Były premier Michel Barnier kandyduje w wyborach uzupełniających w Paryżu

Sabaudzkie wyczucie czasu? Ledwie we wtorek, 15 lipca, François Bayrou ogłosił zamiar zmniejszenia deficytu budżetowego, a jego poprzednik w Matignon, Michel Barnier, ogłosił na antenie X-ray swoją kandydaturę w wyborach uzupełniających w Paryżu.
Trzech posłów zostało pozbawionych prawa do głosowania przez Radę Konstytucyjną w czwartek, 11 lipca, z powodu nieprawidłowości wykrytych w ich sprawozdaniach z kampanii wyborczej podczas przedterminowych wyborów parlamentarnych w lipcu 2024 roku. Wśród nich był Jean Laussucq, wybrany po rozwiązaniu okręgu wyborczego w stolicy w 2. okręgu wyborczym. To właśnie ten okręg, obejmujący 5. dzielnicę, część 6. i część 7., wybrał Barnier. Zgodnie z ordynacją wyborczą, wybory uzupełniające muszą się odbyć w ciągu trzech miesięcy, tj. do października.
Choć plotki krążyły już od kilku dni, informacje z „Le Figaro” opublikowane rano potwierdziły pomysł wystawienia kandydatury byłego głównego negocjatora ds. Brexitu . „Jako członek partii Les Républicains de Paris i wieloletni mieszkaniec tego okręgu wyborczego, moja kandydatura jest częścią wysiłków zmierzających do zbliżenia prawicy i centrum ” – napisał były szef rządu pod koniec dnia. „Aby zapewnić naszym trzem okręgom silny i pewny głos, kontynuując moje zaangażowanie na rzecz kraju”.
Były minister, poseł do Parlamentu Europejskiego i senator, 74-letni Michel Barnier, pełnił już funkcję w Palais-Bourbon. Wybrany po raz pierwszy w 1978 roku, pełnił tam swoją pierwszą kadencję do 1986 roku, a następnie ponownie od 1986 do 1993 roku. Po tym, jak w grudniu poniósł pierwszą od 1962 roku wotum nieufności, nie krył chęci wpływania na przyszłość swojej partii, Les Républicains, i kraju.
W LR jeden z wyższych rangą członków jest już zachwycony swoją kandydaturą: „To dobra wiadomość. Unikniemy tragedii z 2024 roku. Było czterech kandydatów z prawicy i centrum!”. Prawdziwy „bałagan” – powiedział ten sam starszy członek, podczas gdy w tamtym czasie każda gałąź bloku centralnego chciała się liczyć i zgarniać pieniądze: każdy głos zebrany w wyborach parlamentarnych przynosi pieniądze na publiczne finansowanie życia politycznego. Ustępujący poseł, Gilles Le Gendre , wybrany od 2017 roku, zapłacił cenę za krytykę rządu: partia prezydencka powierzyła mu Jeana Laussucqa, byłego szefa sztabu Rachidy Dati, burmistrz 7. dzielnicy.
Po stronie LR partia wysłała Félicité Herzog , córkę legendarnego alpinisty Maurice'a Herzoga i dyrektor ds. strategii i innowacji w Vivendi, grupie Vincenta Bollorégo. Niewielki butik Davida Lisnarda, Nouvelle énergie, również zainwestował w swojego kandydata, Romaina Marsily'ego.
Prawica ma nadzieję, że osobowość byłego premiera uporządkuje rozdrobnienie „wspólnego rdzenia”, który promował w Matignon. Chyba że wmiesza się w to Rachida Dati? Według naszych informacji, Barnier skontaktował się z nią w zeszłym tygodniu, aby ostrzec ją o swoich zamiarach. I przygotuje układ, „czerwony dywan w okręgu wyborczym” w zamian za poparcie w wyborach samorządowych, jak wyobraża sobie jeden z członków kierownictwa LR?
Deklarując się jako pierwszy, Barnier ma przewagę nad potencjalnymi kandydatami, przede wszystkim Antoine'em Lesieurem, zastępcą Jeana Laussucqa i bliskim doradcą Gabriela Attala, który z niecierpliwością oczekiwał decyzji Rady Konstytucyjnej. Séverine de Compreignac, radna Paryża z 6. dzielnicy i bliska François Bayrou, również wykazała chęć walki. „Poza Bayrou Compreignac nie ma żadnego poparcia ” – mówi ten sam przedstawiciel LR ze stolicy. „W starciu z kimś o wadze ciężkiej nie ma szans”.
Prawicowa twierdza, rozciągająca się między intelektualnymi i burżuazyjnymi Saint-Germain-des-Près a (bardzo) elegancką 7. dzielnicą, drugi okręg wyborczy Paryża został wybrany przez François Fillona w 2012 roku po jego odejściu z Matignon. „To złoty okręg wyborczy! Nie zawracasz sobie głowy roznoszeniem ulotek na targowiskach, po prostu wszystko się układa” – śmieje się to samo źródło z LR. W tych wyborach Barnier będzie mógł liczyć na poparcie paryskich urzędników, takich jak Marie-Claire Carrère-Gée , którą mianował członkiem swojego rządu, czy Francis Szpiner z partii Chirac. Senatorowie LR z Paryża, podobnie jak przewodnicząca federacji, Agnès Evren , również powinni go poprzeć. W 2024 roku Jean Laussucq wygrał wybory w drugiej turze, zdobywając 56% głosów, pokonując kandydatkę socjalistek Marine Rosset.
Jeśli wygra te wybory uzupełniające, Barnier zaliczy imponujący powrót do Zgromadzenia Narodowego, obok Gabriela Attala, Laurenta Wauquieza i Marine Le Pen, którzy już teraz skupiają się na roku 2027. Pozostaje pytanie, co zrobi w Palais-Bourbon: zasiądzie w grupie LR? Przejmie stery od Wauquieza? A może utworzy własną grupę?
Libération