Ogromny pożar trawi piękny hotel w słynnym brytyjskim kurorcie

Pożar strawił popularny hotel w regionie Walii uwielbianym przez turystów. Zdjęcia hotelu Worm's Head w Swansea ukazują tragiczne skutki koszmarnego pożaru, który wybuchł w nocy z poniedziałku na wtorek. Policja poinformowała, że w pożarze, który wybuchł nad ranem i spowodował „znaczne” uszkodzenia konstrukcji, nie było ofiar śmiertelnych.
Sąsiedni bar i restauracja The View Rhossili, również na Półwyspie Gower , opisał pożar jako „rozdzierający serce”. Rzecznik powiedział: „Rozdzierające serce sceny z Rhossili dziś rano po niszczycielskim pożarze w hotelu Worms Head zeszłej nocy – miejscu tak głęboko zakorzenionym w naszej społeczności. W tym niezwykle trudnym czasie nasze myśli są z właścicielami i personelem tej ukochanej rodzinnej firmy”.
„Z powodu wydarzeń z wczoraj, dziś rozpoczniemy serwowanie posiłków nieco później niż zwykle, bo o 11:00. Ale jesteśmy otwarci jak zwykle, oferując kawę, ciasto i tosty” – dodał rzecznik strony. „Proszę, bądźmy dziś dla siebie mili. Dbajmy o naszych sąsiadów”.
Hotel Worm's Head od dawna cieszy się popularnością wśród turystów odwiedzających piękny półwysep w południowo-zachodniej Walii. Ten rodzinny obiekt oferuje wspaniałe widoki na zatokę Rhossili i wyspę Worm's Head.
Policja Południowej Walii poinformowała, że pożar spowodował „poważne szkody” w budynku, jednak jego przyczyna pozostaje nieznana.
„Funkcjonariusze zostali wezwani do hotelu Worm's Head w Swansea o godzinie 1:30 w nocy w poniedziałek, 14 lipca, w związku z zgłoszeniem pożaru” – powiedział rzecznik.
Straż pożarna ugasiła pożar, a wszyscy goście i personel zostali uratowani, bez obrażeń. Przyczyna pożaru jest obecnie badana, ale na razie nie uważa się, że był on celowy.
Straż Pożarna regionu Mid and West Wales poinformowała, że na miejsce pożaru wysłano sześć zastępów. Pożar wybuchł w „bloku mieszkalnym” i szybko rozprzestrzenił się na dach budynku.
„Pożar ugaszono około 5:30 rano” – poinformowano. „Po ugaszeniu pożaru, ekipy monitorowały pozostałe ogniska za pomocą kamer termowizyjnych i kontynuowały dogaszanie na miejscu zdarzenia, a ostatnie ekipy opuściły miejsce zdarzenia o 9:32 rano”.
express.co.uk