„Coś wspaniałego”: festiwal Jazz in Sanguinet powraca z 25. edycją

Od 15 do 20 lipca festiwal Jazz in Sanguinet odbędzie się w Espace Gemme, przekształconym na tę okazję w Wioskę Jazzową. Wydarzenie w Landes koncentruje się na towarzyskiej atmosferze i lokalnych korzeniach.
„ Pracowaliśmy nad tym od roku” – zaczyna Benjamin Faugas, szef działu rozrywki w biurze turystycznym Bisca Grands Lacs . Organizacja tego muzycznego wydarzenia w Landes jest perfekcyjnie zorganizowana.

XAVIER LEOTY/SO Archiwa
W tym roku partytura obchodzi swoje 25-lecie. Od 15 do 20 lipca Espace Gemme w Sanguinet zamieni się w Wioskę Jazzową, bijące serce festiwalu. To powód do dumy dla Benjamina Faugasa, który prawie dziesięć lat temu zaczynał jako organizator na pół etatu. „Udało nam się stworzyć coś naprawdę niesamowitego!”
BezpłatnyAby uczcić to ćwierćwiecze, festiwal obiecuje kilka wspaniałych niespodzianek. Wstęp na większość wydarzenia jest bezpłatny (z wyjątkiem koncertu w sobotni wieczór), co świadczy o zaangażowaniu na rzecz dostępności. „Celem jest przyciągnięcie publiczności i wprowadzenie jej do świata jazzu” – entuzjastycznie mówi Benjamin Faugas.
Program jest „dobrze przemyślany”. Podąża za ewolucją jazzu i jego wieloma obliczami. „Jazz się zmienił i musieliśmy go zdywersyfikować, aby dodać inne style muzyczne. Oczywiście w programie znajdują się lokalni artyści, szczególnie z regionów Landes i Akwitania”.
„Jazz się zmienił, musieliśmy się zróżnicować i włączyć do niego inne style muzyczne”.

Archiwa SO

Kuchnia Duszy
Już od czwartku festiwalowicze będą mogli wibrować przy folkowych brzmieniach Deer'N Oak, energetycznym rocku LS Combo i słonecznym popu tria Léonie. Następnego dnia bardziej groove'owa atmosfera opanuje Cocktail Jazz, Les Tritons, Franck & Damien oraz wyczekiwany Booboo'zzz All Stars, którzy powrócą do wielkich klasyków w wersji reggae. W sobotę na scenie pojawi się zwycięzca muzycznej trampoliny, a następnie Soul Kitchen i ognisty swing Tiger Rose, a na koniec chwila zawieszenia: solowy koncert pianisty André Manoukiana, który zaprezentuje swój projekt „La Sultane”. Tego wieczoru, jedynego biletowanego wydarzenia festiwalu, można będzie uczestniczyć w systemie biletów partycypacyjnych.
Spotkanie rodzinneZ około 3000 odwiedzających w zeszłym roku, festiwal nadal kultywuje przyjazną atmosferę. „Artyści uwielbiają ludzką stronę festiwalu” – mówi Benjamin Faugas – „i chcemy ją zachować jeszcze przez kilka lat. Robimy to, co umiemy, bez pretensjonalności”.
To pragnienie autentyczności obejmuje również prezentację regionu i jego interesariuszy. „Współpraca z lokalnymi rzemieślnikami jest wpisana w DNA festiwalu. Food trucki, firmy cateringowe, browary i sprzedawcy wina są partnerami Landes. Przed festiwalem udajemy się również na spacer, aby nadać mu ton” – podkreśla. Od soboty kempingi i tereny nad jeziorem ożyją dzięki serii darmowych koncertów, które podkręcą atmosferę. Funk, rock, rap czy atmosfera guinguette – te lokalne wydarzenia przenoszą ducha festiwalu na codzienne życie. W niedzielę 20 lipca, aby delikatnie zakończyć tę 25. edycję, rano w Espace Gemme rozbrzmiewać będzie koncert gospel, a wieczorem odbędzie się finałowy, świąteczny i tropikalny akcent w wykonaniu zespołu Zocco Baia.
Zespół około pięćdziesięciu wolontariuszy, którzy prowadzą stowarzyszenie Jazz Animation Sanguinet, pochodzi z miasta. „Stworzyliśmy je, aby wspomóc biuro turystyczne Grands Lacs” – wspomina Daniel Moreau, prezes stowarzyszenia. Pomimo spadku funduszy przeznaczanych na festiwal, zbiorowa energia pozostaje nienaruszona. Dynamika entuzjastów jest sercem festiwalu od ćwierć wieku.
SudOuest