Nastawiona na eksport gospodarka niemiecka przygotowuje się na cła Trumpa

Fala paniki w Niemczech? Jeszcze daleko nam do tego. Pomimo ciągłych gróźb Donalda Trumpa o dalszych podwyżkach ceł, największa gospodarka eksportowa Europy pozostaje zaskakująco pewna siebie. „Po ogłoszeniu przez Donalda Trumpa nowej polityki handlowej [w Dniu Wyzwolenia] spodziewaliśmy się spadku morale w biznesie. Stało się odwrotnie. Wskaźniki zadowolenia w kręgach biznesowych wręcz się poprawiły” – mówi Géraldine Dany-Knedlik, dyrektor działu prognoz gospodarczych w Berlińskim Instytucie Badań Ekonomicznych (DIW).
Na obecnym etapie negocjacji i licząc na środki zaradcze planowane przez Unię Europejską, DIW liczy na powrót do wzrostu w tym roku, z produktem krajowym brutto (PKB) wyższym o +0,3% i +1,8% w 2026 r. „Nie możemy zatem mówić o sytuacji paniki. Niektóre wyspecjalizowane firmy będą musiały zamknąć działalność, ale nie spodziewamy się fali
Libération