Tour de France kobiet: Zdrowie kolarek pozostaje kwestią ślepą dla medycyny

Wspinają się na te same szczyty, stawiają czoła tym samym wiatrom i pokonują te same nachylenia na podjazdach, co ich koledzy, ale ich ciała opowiadają inną historię. Na trasach Tour de France ich kobiecość nie blaknie pod wpływem potu. Stawia opór, utwierdza się, a czasem wręcz przeszkadza. „Problemy [zdrowotne] mogą być wielorakie [w przypadku kolarek]”, wyjaśnia Cédrine Kerbaol, ósma w klasyfikacji generalnej edycji 2025, która już ostrzegała przed szczupłym peletonem, w rozmowie z Le Monde . Są tematy, o których nie rozmawiamy, a wszyscy jesteśmy mniej lub bardziej wrażliwi na to, jak postrzegamy swoje ciała i jak oceniają nas inni”.
Kolarstwo kobiet rozwija się, rozrasta i staje się coraz bardziej profesjonalne. Zespoły się organizują, kalendarze się wydłużają. Ale za kulisami głosy, które kierują, troszczą się i decydują, nadal należą głównie do mężczyzn. Spośród 22 drużyn zgłoszonych do ostatniego Tour de France, tylko trzy (EF Education-Oatly, UAE Team ADQ i Lidl-Trek) były prowadzone przez kobietę na stanowisku dyrektora generalnego. „W moim zespole nie ma kobiet ” – zauważa Célia Le Mouël (Ceratizit). „Czasami jednak trudniej jest dotrzeć do niektórych mężczyzn”.
Pozostało Ci 79,34% artykułu do przeczytania. Reszta jest zarezerwowana dla subskrybentów.
Le Monde