Rozwiązanie Zgromadzenia, wiadomości legislacyjne

Posłowie i senatorowie LR, którzy rozpoczęli swoje sesje parlamentarne w środę 11 września 2024 r. odpowiednio w Aix-les-Bains i Annecy, formalnie dali zielone światło członkom swojej rodziny politycznej na udział w rządzie Michela Barniera.
Nowy premier Michel Barnier rozpocznie formowanie rządu w najbliższy piątek, po przedstawieniu ogólnych założeń swojego planu i wyrażeniu chęci „szacunku”, „słuchania” i dialogu ze wszystkimi siłami politycznymi, w tym z Narodowym Zjednoczeniem.
Emmanuel Macron mianował w czwartek Michela Barniera, byłego ministra w rządzie François Mitterranda, Jacques'a Chiraca i Nicolasa Sarkozy'ego, byłego komisarza europejskiego i negocjatora ds. Brexitu, premierem. LFI ogłosił już zamiar głosowania nad wnioskiem o wotum nieufności w Zgromadzeniu Narodowym. Zgromadzenie Narodowe będzie oczekiwać na ogólne przemówienie polityczne.
Gabriel Attal, zastąpiony w czwartek, 5 września, przez Michela Barniera, wyraził swoją frustrację po krótkiej kadencji w Matignon, wyrażając nadzieję, że jego następca „podda próbie” podejmowane projekty.
Michel Barnier obiecał „zmiany i zerwania” w czwartek, 5 września 2024 r., podczas przekazywania władzy Gabrielowi Attalowi w Matignon. Nowy premier zademonstrował chęć „działania bardziej niż mówienia” i „mówienia prawdy” na temat „długu finansowego i ekologicznego”.
Kandydatka NFP w okręgu Matignon, Lucie Castets, mówi, że „martwi się” nominacją Michela Barniera na premiera, uważając, że wyznaje on „reakcyjne poglądy”. Kandydatka, która opuści stanowisko mera Paryża, aby nadal „podtrzymywać impet” NFP, obawia się „kontynuacji” polityki Emmanuela Macrona, „a nawet gorszych” „a priori ustępstw na rzecz Zgromadzenia Narodowego”.
Michel Barnier został mianowany premierem przez Emmanuela Macrona w czwartek, 5 września. Ma 73 lata (rekord w Matignon za czasów Piątej Republiki), jest prawicowym członkiem LR i byłym ministrem w rządach François Mitteranda, Jacques'a Chiraca i Nicolasa Sarkozy'ego. Ma już za sobą 51-letnią karierę polityczną. Jako główny negocjator ds. Brexitu próbował wystartować w wyborach prezydenckich w 2022 roku, ale przegrał w prawyborach LR, zajmując trzecie miejsce.
W czwartek rano w programie RMC, poseł partii Modem Richard Ramos wezwał Emmanuela Macrona do podjęcia decyzji w sprawie stanowiska premiera. Uważa, że tylko Bernard Cazeneuve i przede wszystkim François Bayrou mogą uniknąć wniosku o wotum nieufności.
Pięćdziesiąt dni po rezygnacji rządu Attala, w środę w Pałacu Elizejskim kontynuowano niekończące się poszukiwania nowego premiera, który byłby w stanie narzucić swoją władzę rozbitemu Zgromadzeniu.
Lucie Castets, nominowana na stanowisko premiera przez NFP, zapewniła, że nie otrzymała żadnego wynagrodzenia od lewicowego sojuszu. Zapewniła to w odpowiedzi na artykuł w Marianne, w którym wspomniano o kwocie 51 tys. euro.
W obliczu kryzysu politycznego były premier Edouard Philippe ogłosił swoją kandydaturę w kolejnych wyborach prezydenckich w 2027 roku. „Przygotowuję się do złożenia propozycji Francuzom” – powiedział mer Hawru w wywiadzie dla tygodnika Le Point.
„Będę kandydował w kolejnych wyborach prezydenckich”: były premier Edouard Philippe oficjalnie ogłosił swoją kandydaturę w wywiadzie dla tygodnika Le Point, opublikowanym wieczorem we wtorek 3 września.
Po Thierrym Beaudecie, w ten wtorek w Matignon, na drogach do Xaviera Bertranda i Bernarda Cazeneuve'a robi się coraz cieplej. Prawie dwa miesiące po wyborach parlamentarnych, Pałac Elizejski może wreszcie zadymić, chyba że konsultacje prowadzące do wyboru premiera zdolnego uniknąć wotum nieufności przeciągną się nieco dłużej.
Emmanuel Macron podobno rozważa nominację Xaviera Bertranda, przewodniczącego regionu Hauts-de-France, na stanowisko premiera Matignon. Prezydent Francji spotkał się we wtorek rano z liderami prawicy, aby ustalić ich stanowisko w tej sprawie.
Po kolejnej rundzie konsultacji w Pałacu Elizejskim w ten poniedziałek, opcja Thierry'ego Beaudeta wydaje się być obecnie wiodącą. Przewodniczący Rady Gospodarczej, Społecznej i Środowiskowej, całkowicie nieznany opinii publicznej, może zatem zostać premierem.
Według Laurenta Jacobelliego, posła RN z okręgu Mozela, gościa programu „Apolline Matin” w ten wtorek na antenie RMC, Thierry Beaudet będzie „podporządkowany Emmanuelowi Macronowi”, jeśli zostanie mianowany premierem.
Czy Thierry Beaudet zostanie kolejnym premierem u boku Emmanuela Macrona? Ten 62-letni były mutualista i obecny przewodniczący Rady Gospodarczej, Społecznej i Ochrony Środowiska (CESE) wywodzi się ze społeczeństwa obywatelskiego. To ktoś, kogo tak naprawdę nie znamy, ale kto wydaje się być kompatybilny z Macronem.
Arthur Chevallier wyraził w ten wtorek w RMC jasną opinię: choć nazwisko Thierry'ego Beaudeta coraz częściej pojawia się w kontekście Matignona, społeczeństwo obywatelskie w polityce wystarczy. Demokracja potrzebuje wybieralnych urzędników, a nie ekspertów.
Thierry Beaudet jest nowym kandydatem na stanowisko premiera. Ten wykształcony nauczyciel, nieznany szerszej publiczności, stoi na czele Rady Gospodarczej, Społecznej i Środowiskowej (ESEC) od 2021 roku. Zaskakująca postać, polityczny nowicjusz, ale ceniona przez członków ESEC, którzy przedstawiają go jako człowieka dialogu.
Wciąż poszukując premiera, Emmanuel Macron gościł w poniedziałek w Pałacu Elizejskim Bernarda Cazeneuve'a, François Hollande'a i Nicolasa Sarkozy'ego. Oczekuje się również obecności Xaviera Bertranda i François Bayrou. Przewodniczący EKES-u Thierry Beaudet również zaliczył mocny powrót.
Podczas gdy Emmanuel Macron kontynuuje konsultacje w sprawie powołania premiera, nazwisko Thierry'ego Beaudeta jest obecnie coraz częściej wymieniane.
W miarę jak nazwisko Bernarda Cazeneuve'a krąży coraz głośniej jako kandydata na premiera, niektórzy postrzegają to jako powrót do starego świata. Dla Arthura Chevalliera, pisarza i redaktora, nie ma to absolutnie nic wspólnego z tym, ponieważ Bernard Cazeneuve przypomina lewicę o wiele bardziej niż cały Nowy Front Ludowy razem wzięty. To jego wyraźna opinia w poniedziałkowy poranek w RMC.
Czterdzieści osiem dni po rezygnacji Gabriela Attala i jego rządu, światełko w tunelu kryzysu politycznego może być już widoczne. W najbliższy poniedziałek Emmanuel Macron będzie gościł swoich poprzedników, François Hollande'a i Nicolasa Sarkozy'ego, a także dwóch kandydatów na premiera Xaviera Bertranda i, co najważniejsze, Bernarda Cazeneuve'a.
Czy Francja będzie miała nowego premiera w ciągu najbliższych kilku godzin? Emmanuel Macron nadal zwleka z decyzją ze swojej rezydencji w La Lanterne. Pomimo wspólnego przemówienia ich Pierwszego Sekretarza Oliviera Faure, niektórzy socjaliści wciąż spodziewają się potencjalnej nominacji Bernarda Cazeneuve'a. Partia Insoumis (Rebeliancka) z kolei przedstawiła projekt rezolucji mający na celu odwołanie głowy państwa.
Anne Hidalgo uważa, że z Bernardem Cazeneuve na stanowisku premiera „będziemy mieli prawdziwą kohabitację”. Mer Paryża z ramienia Partii Socjalistycznej wierzy, że może on „zjednoczyć przywódców politycznych z różnych stron”.
Kontrowersyjny prezydent Republikanów ogłosił w tę sobotę powstanie swojej nowej „partii politycznej”, UDR, skrótu od Unii Prawicy dla Republiki. Ten sam skrót odnosi się do partii generała de Gaulle'a, założonej w 1968 roku. Eric Ciotti uzasadniał swoją decyzję, mówiąc, że „marka LR jest przestarzała”.
Mathilde Panot, przewodnicząca zbuntowanych deputowanych, ogłosiła w sobotę w programie X, że przesłała parlamentarzystom projekt rezolucji mającej na celu odsunięcie Emmanuela Macrona od stanowiska prezydenta republiki.
Czy były socjalista Bernard Cazeneuve zostanie kolejnym premierem Emmanuela Macrona? Pomysł ten nabiera kształtów w Pałacu Elizejskim i gabinetach ministrów. „Jeśli będzie musiał służyć krajowi, to to zrobi” – zapewnia bliski przyjaciel człowieka, który już krótko piastował to stanowisko w latach 2016-2017 za rządów François Hollande’a.
Były prezydent Francji wezwał w piątek partię Les Républicains do „pracy nad powołaniem prawicowego premiera”, a tym samym do udziału w tworzeniu kolejnego rządu. Nicolas Sarkozy potępił również to, co uznał za „próbę zamachu stanu dokonaną przez La France Insoumise”.
Francja nadal nie ma premiera. Prezydent Emmanuel Macron zapewnia, że dokłada „wszelkich starań”, aby znaleźć rozwiązanie. Rozważanych jest kilka nazwisk, a były premier Bernard Cazeneuve regularnie się pojawia. Obie strony obiecują jednak cenzurować każde nazwisko zaproponowane przez opozycję.
Była minister socjalistyczna Ségolène Royal, która nie pełniła żadnego urzędu politycznego od 2021 r., oświadczyła, że jest „dostępna” na stanowisko premiera, natomiast Emmanuel Macron wciąż nie mianował premiera.
W obliczu politycznego impasu od czasu wyborów parlamentarnych Jean Viard, socjolog i dyrektor ds. badań w CNRS, zaapelował do RMC o „zmianę systemu wyborczego” i „modyfikację podstawy składek na ubezpieczenia społeczne”.
Emmanuel Macron nie chce Lucie Castets w Matignon. W obliczu tego Partia Socjalistyczna jest podzielona. Na letniej konferencji partyjnej, która rozpoczęła się w Blois w ten czwartek, aktywiści socjalistyczni i wybrani politycy mają trudności z osiągnięciem porozumienia.
Emmanuel Macron kontynuował konsultacje w czwartek, pomimo nieobecności premiera. W czwartek Renaud Muselier, przewodniczący LR regionu PACA, wymienił Jeana-Louisa Borloo jako kandydata na premiera, a Carole Delga, przewodnicząca Partii Socjalistycznej regionu Oksytania, podkreśliła potrzebę lewicowego premiera.
Prezydent Emmanuel Macron zapewnił w czwartek, 29 sierpnia, że dokłada „wszelkich starań” w poszukiwaniu nowego premiera, aby „znaleźć najlepsze rozwiązanie dla kraju”, nie podając jednak terminu tej wyczekiwanej nominacji. Tymczasem napięcia w Partii Socjalistycznej narastają.
Nominowana przez NFP na kandydatkę na premiera, Lucie Castets ogłosiła w czwartek w RMC i BFMTV, że rezygnuje z funkcji mera Paryża. Jest to pozytywny sygnał ze strony lewicy, która chce utrzymać jej stanowisko pomimo odmowy Emmanuela Macrona powołania jej na urząd premiera.
Bernard Cazeneuve, który pełnił już funkcję w Matignon w latach 2016–2017, jest wymieniany jako potencjalny premier dla Emmanuela Macrona, który wciąż kontynuuje konsultacje społeczne.
Nadal nie ma białego dymu z Matignon. Prawica wyszła z tego „rozczarowana” ciągłymi konsultacjami Emmanuela Macrona. Pojawiło się jedno nazwisko, które być może stworzy konsensus: Bernard Cazeneuve, były członek Partii Socjalistycznej. Jednak były minister François Hollande'a jest daleki od osiągnięcia konsensusu.
W poszukiwaniu premiera prezydent Republiki po cichu kontynuuje konsultacje. Lewicowa opozycja wzywa do protestów po decyzji Emmanuela Macrona o odwołaniu Lucie Castets, kandydatki NFP z okręgu Matignon. Były prezydent François Hollande potępił „błąd instytucjonalny” głowy państwa, atakując również Jeana-Luca Mélenchona, którego określił mianem „ciężaru” dla lewicy.
RMC