Poznaj zarządzających funduszami BlackRock Frontiers, którzy docierają tam, gdzie większość inwestorów boi się stąpać

Zaktualizowano:
Łatwo wyobrazić sobie zarządzających funduszami jako naukowców pracujących za biurkiem, dysponujących ogromną liczbą badań i danych, którzy starają się podejmować decyzje pozwalające im przebić indeksy.
Menadżerowie korsarskiej firmy BlackRock Frontiers Trust, Emily Fletcher i Sam Vecht, mają inne podejście.
Obaj to poszukiwacze przygód, którzy zapuszczają się tam, gdzie większość rozsądnych inwestorów City nie odważy się zapuścić. Świat stoi przed nimi otworem i niezależnie od tego, czy to Syria, Tadżykistan czy Turcja, w trakcie bombardowania parlamentu, podróżują daleko i szeroko, oceniając możliwości inwestycyjne.
Czasami przygody zarządzającego funduszem inwestycyjnym mogą okazać się klapą.
Pan Vecht mówi: „Wyjazd do Syrii okazał się stratą czasu, ponieważ trwała tam rewolucja, Arabska Wiosna”.
Zespół BlackRock Frontiers inwestuje w miejscach, których wielu unika, takich jak Kazachstan
Spotykając ich w apartamencie gościnnym na szczycie siedziby BlackRock w londyńskim City, gdzie śniadanie serwuje kelner w uniformie, trudno sobie wyobrazić ich w podróży.
Jednak między panią Fletcher a panem Vechtem istnieje nieformalna rywalizacja o to, kto odwiedzi i oceni warunki inwestycyjne w jak największej liczbie krajów.
Pan Vecht stracił już rachubę, ile krajów odwiedził, ale jest ich około 80. Pani Fletcher może być tuż przed nim.
Mówi: „Naszą ogólną zasadą jest, że nie inwestujemy w danym kraju, jeśli tam nie byliśmy. Chyba że spotkaliśmy się z zarządem, zazwyczaj pięć lub sześć razy, i nalegamy na spotkanie z jego klientami”.
Ten duet tworzy nieoczekiwany duet dla inwestorów podróżujących po całym świecie. Pani Fletcher jest pobożną chrześcijanką i ma troje dość małych dzieci. Pan Vecht to tradycyjny, noszący jarmułkę wyznawca judaizmu, mający pięcioro dzieci, którego życie rodzinne koncentruje się wokół społeczności północnego Londynu, gdzie mieszka.
Obie firmy pełnią funkcję oczu i uszu rynków rozwijających się i wschodzących, wchodzących w skład giganta zarządzającego aktywami BlackRock, którego wartość wynosi 11,5 biliona dolarów (8,5 biliona funtów).
Stały się one pierwszym miejscem, do którego udaje się Larry Fink, prezes i dyrektor generalny grupy, najpotężniejsza postać światowego rynku inwestycyjnego, gdy wyrusza w egzotyczne miejsca.
Sam Fink lub ktoś z jego biura będzie konsultować się z menedżerami Frontiers w sprawie warunków politycznych, gospodarczych i inwestycyjnych w odwiedzanym kraju. Akcjonariusze funduszu również mogą skorzystać z tej wiedzy, płacąc roczną opłatę w wysokości 1,41%.
Menadżerowie korsarskiej firmy BlackRock Frontiers Trust, Emily Fletcher i Sam Vecht
Gdzie BlackRock Frontiers inwestuje na świecie
Menedżerowie Frontiers cenią sobie otwartość i kontakt z doradcami finansowymi i inwestorami. W roku, w którym sektor funduszy inwestycyjnych stał się celem amerykańskiego funduszu hedgingowego Boaza Weinsteina z Saba Capital Management, ma to znaczenie.
Pan Vecht mówi: „Podczas Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy (WZA) nawiązujemy kontakt z inwestorami. Prowadzimy otwarte webinaria i w ciągu 45 minut odpowiedzieliśmy na aż 70 pytań. Zrozumienie, że inwestowanie w krajach zamieszkanych przez trzy miliardy ludzi na świecie to niezły pomysł”.
Frontiers to strategia inwestycyjna wysokiego ryzyka, działająca w zmiennych warunkach politycznych i gospodarczych. Jeśli jesteś w stanie zaakceptować ryzyko, może się to opłacić. Od czasu reorganizacji funduszu w 2010 roku wartość aktywów netto wzrosła o 178,6%.
Wynik ten znacznie przewyższył obecny indeks referencyjny MSCI Frontier Emerging Markets, osiągając wynik o 89,4 procent.
Pani Fletcher mówi: „Teraz inwestujemy we wszystko, co nie znajduje się w pierwszej siódemce rynków wschodzących. Wychodzimy poza to, aby zbadać rynki, które naszym zdaniem są niedoreprezentowane, niedostatecznie omawiane, niedostatecznie zbadane i niezwykle interesujące”.
Oznacza to, że Chiny, Indie, Korea, Tajwan, Republika Południowej Afryki i Meksyk, które razem stanowią 85 procent światowego indeksu rynków wschodzących, nie wchodzą w grę.
Frontiers inwestuje w najbardziej niestabilnych regionach świata, takich jak region Kurdystanu w Iraku. Po raz pierwszy odwiedził Kazachstan w 2004 i 2005 roku, ale dopiero w 2018 roku poczuł się komfortowo inwestując w tym kraju.
Pan Vecht mówi: „Chodzi o to, żeby włożyć w to dużo wysiłku w różnych miejscach. Trzeba pamiętać, że to kraje borykające się z wieloma problemami. To nie są demokracje skandynawskie”.
„Kiedy ludzie są nimi podekscytowani, to prawdopodobnie niebezpieczny moment, ponieważ ryzyko jest wyceniane. Zarobiliśmy dla klientów, ale kupujemy pojedyncze akcje, a nie cały kraj”.
Wielu zarządzających funduszami i inwestorów uważa, że szybko rozwijające się Indie to dobre miejsce na osiągnięcie przyszłych zysków, ale Frontiers dobrze sobie radzi, inwestując w sąsiednim Pakistanie.
Pani Fletcher mówi: „Pojechałam do Pakistanu, będąc w siódmym miesiącu ciąży. Było wspaniale. Grillowaliśmy na wzgórzach Lahauru. Jest w tym rażący dysonans z tym, co można przeczytać w prasie”.
Filipiny to kolejny kraj, w którym Frontiers zainwestowało najwięcej
Mimo ryzykownych miejsc, które odwiedzają, para woli podróżować bez żadnych szczególnych zabezpieczeń.
Pan Vecht mówi: „Chcemy poznać kraj i społeczeństwo. Najgorsze doświadczenia to zazwyczaj utknięcia samolotów w niewłaściwym miejscu i uświadomienie sobie braku łączności”.
Fundusz Frontiers stara się nie angażować zbytnio w zasoby naturalne, ponieważ BlackRock dysponuje funduszami specjalizującymi się w tym obszarze.
W szczytowym okresie zasoby surowców mineralnych, materiałów i energii wynosiły 20 procent, obecnie jednak oscylują w granicach 15 procent.
Fletcher wyjaśnia: „Mamy wyjątkowo duże udziały w bankach. W czasach, gdy kapitał zagraniczny jest być może mniej mile widziany w Stanach Zjednoczonych, ludzie zaczynają szukać go gdzie indziej. Banki często są wczesnymi podmiotami cyklicznymi.
Prawie wszystkie banki, w które inwestujemy, to normalne, starsze banki, takie jak banki krajowe w Kazachstanie, Kenii, Argentynie i Chile. Istnieje niewielka korelacja między nimi, a my zazwyczaj szukamy ekspozycji na potrzeby konsumentów.
Wybór zwycięzców w odległych miejscach i najbardziej nieprzyjaznych krajach świata nie jest łatwy, a kolonialna przeszłość Wielkiej Brytanii niesie ze sobą pewne obciążenia. Emily Fletcher, Sam Vecht i BlackRock Frontiers starają się pokonać historię kapitalizmem i szansami.
Linki afiliacyjne: Jeśli kupisz produkt, This is Money może otrzymać prowizję. Oferty te są wybierane przez nasz zespół redakcyjny, ponieważ uważamy, że warto je wyróżnić. Nie ma to wpływu na naszą niezależność redakcyjną.
Porównaj najlepsze konto inwestycyjne dla siebieThis İs Money