Bracia Jonas przeszli przez to razem

Oglądanie koncertu Jonas Brothers to doświadczenie pewnego kulturowego dysonansu poznawczego. Niedawno doświadczyłem tego w Intuit Dome w Los Angeles, gigantycznym obiekcie wypełnionym po brzegi, dla ponad 18 000 fanów. Ogromna scena z wieloma miejscami, w których chłopaki mogą wchodzić i wychodzić, a także stawać w świetle reflektorów lub z niego znikać. W centrum tego wszystkiego trzej bracia Jonas : skromny, ale opanowany Kevin; Joe, zalotny, modny popowy facet ; i Nick , gwiazda rocka. I około trzydziestu piosenek. Każda z nich, sądząc po wtórze tłumu, jest hitem.
Tu właśnie pojawia się ten rozdźwięk. Mam wrażenie, że obserwuję trzech młodych chłopaków prowadzących koncert z największymi hitami znanego zespołu. Jeden z tych wielkich, pełnych hitów, trwających całą karierę koncertów stadionowych, które przez jakiś czas robił Billy Joel, a które Madonna w końcu dała w ramach swojej trasy Celebration Tour.
Dopiero mniej więcej w połowie koncertu dotarło do mnie: Właśnie to oglądałem. Trasa koncertowa JONAS20 wieńczy przełomowy rok dla Kevina, Joe i Nicka Jonasa: tworzą muzykę i utrzymują sławę na listach przebojów od dokładnie dwudziestu lat. To imponujące osiągnięcie, zwłaszcza że kiedy stali się sławni, najstarszy z nich nie żył już od dwóch dekad. A kiedy wydali swój pierwszy singiel, nie było nawet iPhone'a, żeby go odtworzyć.

„Piosenki, które przyniosły im sławę, pochodziły ze świata Radia Disney, gdzie wszystkie piosenki są przeznaczone dla bardzo młodych ludzi” – mówi Justin Tranter, autor tekstów i okazjonalny współpracownik Jonasa. „Więc tak naprawdę znałem ich tylko z kultury tabloidowej”. Wielu z nas znało. Trasa koncertowa JONAS20 może nie ma tej nieuniknionej mocy filmów Marvela, co trasa Eras Taylor Swift , ani tego hipsterskiego szumu wokół ojców, jak te programy LCD Soundsystem po powrocie zespołu. Ich piosenki mogą nie trafiać do algorytmów tak, jak do siostrzenic, ale sprawiły, że Kevin, Joe i Nick Jonas, razem i osobno, zdefiniowali głosy XXI wieku.
Tego lata i jesieni spotykałem się z nimi razem, rozmawiałem z każdym z nich z osobna i krzyczałem razem z fanami. Jonas Brothers to zespół z dużym dorobkiem, o czym świadczy dwadzieścia lat hitów. Ale rozpadając się i odkrywając życie na własną rękę, stali się silniejszym zespołem. A kolejne dwadzieścia lat dopiero się zaczyna.
CHŁOPCY XXI WIEKUSpotykam się z nimi w jeden z ich dni wolnych od trasy JONAS20, w jednej z tych studyjnych przestrzeni w Hollywood, miejscu należącym do znajomego znajomego Jonasa. Jest tam kącik do rozmów, kuchnia, ogromne telewizory, PS5, ekspres do kawy, makiety logo dla jakiejś aplikacji, o której nigdy nie słyszałeś. Czas wolny to rzecz względna w świecie JoBro; przygotowują się do obozu songwritingowego z Tranterem w następnej przerwie w trasie. „Dlaczego mielibyśmy brać wolne?” pyta Kevin, który ma trzydzieści siedem lat, ubrany w koszulę pracownika stacji benzynowej, dżinsy, białe skarpetki i czarne mokasyny i jest chętny, aby zadowolić. Nick, trzydzieści trzy lata, jest bardziej powściągliwy, ostrożny, w królewsko niebieskiej koszuli z kołnierzykiem obozowym nałożonym na biały top, zgryźliwy. Joe, trzydzieści sześć lat, jest bardziej leniwy, w pomarańczowej kraciastej bluzce i lnianych spodniach, zwiewny, wygodny, ten zabawny z grupy. Trasy koncertowe brzmią nieco inaczej po trzydziestce. „Sen jest o wiele ważniejszy” – mówi Nick. „Drinki dają o sobie znać trochę mocniej, kac daje o sobie znać trochę mocniej” – dodaje Joe. Dbanie o siebie w przypadku dorosłych Jonas Brothers oznacza wbudowany czas dla siebie. „Każdy z nas ma teraz swoją własną przestrzeń” – mówi Kevin – „żebyśmy mogli znów być razem i robić to lepiej”.

Chcesz więcej takich historii? Zostań subskrybentem Esquire już dziś. SUBSKRYBUJ
W zależności od wieku i sposobu, w jaki po raz pierwszy zetknąłeś się z muzyką, albo naprawdę znasz historię powstania Jonas Brothers, albo nie. Na początku XXI wieku żyło trzech braci z New Jersey, którzy mieli talent muzyczny. Spędzali czas na próbach w piwnicy, zanim ich rodzice – ojciec był pastorem, dopóki jego kongregacja nie wyrzuciła go z pracy za wychowywanie gwiazd popu – zaczęli wozić ich do centrów handlowych na koncerty i do miasta na przesłuchania. Podpisali kontrakt z wytwórnią Columbia Records, a w 2005 roku bracia nagrali przebój „Mandy”, który zrobił furorę na koncercie Total Request Live , poszukującym kolejnego przeboju, gdy słońce zachodziło w dniu boysbandów. (W kolejnym roku musieli zmierzyć się z wyjątkowo bolesnym doświadczeniem, gdy ich piosenka „Year 3000” przegrała w kategorii „Best Rocking Video” z piosenką „Come Back to Me” Vanessy Hudgens podczas gali Radio Disney Music Awards 2006. Mimo to wytrwali). Ich kariera potoczyła się szybko, w dużej mierze dzięki ich współpracy z Disney Channel i wówczas prężnie rozwijającym się Radiem Disney.
W 2013 roku Jonas Brothers rozpadli się.
Kiedyś zgrany duet, Kevin, Nick i Joe rozproszyli się w pogoni za solowymi projektami, małżeństwami i rodzinami – innymi słowy, życiem, miłością i sławą, do których przylgnęło słowo Jonas, bez Braci. Nick zajął się karierą aktorską i wybił się z solowym projektem Nick Jonas and the Administration, a jako po prostu Nick Jonas, zdobył miejsce w pierwszej dziesiątce listy przebojów z utworem „Jealous”. Joe współtworzył z ultramodnym autorem piosenek glam-punkowych Tranterem i zanurzył się w muzyce dance-rockowej z pobocznym projektem DNCE, którego „Cake by the Ocean” usłyszysz, dopóki wesela będą miały parkiety taneczne. Kevin początkowo unikał kariery solowej, skupiając się na telewizji – „Married to Jonas” był E! Celebrity show skupiający się na nim i jego żonie Danielle, Claim to Fame , prowadzony przez Kevina i jego młodszego brata Frankiego, okazał się niespodziewanym hitem reality show w ABC przez kilka sezonów — zanim ustatkował się i wrócił do stosunkowo prywatnego życia w New Jersey, gdzie założył firmę budowlaną.

A potem, sześć lat po rozpadzie, Jonas Brothers zjednoczyli się i zdobyli swój pierwszy singiel numer jeden, „Sucker”. Bardzo dobry dokument o zespole, Chasing Happiness , trafił na Amazon Prime mniej więcej w tym samym czasie. Rozpoczęła się światowa trasa koncertowa. Latem 2025 wydali swój siódmy album, Greetings from Your Hometown, zwiewną pop-rockową kolekcję, która prezentuje niektóre z ich najlepszych tekstów piosenek do tej pory i jest, o ile wiem, jedynym albumem, na którym występują Marshmello, Josette Maskin z MUNA i Switchfoot. Teraz trójka z nich wyrusza w swoją trzecią trasę od czasu reaktywacji, JONAS20 Greetings from Your Hometown Tour, trwającą do końca roku. „Nie możecie się nas pozbyć”, mówi Joe. „Jesteśmy jak karaluchy”.
„Zaczynaliśmy w erze T-Mobile Sidekick” – mówi Nick, wspominając wczesne spotkanie za kulisami ze Stevem Jobsem, który zabrał ze sobą swoją małą córeczkę i miał przy sobie wczesny model iPhone'a. „Pomyślałem, czy nie powinienem sobie takiego sprawić” – mówi.
Nick dostał jednego z tych iPhone'ów, ty też, a Jonas Brothers spędzili prawie cały XXI wiek, doświadczając sławy typowej dla XXI wieku. Ewoluowała i przetrwała wraz z naszą zmieniającą się relacją ze sławnymi. W 2005 roku, kiedy ci faceci byli zwykłymi dzieciakami, które miały stać się sławne, idea przestrzeni osobistej wciąż istniała.
„Nie zazdroszczę żadnemu z młodych artystów”, mówi Joe, „którzy próbują odnaleźć swoje prawdziwe ja w tym chaotycznym świecie”.
Świat Jonas Brothers nie był chaotyczny. Na przykład, wczesne i szalone spekulacje na temat pierścieni czystości, które kiedyś nosili i ich znaczenia w odniesieniu do ich dziewictwa były powszechne. Nick miał wtedy trzynaście lat. Wraz z rozwojem ich kariery i życia osobistego, chłopcy stali się testami sławy w specyficznej erze popkultury – takiej, która rozgrywa się w okresie poprzedzającym pojawienie się mediów społecznościowych. W czasach „roku 3000”, w połowie pierwszej dekady XXI wieku, gdyby nastolatki i dzieci przed nastoletnim wiekiem tłumnie uczęszczające na ich koncerty miały swojego „Sidekicka” – a to wielkie „jeśli” – dzięki któremu mogłyby zrobić sobie chytre zdjęcie chłopców, a następnie przenieść je na pulpit, gdzie by je zamieściły, na Flickrze? Osoby z Dlisted i TMZ tego świata same były jeszcze dziećmi, a siostry Hilton musiały się ścigać. Media społecznościowe były ósemką najpopularniejszych na MySpace, starannie dobraną wiadomością na wyjeździe w AIM. Celebryta udzielał wywiadu magazynowi albo siedział na kanapie w talk-show późnym wieczorem; to było tyle, ile się dało, i tyle, ile się czuło, że się ma do dyspozycji. Sława to 360-stopniowa, 365-dniowa perspektywa. Nawet jeśli nie jesteś sławny, można założyć, że zawsze jesteś na wizji.

Koszulka vintage; top marki Dandy del Mar; dżinsy i bandana marki Blue Blue Japan; pasek marki Isabel Marant; okulary przeciwsłoneczne marki Jacques Marie Mage; biżuteria - własność Joego.
JOE
Jeśli to kolejny rzadki dzień wolny dla Jonas Brothers, kiedy spotykam się z każdym z nich w październiku, to jest to rzadsza rzecz w Minnesocie, gdzie Joe wciąż chodzi w piżamie w autobusie koncertowym: Jest słoneczny dzień. Właśnie zjadł śniadanie, co w świecie Joe Jonasa oznacza „kawę”. Może spędzić ten słoneczny dzień w ciemności, oglądając One Battle After Another , co rodzi pytanie: Czy Joe Jonas może pojawić się w kinie na Środkowym Zachodzie bez wywoływania zamieszania? „Och, jest całkiem spokojnie”, mówi. „Poza Nowym Jorkiem i Los Angeles ludzie nie spodziewają się zobaczyć artystów chodzących po okolicy. Kiedy jesteśmy we trójkę razem, ludzie są może trochę bardziej podekscytowani”.
Joe jest teraz singlem. W zeszłym roku rozwiódł się z aktorką Sophie Turner po pięciu latach małżeństwa i teraz wspólnie wychowują swoje dwie córki, pięcioletnią Willę i trzyletnią Delphine. We wrześniu przejechał przez Londyn, żeby odprowadzić je na pierwsze dni szkoły. Umawia się na randki, ale nie tak często, gdy są w trasie. „Pięć koncertów z rzędu nie ułatwia spotkania z kimś na kawę” – mówi. Joe upiera się, że nie korzysta z aplikacji randkowych, po czym dodaje: „Chyba Instagram i TikTok to aplikacje, a ja poznałem ludzi w ten sposób”. Według Joe jest „niezwykle online”, co oznacza, że kiedy w mediach społecznościowych wybucha gównoburza, on to widzi.
Na przykład ktoś nagrał film, na którym Joe stoi z boku sceny podczas tego koncertu w Intuit Dome, jak sprawdza nos w bocznym lustrze, wyciera go i bada. Spekulacje zaczęły się natychmiast: czy sprawdzał, czy nie ma w nim pozostałości kokainy? „Nigdy w życiu nie tknąłem kokainy” – mówi – „ale gdybym to zrobił, myślę, że byłbym trochę bardziej ostrożny niż robiąc to na scenie ”.

Koszulka vintage. Top marki Dandy del Mar.
Zarówno fani, jak i krytycy tak bardzo pragną być częścią kontrowersji, że pomijają najprostsze wyjaśnienia, a mianowicie, że mieć nos to kontrolować nos, zwłaszcza gdy wchodzi się na scenę, by występować przed areną pełną ludzi z potężnymi kamerami w kieszeniach, zwłaszcza gdy wielu z nich siedzi przed tobą i tuż pod tobą, mając idealny dostęp do monitorowania nozdrzy. To naturalne, że chcesz upewnić się, że to miejsce jest czyste. Joe bawił się tym, publikując nagranie z tego samego lustra bocznego podczas późniejszej trasy, na którym wyciera nos i wyciąga długi, tęczowy szalik, niczym klaun na dziecięcym przyjęciu.
Równie dobrze możesz się przy tym dobrze bawić, bo nikt inny tego nie robi. Na jednym z wielu wątków na Reddicie poświęconych temu TikTokowi, jeden z użytkowników opublikował oryginalny film i oskarżył go o zażywanie kokainy, inny zbeształ autora za to oskarżenie, a potem trzeci dodał: „Ludzie, dochodzi do ludobójstwa? ”. Wszystko to w ciągu piętnastu minut. To był skandal rodem z 2025 roku i już się skończył. Ale jego skumulowany efekt musi być wyczerpujący.
Ponieważ nasza rozmowa toczy się kilka dni po premierze największego albumu roku, kiedy wszyscy o nim głośno mówią, muszę zapytać: Jakieś przemyślenia na temat „The Life of a Showgirl” ? W końcu to on jest jednym z pierwszych chłopaków Swift, który zainspirował do napisania piosenek i mnóstwa internetowych spekulacji na temat tekstów Swift po ich rozstaniu w 2008 roku. „Słyszałem niektóre z nich” – mówi. „Myślę, że ona jest zdecydowanie największą artystką na świecie i uważam, że to dobry album. Każdy ma na ten temat swoje zdanie, ale z tego, co słyszałem, jest tam kilka chwytliwych melodii”.
Jeśli czuję się trochę brudny, pytając, Joe przyjmuje to z dystansem. Jego podróż wiodła od sławy z 2005 roku do sławy z 2025 roku, a pomiędzy nimi przeszedł wszystkie możliwe etapy – od pierścieni czystości, przez głośny rozwód, po kokainowe lub bezkainowe TikToki, aż do teraz. To była jedna bitwa za drugą.

Od lewej, u Joego: kamizelka z kożucha vintage; kamizelka i spodnie Gucci; biżuteria własna Joego. U Nicka: kurtka i dżinsy Blue Blue Japan; naszyjnik Davida Yurmana; koszulka i kapelusz vintage. U Kevina: kurtka i koszulka vintage; spodnie Gucci; pasek W. Kleinberg
WYCIECZKA
Koncert JONAS20 to ogromne przedsięwzięcie, na gigantycznej scenie przeciętej gigantyczną repliką mostu George'a Washingtona, obramowanej tunelami Lincolna i Hollanda, symbolizującej rodzinne wycieczki do miasta. Za chłopakami stoi dziewięcioosobowy zespół, dwie wokalistki w chórkach, a na środku sceny znajduje się wybieg dla modelek. Duże ekrany umożliwiają zbliżenia i entuzjastycznie przyjętą promocję w trakcie koncertu filmu „A Very Jonas Christmas”, który trafi na platformę Disney+ w te święta. Trasa koncertowa obfitowała również w zmieniającą się listę gości na każdym przystanku: w Los Angeles gościli John Legend i 5 Seconds of Summer, a kiedy ich ponownie spotkałem, właśnie zagrali koncert w St. Louis, gdzie gościnnie wystąpiła Natasha Bedingfield, a także zaśpiewali wspólnie utwór „Unwritten”. (Moja siostrzenica Caroline, mająca około trzydziestu lat, chodzi na ten spektakl i w wiadomości tekstowej, w której aż kilka wykrzykników potwierdza jej ocenę, stwierdza, że to „najlepszy spektakl w jej dorosłym życiu”).
To Joe zainicjował współpracę z gośćmi specjalnymi na trasie JONAS20. „Napisałem do Demi Lovato, żeby sprawdzić, czy da radę” – mówi. „Była. To było naprawdę wyjątkowe. To dało nam impuls do zaproszenia znajomych twarzy i artystów, którzy coś dla nas znaczą, którzy są dla nas ważni. Nie chcieliśmy zapraszać byle kogo; chcieliśmy zaprosić ludzi, którzy naszym zdaniem mogliby naprawdę opowiedzieć o naszej drodze”.
Występują artyści, którzy pomogli im w drodze na szczyt, jak Jesse McCartney, którego koncerty otwierali w pierwszych dniach trasy. Występują artyści, których muzykę podziwiali, jak Dashboard Confessional. „Jego muzyka pomogła mi przetrwać wiele rozstań w dzieciństwie”, mówi Joe. I wykonują pracę Pana: dają wsparcie zasłużonym artystom, których kariery są dotknięte przez ciągle zmieniającą się, ale nigdy nie poprawiającą się gospodarkę przemysłu muzycznego. „JP Saxe, który jest niesamowitym artystą, nakręcił dość wrażliwy film o tym, że nie jest w stanie sprzedać wystarczającej liczby biletów na swoją trasę”, mówi Joe. Chłopaki zaprosili go na scenę w Toronto. „Mieliśmy szczęście i staramy się zrozumieć, przez co przechodzą teraz artyści”, dodaje Joe.
Kolejny młody artysta regularnie pojawia się na trasie JONAS20 i, podobnie jak pozostali goście specjalni, ma on znaczenie dla podróży chłopaków. Jest ich supportem, wschodzącą gwiazdą i autorem tekstów, który w 2005 roku był nieformalnie znany jako Bonus Jonas, a w 2025 roku jest dwudziestopięcioletnim Frankiem Jonasem. „Franklin daje czadu” – mówi Kevin. Oglądanie, jak starsi bracia stają się gwiazdami rocka, gdy ma się pięć lat, a potem obserwowanie, jak rosną, rozwijają się i pozostają gwiazdami rocka, prawdopodobnie nie przygotowuje do życia jako makler giełdowy. Ale czy chcieli, żeby poszedł w ich ślady? „Zawsze grał, ale nie wiem, czy kiedykolwiek się nad tym zastanawiałem” – mówi Kevin. „Po prostu wiem, że każdej nocy daje czadu”.
Trasa koncertowa JONAS20 to nie tylko zaproszeni goście, ale także JonasCon, mobilne muzeum JoBro-ica. Na początku tego roku, po odwiedzeniu wielu konwentów Comic-Con i D20 Disneya, postanowili spróbować swoich sił. Pierwotna edycja miała miejsce w marcu w centrum handlowym American Dream w New Jersey i zgromadziła ponad 20 000 osób. Teraz muzeum jest mobilne i podróżuje wraz z chłopakami w gigantycznym czerwonym autobusie, który otwiera się dla publiczności kilka godzin przed otwarciem drzwi w każdym miejscu. Fani mogą nie tylko obejrzeć pamiątki, ale także rozbić namiot i sprzedać własne. „To jak ich własne małe stoisko na Etsy” – mówi Kevin.
A gdy tylko fani wejdą na arenę, zgasną światła, rozpocznie się show i zabrzmią hity, zostaną poczęstowani czymś zupełnie nowym. Czymś prostym i stonowanym, czymś, czego nawet najwięksi fani Jonas Brothers nie wiedzieli, że potrzebują.

Kurtka i spodnie Gucci; koszula vintage Wrangler; top Calvin Klein Underwear; buty Frye; naszyjnik Tom Wood.
KEVIN
Kevin wrócił do New Jersey na wolne dni. Zabierze swoje dzieci – Alenę (11 lat) i Valentinę (9 lat) – do szkoły, na treningi piłki nożnej, pogra trochę w golfa. Ma handicap 11. Nadal zajmuje się budownictwem mieszkaniowym, tak jakby.
Ale ta trasa jest dla Kevina czymś wyjątkowym. „Tym razem” – mówi – „myślę, że naprawdę nauczyliśmy się rozumieć i szanować swoją indywidualność. Przez długi czas to był statek-matka. Nic nie było ważniejsze od zespołu, a wszystko inne było na drugim miejscu. Ale teraz możemy celebrować swoją solową muzykę”.
„Nick w dużej mierze opiera się na odniesieniach dźwiękowych” – mówi Tranter – „podczas gdy Joe jest bardziej skupiony na postaciach i narracji. Z Kevinem pisałem tylko raz, ale powiem ci, że to był najzimniejszy dzień w mojej karierze pisarskiej”.
„Długo mi zajęło, zanim poczułem się pewnie i dobrze w muzyce, którą tworzę sam, ale w końcu poczułem, że nadszedł czas, by to zrobić” – mówi. I tak, w samym środku koncertu JONAS20, po „Jealous” i „Cake by the Ocean”, po raz pierwszy w historii, pojawia się „Changing”, solowy utwór Kevina. „Jestem strasznie zdenerwowany” – przyznał Kevin tuż przed premierą utworu podczas sierpniowego przystanku trasy w Bostonie, co można zobaczyć w niezliczonych filmach na iPhone'a na YouTube. „Changing” zostało dobrze przyjęte („Nic innego się nie liczy – Kevin Jonas po prostu ŚPIEWAŁ!” – głosi komentarz), a utwór idealnie wpisuje się w hymniczny klimat Coldplay, idealny dla jego głosu, który stopniowo nabiera rozmachu i prowadzi do wielkiego falsetowego finału. Ten chłopak może mieć przyszłość w muzyce.

Kurtka i spodnie Gucci; koszula vintage Wrangler; top Calvin Klein Underwear; buty Frye; naszyjnik Tom Wood.
Kiedy dwa tygodnie później trasa dociera do Los Angeles, a „Changing” pojawia się na liście utworów, on może nie wydawać się już super zdenerwowany, ale nie wydaje się też niezdenerwowany. Jedną rzeczą, która naprawdę może zachwiać pewnością siebie człowieka, jest duża publiczna wpadka , a kilka lat temu Kevin właśnie to przeżył. Zainwestował w firmę budowlaną i... „Bardzo się tam sparzyłem”, mówi Kevin, „i musiałem zamknąć całą sprawę”. Kevin stracił w tym procesie ogromną część swoich pieniędzy. To doświadczenie zbliżyło braci do siebie w czasie, gdy zespół oficjalnie się rozpadł.
„Nigdy nie jest łatwo patrzeć, jak ukochani przechodzą przez trudne chwile” – mówi Nick – „więc chodzi o to, by być elastycznym i elastycznym, starając się być tym, czego potrzebują w danej chwili”. Joe mówi, że ostatnie kilka lat było dobre dla Kevina: „Wspaniale było obserwować jego umiejętność wychodzenia z sytuacji, które nie sprzyjają jego zdrowiu psychicznemu, i nadawania temu priorytetu. Nie zawsze tak było”.
„To, że po raz pierwszy od dwudziestu lat zaśpiewał własną piosenkę”, mówi Tranter, „to po prostu niesamowite. Zespół to tak wrażliwa dynamika, a Kevin, który jest tak dumny, że jest jego filarem i pozwala swoim braciom błyszczeć, jest po prostu piękny”. Tranter zastanawia się przez chwilę. „Ale tak, miło widzieć, jak ludzie się dla niego burzą”.

Od lewej, u Joego: kamizelka i T-shirt z jeansu vintage; spodnie Saint Laurent od Anthony'ego Vaccarello; pasek Isabel Marant. U Nicka: kurtka Louis Vuitton męska; koszula Ralph Lauren Purple Label; zegarek Machine Luxe od Nicka Jonasa x FOSSIL. U Kevina: kurtka Louis Vuitton męska; T-shirt Greg Lauren; jeansy vintage; pasek W. Kleinberg.
KINIE
„Główną grupę naszych fanów stanowią osoby w naszym wieku” – mówi Nick – „kiedyś przychodzili na nasze koncerty z rodzicami. Teraz ci rodzice nadal chcą przychodzić, a ta główna grupa fanów przyprowadza swoje dzieci”.
Nastolatek z początków Jonas Brothers dobiega trzydziestki w 2025 roku. Wywarli piętno na zespole, tak jak robi się to z artystami, których się kocha, mając dwanaście lat. Podążyli za chłopakami przez wczesny szczyt popularności i ich filmy na Disney Channel „Camp Rock” i „Camp Rock 2: The Final Jam” , solową karierę, rozstanie i powrót. A teraz ci fani mają pieniądze, żeby wydać 16 dolarów na Topo Chico Strawberry Guava Hard Seltzer, a może nawet dwa. Przyszli, żeby krzyczeć na cały głos.
„Byłem hipsterem w zespole glam-punkowym na Brooklynie, kiedy się przebili” – mówi Tranter o nieżyjącym już Semi Precious Weapons. Kilka lat temu, tuż przed rozpoczęciem trasy Happiness Begins Tour w 2019 roku, zorganizowali dla chłopaków obóz songwritingowy. „Zaproszeni przeze mnie songwriterzy byli młodsi ode mnie, mieli po dwadzieścia kilka lat. Profesjonaliści, i to świetni, wszyscy mieli duże problemy z każdym, od Ariany Grande po Duę Lipę”. Młodzi profesjonaliści trzymali się razem. Przynajmniej dopóki mieli czas. „Potem zabrałem tych songwriterów na koncert i w chwili, gdy Jonas Brothers zaczęli grać utwory sprzed dziesięciu, dwunastu lat, mogłem obserwować, jak ci profesjonaliści w ułamku sekundy stają się superfanami. Nie rozumiałem, jak wiele dla mnie znaczyli, a teraz jestem z grupą profesjonalnych songwriterów, którzy krzyczą, płaczą i tracą rozum”.
Jonas Brothers istnieją w pewnego rodzaju rock'n'rollowej sławie, która biegnie równolegle do głównego nurtu muzycznego, tylko okazjonalnie wkraczając do niego. Osiągnęli rodzaj nasycenia, który jest unikatowy dla XXI wieku: byli ogromni w odłamku świata konsumującego muzykę, w czasach, gdy iPody, serwisy streamingowe i algorytmy powoli rozbiły cały świat konsumujący muzykę na odłamki. Być na koncercie bez wychowania się na Radio Disney jest trochę jak pójście na wielki rockowy koncert w Kanadzie. Znam język, którym mówią, wydaje się, że to dokładnie muzyka, którą znam, a jednak… przeważnie jej nie znam. To znaczy, dopóki nie dotrzemy do „Sucker”, „Jealous” i „Cake by the Ocean”, których każde słowo jestem tak samo zaskoczony jak każdy inny. W tej chwili jesteśmy jednością. Zjednoczeni w naszym pragnieniu, by stracić rozum i zwariować, ah-ya-ya-ya-ya-ah.
„Pomyśl o tym” – mówi Tranter. „Piosenki, które znałeś: „Cake”, czyli Joe, i „Jealous”, czyli Nick, a potem „Sucker”, czyli wszystkie razem, po tym, jak odnieśli sukces na własną rękę. Ile zespołów miałoby swoje pierwsze prawdziwe przeboje w pojedynkę, a potem pomyślałoby: „Cholera, wróćmy do siebie” i nie tylko to zrobiło, ale stworzyłoby razem swoje najlepsze dzieło? Nie żebym był kiczowaty, ale to naprawdę piękne”.

Kurtka vintage Harley-Davidson; koszulka vintage, dżinsy i pasek; zegarek Machine Luxe autorstwa Nicka Jonasa x FOSSIL.
NACIĘCIE
Nick wrócił do Nowego Jorku na kilka dni wolnego. Jego żona, aktorka i globalna supergwiazda Priyanka Chopra, również tam jest, robiąc sobie przerwę od zdjęć do filmu w Afryce, z ich trzyletnią córką Malti Marie Chopra Jonas. Dziś jest wyjątkowy dzień dla rodziny Chopra-Jonas: to indyjskie święto Karva Chauth, dzień, w którym żony poszczą od wschodu słońca do ujrzenia księżyca, dla długowieczności i zdrowia swoich mężów. „To słodka rzecz, którą praktykujemy od siedmiu lat naszego małżeństwa, więc przyjechałem, aby wesprzeć post, a potem zrobimy razem mały rytuał”.
Zanim wspólnie z Joe napisał „Cake by the Ocean”, Tranter odbył sesję z młodym Nickiem, który jeszcze nie grał solo. „To była jedna z moich pierwszych sesji ze znaną osobą. On i ja odbyliśmy sesję z producentem, głęboko w Dolinie, w mieszkaniu, w którym śmierdziało psim moczem. Musieliśmy wyrwać się z tego mieszkania i poszliśmy do Starbucksa, co było błędem, bo oczywiście Nick został zmuszony do nieodpłatnego spotkania z artystą”. Mimo to Tranter był pod wrażeniem umiejętności chłopaka. „Nie wiedziałem, że jest jak muzyk nad muzykami. Podobnie jest z Joe, w tabloidach nie wspominają, że ten facet jest niesamowitym tenorem rockowym. Prawdopodobnie nadal nie jest to poruszane”.
Oprócz JoBros i solowych projektów, Nick stale pracował na scenie Broadwayu. Tuż przed trasą JONAS20, stanął na czele pierwszej w historii broadwayowskiej produkcji kultowego musicalu The Last Five Years. Ale swoją pierwszą wielką furorę zrobił przełomowym występem zastępując Daniela Radcliffe'a i Darrena Crissa w wznowieniu z 2011 roku How to Succeed in Business Without Really Trying . How to Succeed to potwór musicalu, a główna rola J. Pierreponta Fincha dźwiga przedstawienie na swoich barkach. Finch jest ambitnym człowiekiem, który wspina się po szczeblach kariery w World Wide Wicket Company, osiągając oszałamiające sukcesy dzięki kłamaniu na temat całego swojego doświadczenia i zestawu umiejętności. Punktem kulminacyjnym drugiego aktu i ulubionym numerem Nicka z całego przedstawienia jest „I Believe in You”, piosenka, którą Finch śpiewa do lustra podczas kolejnego dnia czarującego oszustwa.
„Masz chłodne, jasne oczy poszukiwacza mądrości i prawdy” – śpiewa do siebie i, jak zawsze w tym programie, nigdy nie jesteś do końca pewien, czy mówi prawdę, czy po prostu patrzy komuś prosto w oczy i mówi mu to, co chce usłyszeć. „Finch emanuje z zewnątrz pewnością siebie, ale ma też wrażenie, że próbuje przekonać samego siebie” – mówi Nick. „Zawsze uwielbiałem nawlekać tę igłę”.
Gdzie więc Nick plasuje się na skali wiary w siebie? „Wiesz, mam ogromną wiarę w siebie” – mówi. „Ale też sporą dawkę wątpliwości. Dość już razy zostałem upokorzony. W muzyce na żywo i teatrze na żywo nie wszystko idzie dobrze; nie udało mi się osiągnąć sukcesu komercyjnego, który nie spełniał moich oczekiwań. Syndrom oszusta może dopaść każdego”.

Kurtka vintage Harley-Davidson; koszulka vintage, dżinsy i pasek.
Przetrwał zawirowania sławy XXI wieku i teraz jest świadomy, jak pomóc córce przez to przejść. „W internecie jest po prostu mnóstwo trolli i presji” – mówi Nick – „szczególnie na młode kobiety. Jako ojciec dziewczynki” – rzeczywiście, wśród Jonas Dads jest pięcioro dzieci, wszystkie płci żeńskiej – „wiem, że mnie to przeraża. Ale staram się, żeby przebywały w otoczeniu wielu superpotężnych kobiet, takich jak ich mama”.
Teraz pisze własny musical. Nie może o tym mówić – „kilka spraw jest dopinanych na ostatni guzik, z, hm, majątkiem” – poza tym, że to rodzaj eposu, z nutą historii miłosnej i herkulesowym przedsięwzięciem. „To onieśmielające stanąć twarzą w twarz z pustą kartką i wymyślić dwadzieścia kilka nowych kompozycji, które trzeba nie tylko wymyślić, ale też uczynić naprawdę wyjątkowymi i ważnymi” – mówi. „Miałem takie chwile przytłoczenia, ale mam w życiu pozytywnych ludzi, więc po prostu staram się przełamywać schematy”. On to zrobi. Nick Jonas naprawdę w niego wierzy.
PRZYSZŁOŚĆ
Koncert JONAS20 to dwie i pół godziny wzruszenia. Pytam Joego, czyją karierę podziwia i chce naśladować, a on odpowiada szybko: Coldplay. „Widziałem ich koncert w Grecji i napisałem do wszystkich: Musicie pójść na ten koncert. Chris [Martin] powiedział coś naprawdę mocnego. Powiedział: »Spójrzcie, większość ludzi tutaj nie zgodziłaby się nawet co do tego, co chcieliby zjeść na kolację, a co dopiero mówić o polityce. Ale wszyscy razem śpiewamy, płaczemy i śmiejemy się«. Jakie to fajne, po prostu sprawiać ludziom radość? Mam nadzieję, że my też będziemy mogli to robić”.
Trasa koncertowa JONAS20 zakończy się pod koniec listopada, a potem będzie świąteczny film. Tranter nie zdradza żadnych szczegółów, ale mówi: „Ludzie, którzy lubią oglądać Kevina w blasku, będą naprawdę zadowoleni z tego filmu, powiem tylko tyle”. Przyznaje, że bracia wrócili do korzeni i zrobili coś tak tradycyjnego i cieszącego się zainteresowaniem. „Ich fani, którzy mają teraz od dwudziestu pięciu do czterdziestu lat, mogą obejrzeć ten świąteczny film Disneya ze swoimi dziećmi, siostrzenicami lub siostrzeńcami” – mówi Tranter. „Uważam, że szacunek, który pozwala im wrócić tam, skąd się pochodzi, i nie zadzierać nosa, jest piękny i naprawdę mądry”.
„Są niesamowicie pracowici” – mówi Tranter – „i ciągle pracują nad nową muzyką, trasami koncertowymi, filmami i milionem innych rzeczy, nad którymi pracują. To naprawdę interesujące widzieć tych bardzo młodych ludzi wyruszających w trasę, która tak bardzo przypomina trasę z ich dziedzictwem. Ale ponieważ są wciąż tacy młodzi, myślę, że przyszłość może przynieść im wszystko, czego tylko zapragną”.
Nick mówi o trasie JONAS20: „Rozglądaliśmy się i mówiliśmy: 'Może właśnie teraz wracają stare dobre czasy'. W różnych rozdziałach naszej podróży mieliśmy już okazję spróbować swoich sił, a znaczenie dynamiki, jaką odczuwamy po tych koncertach, nie umknęło uwadze żadnego z nas”.
A potem, niczym muzyk z tradycjami, prawdziwy wojownik branży i weteran sławy XXI wieku, którym jest w wieku trzydziestu trzech lat, podsumowuje: „Dzięki temu starzenie się wydaje się nieco łatwiejsze”.
Jak widać na zdjęciu otwierającym: Na Nicku: Kurtka Louis Vuitton męska. Koszula Ralph Lauren Purple Label. Na Joe: Kamizelka i T-shirt z jeansu vintage. Na Kevinie: Kurtka Louis Vuitton męska. Koszulka Greg Lauren.
Jak widać na zdjęciu okładkowym: Od lewej, u Joego: kurtka i spodnie Gabrieli Hearst; vintage'owy T-shirt. U Nicka: kurtka, koszula i spodnie Prady; zegarek Machine Luxe Nicka Jonasa x Fossil. U Kevina: kurtka Amiri; vintage'owy T-shirt; spodnie Gucci.
Historia: Dave Holmes, zdjęcia: Billy Kidd, stylizacja: Mark Holmes, pielęgnacja: Marissa Machado, krawiectwo: Suzy Yun, dyrektor wykonawczy ds. projektowania w Esquire: Martin Hoops, dyrektor wizualny Esquire: James Morris, dyrektor ds. rozrywki w Esquire: Andrea Cuttler, reżyserka wideo: Kathryn Rice, reżyser zdjęć: Darren Kho, starszy montażysta wideo: Sam Miller
Redaktor naczelny: Michael Sebastian
esquire