Emerytury: Zgromadzenie odrzuca wniosek socjalistów o wotum nieufności wobec François Bayrou

We wtorek 1 lipca Zgromadzenie Narodowe odrzuciło wniosek o wotum nieufności dla rządu Bayrou, poparty przez socjalistów, którzy skrytykowali premiera za to, że nie zobowiązał się do przedstawienia parlamentowi tekstu umożliwiającego debatę na temat ustawowego wieku emerytalnego.
Nic dziwnego, że wniosek o wotum nieufności, poparty przez całą lewicę, uzyskał zaledwie 189 głosów z 289 wymaganych do obalenia rządu, a Zgromadzenie Narodowe ogłosiło, że nie zagłosuje za wnioskiem i odroczyło ewentualną wotum nieufności do czasu jesiennych debat budżetowych.
Prawie pięć miesięcy po zawarciu umowy o niestosowaniu cenzury, pozwalającej na uchwalenie budżetu państwa i ubezpieczeń społecznych, socjaliści oskarżyli premiera o „zdradę” na tle narady partnerów społecznych w sprawie emerytur, która zakończyła się bez porozumienia.
Socjaliści krytykują François Bayrou za obietnicę w swoim pierwszym liście dyskusji między partnerami społecznymi „bez totemu i tabu” oraz za obietnicę „ostatniego słowa w parlamencie” , zanim zamknął drzwi przed obniżeniem ustawowego wieku emerytalnego i pomysłem przedłożenia parlamentowi tekstu zawierającego środek wiekowy. Jednak premier postawił w swoim liście warunek „porozumienia politycznego i (a) utrzymania ogólnej równowagi finansowej” .
„Łamiąc obietnicę, wybrałeś hańbę” – oświadczyła z podium socjalistka Estelle Mercier, broniąc wniosku o wotum nieufności, kojarząc tego eksperta od Henryka IV z postacią „Ravaillaca” , który „zniszczył listę (jego) zobowiązań” .
W odpowiedzi François Bayrou wyśmiał wniosek o wotum nieufności, który jego zdaniem był pretekstem dla Partii Socjalistycznej do przypomnienia ludziom, że jest „w opozycji” , i powołał się na „obowiązek” „interesu ogólnego” , „silniejszy niż wszelkie groźby” wotum nieufności.
Co do istoty sprawy, bronił postępów poczynionych podczas konklawe, które zamierza przedstawić parlamentowi jesienią w budżecie ubezpieczeń społecznych , w szczególności w kwestii emerytury bez redukcji po 66 i pół roku lub emerytur dla kobiet. Szef rządu nalegał na finansową równowagę systemu emerytalnego, pod groźbą wywołania „wojny pokoleń” : „Jeśli nikt nie ostrzeże, jeśli nikt nie posłucha, zatracimy się w nadmiernym zadłużeniu” . „Rzeczywistość jest taka, że nasz system emerytalny zastawia naszą przyszłość i przyszłość naszych dzieci” – dodał Stéphane Vojetta, związany z grupą makronistów.
Lewica również zaatakowała Zgromadzenie Narodowe. „W tej serii odrażających manewrów macie zdecydowane poparcie, Zgromadzenie Narodowe”, które „nie uchyli reformy emerytalnej”, powiedział z podium Hadrien Clouet (LFI). „Dla wszystkich wyborców Zgromadzenia Narodowego głosowanie to będzie objawieniem. Le Pen-Bardella są na froncie społecznym, ekonomicznym i fiskalnym, kontynuacja Macron-Bayrou”, odpowiedział szef Partii Socjalistycznej, Olivier Faure.
„Jesteśmy zobowiązani do odwrócenia reformy, która jest (…) bezużyteczna (…) nieskuteczna” i „głęboko niesprawiedliwa”, powiedział wcześniej spiker RN Gaëtan Dussausaye. Ale przede wszystkim dał „mianowanie w budżecie”, wymieniając serię „czerwonych linii” : „nowe ciosy przeciwko sile nabywczej Francuzów” i „dodatkowe podatki lub cła dla przedsiębiorstw, dopóki nie obniżycie standardu życia w państwie”.
Wspomniał również o „społecznym VAT-cie” . W odpowiedzi na pomysł „pustego roku” , który miałby polegać na zamrożeniu emerytur, świadczeń socjalnych i skali podatku dochodowego, aby dokonać oszczędności, odpowiedział, że RN poprze jedynie „pusty rok dla francuskiego wkładu netto do budżetu Unii Europejskiej” .
Na koniec, odnosząc się do kwestii energii, stwierdził, że jego grupa nie chce „dekretu o wieloletnim planowaniu energetycznym, który w ciągu kilku sekund pozbawiłby Francji istotnego elementu suwerenności” , podczas gdy debaty na ten temat mają zostać wznowione w Zgromadzeniu we wrześniu.
A jesień zapowiada się burzliwie dla premiera, który będzie musiał lawirować między groźbami nagany, aby znaleźć 40 miliardów euro oszczędności . Przy najbardziej minimalistycznym wsparciu bloku centralnego, szybko się rozpada. „W każdym razie upadnie. Pytanie tylko, kiedy. Jeśli jesienią, to leży w naturze rzeczy”, uważa dyrektor Macronist. „François Bayrou jest zagrożony naganą od dnia po nominacji”, filozofuje Patrick Mignola, minister ds. stosunków z parlamentem i bliski premierowi, obiecując „odważny budżet”.
La Croıx