Trump kończy zwolnienie z ceł na małe paczki

Prezydent USA Donald Trump właśnie zadał kolejny cios nękanemu branżą e-commerce , która wciąż odczuwa skutki drastycznych ceł ogłoszonych wiosną. W środę Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze rozszerzające zakres tych ceł i podnoszące koszty zakupu produktów zagranicznych na platformach takich jak eBay, Etsy i Amazon.
Rozporządzenie znosi tzw. klauzulę „de minimis”, obowiązującą od dawna zasadę, która pozwalała mieszkańcom Stanów Zjednoczonych na bezcłowy import paczek o wartości poniżej 800 dolarów z dowolnego miejsca na świecie. Zgodnie z notą informacyjną opublikowaną przez Biały Dom, paczki te będą teraz podlegać tym samym taryfom celnym dla poszczególnych krajów, co większe przesyłki.
Trump już na początku tego roku zniósł zwolnienie de minimis dla towarów chińskich. Nowe rozporządzenie wykonawcze prezydenta znosi je dla wszystkich pozostałych krajów, począwszy od 29 sierpnia. Do tego czasu, jak twierdzą eksperci, wielu zagranicznych sprzedawców i amerykańskich firm z magazynami za granicą będzie się starać o przemyt swoich towarów do Stanów Zjednoczonych. „Spodziewajcie się mnóstwa sprzedaży, ponieważ marki będą próbowały zlikwidować swoje zapasy za granicą w ciągu najbliższych 30 dni” – napisał Aaron Rubin, dyrektor generalny firmy logistycznej ShipHero, w poście w mediach społecznościowych .
Istnieją pewne tymczasowe wyjątki dla paczek przesyłanych przez międzynarodowe sieci pocztowe, czyli przesyłek, które nie są obsługiwane przez prywatne firmy, takie jak DHL czy FedEx. Ponieważ celnikom trudno jest łatwo oszacować wartość tych paczek, będą one objęte stałą stawką celną wynoszącą od 80 do 200 dolarów za sztukę, przynajmniej na razie. Administracja Trumpa twierdzi, że ta specjalna zasada taryfowa wygaśnie po sześciu miesiącach, a wszystkie przesyłki będą opodatkowane zgodnie z taryfami celnymi dla poszczególnych krajów, które Trump rozpoczął negocjacje z poszczególnymi krajami, takimi jak Japonia.
Zwolnienie de minimis pierwotnie miało umożliwić amerykańskim podróżnym przywożenie do domu prezentów i przedmiotów zakupionych za granicą do użytku osobistego bez płacenia cła. Jednak wraz z rozwojem branży e-commerce, przepis ten sprawił, że zamawianie towarów online z całego świata stało się dla Amerykanów tańsze i bardziej efektywne. Do tego roku zagraniczni sprzedawcy często wykorzystywali lukę w prawie handlowym, wysyłając paczki bezpośrednio pod drzwi amerykańskich konsumentów po bardzo niskich kosztach. Według danych Służby Celnej i Ochrony Granic Stanów Zjednoczonych, Stany Zjednoczone otrzymują średnio 4 miliony przesyłek de minimis dziennie.
Jednymi z największych beneficjentów tej polityki były chińskie platformy e-commerce, takie jak Shein i Temu , które systematycznie wykorzystywały dostawy de minimis, aby utrzymać niskie ceny, a także budować łańcuchy dostaw, które mogły reagować na popyt konsumentów w czasie rzeczywistym. To one jako pierwsze padły ofiarą ceł Trumpa, gdy w kwietniu wydał on rozporządzenie wykonawcze znoszące zwolnienie z ceł dla przesyłek pochodzących z Chin.
Po zakończeniu zwolnienia z cła niektórzy analitycy obawiali się, że będzie to zagrożeniem na miarę wyginięcia chińskich serwisów e-commerce, ale te nauczyły się adaptować i w większości przypadków wznowiły normalną działalność. Temu i Shein podniosły jednak ceny wielu produktów, aby uwzględnić dodatkowe koszty związane z nowymi taryfami.
Na początku tego tygodnia federalny sąd handlowy zezwolił na utrzymanie w mocy zarządzenia Trumpa znoszącego zwolnienie de minimis dla towarów chińskich do czasu rozstrzygnięcia toczącego się postępowania sądowego. Administracja Trumpa jest obecnie uwikłana w szereg procesów sądowych dotyczących jej polityki celnej, która zdaniem firm jest nielegalna i szkodliwa dla amerykańskich przedsiębiorstw.
Nowe rozporządzenie wykonawcze Trumpa prawdopodobnie będzie miało większy wpływ na sprzedawców e-commerce spoza Chin niż poprzednie środki. Może uderzyć szczególnie w właścicieli małych firm, którzy polegają na pomocy de minimis, aby obniżyć koszty wysyłki i utrzymać konkurencyjne ceny.
W arkuszu informacyjnym podano, że kraje, które „historycznie nie były głównym źródłem nadużyć de minimis”, w tym roku częściej korzystają z tego zwolnienia. W roku fiskalnym 2025, który zakończył się w czerwcu, Stany Zjednoczone otrzymały 309 milionów przesyłek de minimis z tych krajów, w porównaniu do 115 milionów w 2024 roku, zgodnie z arkuszem informacyjnym. Dokument nie wyjaśnił, które kraje zostały uwzględnione w tych liczbach.
Trump dał wielu krajom czas do 1 sierpnia na wynegocjowanie nowych umów handlowych ze Stanami Zjednoczonymi, zanim cła ogłoszone przez niego w kwietniu wejdą w życie. Do tej pory administracja zawarła jedynie publiczne porozumienia z kilkoma głównymi partnerami, w tym z Unią Europejską i Japonią. Inne kraje nadal odczuwają skutki ceł – w tym na małe przesyłki wysyłane z tych krajów.
wired