Katy Perry prawie upadła na widzów podczas koncertu w San Francisco
Piosenkarka cudem uniknęła katastrofy 18 lipca. Podczas wykonywania utworu „ Roar” gwiazda straciła równowagę, gdy jej gigantyczny motyl, będący rekwizytem scenicznym, uległ awarii.
Rok 2025 jest dla Katy Perry rokiem pełnym wydarzeń. Po jej niezwykle kontrowersyjnej podróży kosmicznej w kwietniu i rozstaniu z aktorem Orlando Bloomem w czerwcu, kalifornijska piosenkarka omal nie spadła z kilku metrów podczas koncertu w San Francisco 18 lipca, donosi USA Today Entertainment . Podczas gdy wykonywała swój przebój „Roar” na robocie-motylu lecącym nad publicznością, metalowy rekwizyt nagle się zawalił i niemal przewrócił artystkę. Potrząśnięta, gwiazda chwyciła się jednego ze skrzydeł robota i przestała śpiewać na kilka sekund, po czym wznowiła. Według amerykańskich mediów, incydent techniczny nastąpił po awarii śmigła.
Nagrana przez widzów scena stała się viralem w mediach społecznościowych. Nie bez humoru Katy Perry wykorzystała szum medialny , udostępniając nagranie ze swojego incydentu na Instagramie: „ Dobranoc, San Francisco ” – skomentowała z autoironią.
Pomiń reklamęTo nie pierwszy raz, kiedy Katy Perry podczas trasy Lifetimes Tour doświadczyła awarii technicznej. Podczas występu z utworem „ Woman's World” w Australii w czerwcu 2025 roku amerykańska gwiazda utknęła na kilka minut w metalowej klatce, zanim została uratowana przez członków swojego zespołu. Te wpadki na żywo przypominają te, których doświadczyła Beyoncé w Houston w tym samym miesiącu. Jadąc szkarłatnym cadillakiem, piosenkarka R&B omal nie wpadła w tłum, gdy pękł kabel . Od tego czasu gwiazda zmodyfikowała show na potrzeby trasy Cowboy Carter Tour , zastępując samochód robotem-koniem.
Obecnie nie jest jasne, czy Katy Perry zmieni harmonogram koncertów. Piosenkarka zakończy trasę Lifetimes Tour 7 grudnia w Abu Zabi.
lefigaro