Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

France

Down Icon

W Gibraltarze „tracimy granicę, jest powód do radości”

W Gibraltarze „tracimy granicę, jest powód do radości”

Brytyjskie terytorium, położone na południowym krańcu Półwyspu Iberyjskiego, w końcu przełamało impas w sprawie Brexitu, ogłaszając w połowie czerwca zawarcie umowy między Londynem, Madrytem i Brukselą. Lokalni mieszkańcy mają problem, aby w to uwierzyć. Pozostają ostrożni, czekając na szczegóły wciąż nieuchwytnego tekstu.

Pracownicy z Hiszpanii idą po płycie lotniska w Gibraltarze w stronę centrum miasta, 12 czerwca 2025 r. ZDJĘCIE JON NAZCA/REUTERS

„Cóż, jeśli to mówi dziennikarz, to jestem skłonna w to uwierzyć, ale nie liczyłam na to”. Elisa Moya, pracownica transgraniczna w Gibraltarze, jest tak sceptyczna co do umowy między Wielką Brytanią a Hiszpanią, że nadal trudno jej w to uwierzyć. 52-letnia pracownica usłyszała tę wiadomość, gdy wychodziła z hotelu, w którym pracuje od zaledwie miesiąca.

Właśnie przekroczyła granicę, którą uścisk dłoni [z 11 czerwca] ma sprawić, że zniknie [poprzez włączenie Gibraltaru do strefy Schengen kosztem hiszpańskich kontroli na lotnisku brytyjskiego terytorium zamorskiego]. Podoba jej się ten pomysł, ale chce wiedzieć więcej, zwłaszcza o tym , „co stanie się z emeryturami pracowników transgranicznych w Hiszpanii” . „Nie zamierzam wykonywać tej pracy przez całe życie, więc jeśli umowa zagwarantuje emerytury, będę patrzeć na to inaczej” – mówi Hiszpanka, zanim zatraci się w alei łączącej punkt przejścia granicznego z [hiszpańskim miastem] La Línea de la Concepción .

Umowa nadchodzi trzy lata i osiem miesięcy po rozpoczęciu negocjacji , które miały uwolnić Gibraltar, wraz z otaczającym go regionem hiszpańskim, z impasu, w który wpędził go Brexit w 2016 r. I jak to często bywa, gdy decyzja zostaje podjęta po niekończących się negocjacjach, na tym terytorium panuje dziwny, ostrożny, niemal zimny optymizm. „Względny optymizm”, jak definiuje go burmistrz La Línea, Juan Franco [z lokalnej partii La Línea 100x100].

„Do tej pory widziałem tylko komunikat prasowy, nic więcej. Czekamy na spotkanie z ministrem” – powiedział wybrany urzędnik w wywiadzie dla El País przed konferencją prasową. „Staliśmy na skraju katastrofy. […] To była kwestia życia i śmierci” – powiedział burmistrz, który został wezwany [13 czerwca] na spotkanie z José Manuelem Albaresem, „piątym ministrem spraw zagranicznych”.

Courrier International

Courrier International

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow