli obejmuje dotację. Biorąc pod uwagę, że koszty przenośności liczone są w milionach, koszt ten jest dla operatorów bardzo wysoki.
Gdyby liczba klientów zmieniających operatora telekomunikacyjnego spadła, koszty inwestycyjne związane ze zmianą operatora również uległyby znacznemu obniżeniu. Gdyby zaś EBITDA wzrosła dzięki zwiększeniu średniego przychodu na użytkownika (ARPU), a nakłady inwestycyjne komercyjne spadły, przepływy pieniężne (EBITDA-capex) wzrosłyby znacząco i osiągnęłyby wyższe mnożniki niż obecnie, ponieważ sektor ten, z mniejszą konkurencją, byłby lepiej postrzegany przez międzynarodowych inwestorów.
Oznacza to, że gdyby doszło do takiej konsolidacji lub istniało silne oczekiwanie, że ona nastąpi, wówczas nastąpiłoby bardzo znaczące utworzenie wartości. Orange i fundusze Providence, KKR i Cinven zdają sobie sprawę z tej możliwości. Dodanie nowego funduszu nadałoby tym trzem funduszom wartość rynkową, a następnie mogłyby zostać sprzedane innym funduszom zarządzanym przez te fundusze i oczekiwać na wzrost ich wartości.
Analitycy uważają, że Orange podejmie próbę bezpośredniego przejęcia 50% akcji Masorange, których nie posiada , aby uniknąć scenariusza znacznej ponownej wyceny i przerwać IPO. Jednak spółka może chcieć znacząco skorygować cenę, obawiając się wpływu konsolidacji wysoko zadłużonej spółki Masorange na wskaźnik zadłużenia do EBITDA i rating. Szacuje się, że uczciwa wartość rynkowa tych 50% wynosi około 5 miliardów euro , a fundusze spodziewają się oferty wynoszącej około 6 miliardów euro , wliczając w to premię za kontrolę.
Expansion