Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Spain

Down Icon

Santa Fe ponownie sprawiło niespodziankę Atlético Nacional, trafiając na Medellín w czwartej kolejce Ligi MX.

Santa Fe ponownie sprawiło niespodziankę Atlético Nacional, trafiając na Medellín w czwartej kolejce Ligi MX.
Santa Fe po raz kolejny potwierdza, że jest bardzo groźnym przeciwnikiem na wyjazdach. W piątkowy wieczór zremisowali 1:1 z Atlético Nacional w Medellín w 4. kolejce Ligi. Zieloni pozostawili kibiców w niepewności. Lwy pozostają silne na wyjazdach.
Nacional zaczął straszyć ludzi
Nacional prezentował się lepiej w pierwszej połowie, rozgrywając piłkę do woli, Cardona koordynował akcję, Morelos był zastraszany. Santa Fe utrzymało prowadzenie, ale nie trwało długo. Pierwszy gol padł bardzo szybko, zaledwie w 14. minucie, z rzutu karnego. Niełatwo jest zacząć przegrywać na Atanasio Girardot, a potem próbować wyrównać, jak to zrobili później. Akcja rozpoczęła się od genialnego podania Cardony w pole karne. Sarmiento był gotowy do wykończenia, ale został wypchnięty od tyłu przez Perlazę. Rzut karny. Cardona przejął piłkę, ustawił ją, strzelił i bezbłędnie, 1:0.
To był ogromny cios dla Cardinals, którzy wyszli na boisko bez numeru 9, być może licząc na kontrolę i stawianie oporu, a teraz wszystko obróciło się przeciwko nim. A najgorsze było to, że Nacional zdawał się ignorować sytuację. Cardona wykonał rzut wolny podkręconym strzałem, który zawadził o bramkarza Marmolejo. To były napięte chwile dla Santa Fe. Jednak drugi gol nie padł, a minuty mijały. Nacional zostawił lwa przy życiu, jakby nie wyciągnął wniosków z ostatnich pojedynków.

Nacional kontra Santa Fe. Foto: Jaiver Nieto / EL TIEMPO

W drugiej połowie Santa Fe podniosło poprzeczkę. Nadszedł czas na atak wraz ze wprowadzeniem Alexisa Zapaty. Dynamika ofensywy drużyny zmieniła się wraz z szybkością Frasicy, precyzyjnym kontaktem z piłką Mosquery i początkowymi zagrywkami na skrzydłach. Perlaza zaatakował z prawej strony, dośrodkował, a piłka trafiła do Sarmiento, który miał rzut karny. Mosquera wykonał rzut karny i po mocnym strzale i dramatycznej akcji piłka wpadła do bramki. 1:1 w 52. minucie.
Krawat Santa Fe

Nacional kontra Santa Fe. Foto: Jaiver Nieto / EL TIEMPO

Santa Fe, po strzeleniu gola, rosło i czuło się komfortowo. Lubią grać na wyjeździe, bez presji, i właśnie w ten sposób potrafią zrobić krzywdę, dlatego są groźnymi gośćmi. Wszystko mogło potoczyć się inaczej, bo Nacional strzelił drugiego gola, za sprawą Facundo Batisty , ale nie został on uznany z powodu spalonego. Wynik pozostał 1:1.

Nacional kontra Santa Fe. Foto: Jaiver Nieto / EL TIEMPO

Nacional prawie wygrał w końcówce, gdy Haydar oddał groźny strzał, który minął bramkę minimalnie. Santa Fe odpowiedział strzałem Mosquery, który powinien był być golem, ale minął pokonanego bramkarza Ospinę. Ostatnie chwile były napięte dla obu drużyn; Zieloni byli bliscy zwycięstwa, ale piłka nie wpadła do bramki. Zabrzmiał końcowy gwizdek, a Cardinals, na ukochanym stadionie, gdzie byli mistrzami, zdobyli kolejną bramkę na wyjeździe.
Więcej wiadomości sportowych
eltiempo

eltiempo

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow