Trump „przypisuje sobie zasługę” za wyciek oskarżeń o narkotyki Elona Muska „on bierze narkotyki cały czas”

Jak podaje MailOnline, Donald Trump został oskarżony o osobiste poinformowanie gazety The New York Times o domniemanym zażywaniu narkotyków przez Elona Muska . Tak twierdzi kontrowersyjny biograf Michael Wolff.
Wolff, autor kontrowersyjnej książki Fire and Fury: Inside the Trump White House , powiedział w środę w podcaście The Daily Beast, że Musk stał się w tym tygodniu gorącym tematem prywatnych rozmów Trumpa .
Były prezydent znany jest z codziennego dzwonienia do sojuszników i powierników — a Wolff twierdzi, że Musk jest w centrum jego szczególnej uwagi.
„On dzwoni do ludzi i mówi: 'Czy uważasz, że Elon jest szalony?'” – powiedział Wolff. „Podczas jednej z tych rozmów telefonicznych – wielu z nich – mówił o tym, wiesz, ile narkotyków bierze: 'On bierze narkotyki cały czas. Wiesz o tym, prawda? Wiesz, The New York Times o tym pisał. Powiedzieli, że bierze narkotyki'”.
Skontaktowano się z biurem Trumpa w celu uzyskania komentarza.
W trakcie kampanii 2024 r. The Times doniósł, że Musk rzekomo tak intensywnie używał ketaminy, że powodował problemy z pęcherzem. W artykule wspomniano również o rzekomym stosowaniu ecstasy, grzybów psychodelicznych i tego, co wyglądało na Adderall.
Musk publicznie zaprzeczył tym oskarżeniom i w odpowiedzi opublikował w internecie test narkotykowy.
W jednym ze swoich ostatnich telefonów Trump podobno poszedł o krok dalej — przypisując sobie zasługi za samą historię. Według Wolffa Trump powiedział: „Właściwie daliśmy grosz The New York Times ... na temat brania narkotyków przez Elona”.
Wolff przyznał, że nie może potwierdzić, czy ktoś z otoczenia Trumpa rzeczywiście przekazał szczegóły gazecie, ale powiedział, że Trump „na razie po prostu przypisuje sobie zasługi”.
Dyrektor ds. komunikacji Białego Domu Steven Cheung odpowiedział ostro, mówiąc Daily Mail : „Ten idiota Michael Wolff albo kłamca, albo cierpi na demencję z powodu ciężkiego przypadku zespołu zaburzeń psychicznych Trumpa”.
Artykuł w „Timesie” ukazał się 30 maja — tego samego dnia, w którym Musk spotkał się z Trumpem w Gabinecie Owalnym, co oznaczało zakończenie jego współpracy z Departamentem Efektywności Rządowej.
Czas publikacji raportu okazał się niezręczny. Musk był zmuszony odpowiedzieć na zarzuty, siedząc obok prezydenta przy Resolute Desk.
„Czy The New York Times — czy to ta sama publikacja, która dostała Nagrodę Pulitzera za fałszywe doniesienia o Russiagate?” — zapytał Musk. „Myślę, że tak”.
„Ten New York Times ? Idźmy dalej!” – dodał, a Trump uśmiechnął się obok niego.
Ale wystarczyło zaledwie sześć dni, by ich niegdyś bliska relacja się rozpadła.
Musk podobno wybuchł z powodu poparcia Trumpa dla tzw. „Big, Beautiful Bill”, które jego zdaniem zniweczyło wszelkie postępy, jakie poczynił w DOGE. Od czasu publicznego rozstania się pary 5 czerwca Musk groził utworzeniem trzeciej partii i poparciem republikańskiego kongresmena Thomasa Massiego — jednego z niewielu prawodawców, którzy głosowali przeciwko ustawie Trumpa.
Ankieter Trumpa Jim McLaughlin wydawał się kpić z pomysłu trzeciej partii kierowanej przez Muska, żartując: „Myślę, że to ketamina mówi w środku nocy”.
„Trump jest teraz Partią Republikańską. Jest ruchem konserwatywnym” – dodał. „Nie ma tęsknoty za trzecią partią z Elonem Muskiem ”.
express.co.uk