UPI na rozdrożu? Głębokie zaniepokojenie w sektorze nieformalnym w związku ze spadkiem podatków

Według wszystkich oficjalnych źródeł, rewolucja w dziedzinie płatności cyfrowych w Indiach okazała się ogromnym sukcesem. Unified Payments Interface (UPI), rządowy system płatności w czasie rzeczywistym, naprawdę zmienił sposób przepływu pieniędzy w całym kraju i zyskuje obecnie globalne uznanie. Zgodnie z raportem ACI Worldwide Report 2024, w 2023 roku aż 49% wszystkich globalnych transakcji płatniczych w czasie rzeczywistym pochodziło z Indii, co podkreśla ich wiodącą pozycję w dziedzinie innowacji w zakresie płatności cyfrowych. Dane dotyczące wzrostu są oszałamiające: UPI wzrosło z skromnych transakcji o wartości 707,93 crore rupii w grudniu 2016 r. do kolosalnych 23 24 699,91 crore rupii do grudnia 2024 r., zgodnie z danymi NPCI. Ten monumentalny skok odzwierciedla jego głęboką penetrację, łączącą obecnie 65 milionów sprzedawców i obsługującą 491 milionów osób, więcej niż populacje USA i Wielkiej Brytanii razem wzięte. Ekspansja UPI na siedem krajów, w tym na kluczowe rynki, takie jak ZEA, Singapur, Bhutan, Nepal, Sri Lanka, Francja i Mauritius, dodatkowo umacnia jego Pozycję globalnego lidera w płatnościach. Ale rzecz w tym, że ten sam system, okrzyknięty wzorem dla świata, stoi teraz w obliczu cichego buntu w kraju, który może zagrozić samej formalizacji, o którą rząd zabiega od dziesięcioleci. Reakcja zaczyna się w Bengaluru. Co jest iskrą zapalną tego niepokoju? Oszałamiające wezwanie do zapłaty podatku GST w wysokości 29 lakh rupii doręczono Shankarowi Gowdzie Hadimowi, małemu sprzedawcy warzyw z Haveri w stanie Karnataka. Żądanie to opierało się na czteroletnich danych o transakcjach UPI, które urzędnicy podatkowi oszacowali na łączny obrót w wysokości 1,63 crore rupii. Sprzedawca, który sprzedaje głównie świeże produkty, produkty zazwyczaj nieobjęte GST, był kompletnie zaskoczony nagłym popytem. Jak stwierdził: „… Ponieważ nie ma przepisów GST dotyczących owoców i warzyw, nie zarejestrowałem się w celu uzyskania numeru GST. Otrzymałem jednak wezwanie do zapłaty 29 lakh rupii podatku od działalności gospodarczej o wartości ponad 40 lakh rupii… Urzędnicy poinformowali mnie, że jeśli udowodnią, że prowadziłem tak dużą działalność w sektorze warzyw, wezwanie zostanie wycofane…”. Według ClearTax, świeże i chłodzone warzywa są zwolnione z GST. Sprzedawcy sprzedający nieprzetworzone produkty bezpośrednio od rolników zazwyczaj nie wymagają rejestracji GST. Jednak ponieważ płatności UPI oferują teraz w pełni cyfrowy ślad, organy podatkowe wykorzystują te dane do szacowania obrotów, wciągając w sieć podatkową wielu niezarejestrowanych sprzedawców. W Indiach szeroka gama podstawowych towarów i usług jest zwolniona z podatku GST, aby zapewnić ich przystępną cenę i dostępność. Dotyczy to nieprzetworzonych produktów rolnych, takich jak owoce, warzywa, niemarkowe zboża i rośliny strączkowe, mleko, twaróg, miód, świeże mięso, ryby i jaja. Zwolnienia z podatku GST obejmują obszary takie jak opieka zdrowotna (usługi kliniczne, pogotowie ratunkowe), edukacja (opłaty za szkołę i uniwersytet), transport publiczny (autobusy bez klimatyzacji, pociągi, metro), podstawowe media (prąd, zaopatrzenie w wodę), niektóre usługi finansowe (odsetki od pożyczek i depozytów) oraz usługi charytatywne lub religijne. Te wyjątki mają na celu ochronę wrażliwych konsumentów i wsparcie kluczowych sektorów gospodarki. Shankar Gowda nie jest odosobniony. Około 13 000 małych sprzedawców w Karnatace, w tym stoiska z mlekiem, stragany z herbatą i sprzedawcy owoców, otrzymało podobno podobne zawiadomienia o GST. Wszystkie te żądania opierają się na płatnościach UPI, które łącznie podniosły ich obroty powyżej standardowego progu rejestracji GST wynoszącego 40 lakh rupii rocznie za towary lub 20 lakh rupii za usługi. Wielu z tych sprzedawców działa na minimalnych marżach od 5% do 10%. Jak powiedział ET Abhilash Shetty, przedstawiciel Karnataka Pradesh Street Vendors Association, „Małe firmy działają z marżą od 5 do 10 procent… Podatek (GST) wraz z innymi opłatami, takimi jak kary, wynosi 50%, a sprzedawcy nie są w stanie zapłacić tak wysokiego podatku. Zwracamy się do rządu o interwencję i złagodzenie sytuacji małych sprzedawców w tej sprawie…”. Co gorsza, znaczna część cyfrowego napływu środków, na który wskazują organy podatkowe, często obejmuje płatności osobiste, pożyczki lub transfery rodzinne, a nie przychody z działalności gospodarczej. Ta błędna klasyfikacja dochodów dodatkowo zawyża postrzegany obrót, prowadząc do zawyżonych i błędnych żądań podatkowych, co potwierdzają liczne raporty. Kto tak naprawdę jest narażony? Nie chodzi o to, że przedsiębiorcy celowo unikają prawa; Chodzi o to, że ogromny segment gospodarki nie zdaje sobie sprawy, że nagle podlega tym obowiązkom. Rzeczniczka Shakuntala, reprezentująca wielu z tych sprzedawców, w rozmowie z ET skrytykowała rząd za brak edukacji małych sprzedawców w zakresie ich obowiązków podatkowych podczas rejestracji działalności. „Skoro podatki są nakładane, to dlaczego nie zostali najpierw poinformowani?... Kiedy się rejestrowali, powinni byli zostać poinformowani o podatkach od sprzedaży towarów i przychodów...” – powiedziała. Kluczowym problemem jest to, że indyjski sektor nieformalny, który w roku fiskalnym 2022-23 stanowił około 45% całkowitego PKB Indii i zatrudniał około 61% kobiet pracujących w sektorze pozarolniczym w latach 2023-24, według Biura Informacji Prasowej z 30 stycznia 2025 r., zazwyczaj nie zatrudnia księgowych ani doradców podatkowych. Opiera się na doświadczeniu, zaufaniu i do niedawna przede wszystkim na gotówce. To sprawia, że nagłe, oparte na danych wykorzystanie cyfrowych śladów do egzekwowania prawa bardziej przypomina zasadzkę niż starannie zaplanowaną reformę. Gotówka rządzi Pomimo powszechnego przyjęcia UPI i wizji gospodarki bezgotówkowej, w Indiach zdecydowana większość społeczeństwa nadal opiera się na gotówce. Wskaźnik wykorzystania gotówki (CUI), udział wykorzystania gotówki w prywatnych wydatkach konsumpcyjnych, wahał się od 81% do 86% w okresie styczeń–marzec 2021 r. i spadł do 52–60% do stycznia–marca 2024 r., zgodnie z RBI. Co pomimo spadku jest nadal znaczące. Na dzień 4 lipca 2025 r. gotówka w obiegu (CiC) wyniosła znaczne 38,21 lakh crore, co oznacza wzrost o 7% rok do roku w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, zgodnie z danymi RBI. Zgodnie z tym samym raportem, podczas gdy wskaźnik gotówki do PKB wykazał spadek (spadek do 11,11% w roku fiskalnym 2025 z 11,5% w roku fiskalnym 2024), wskazując na szybszy rozwój gospodarki i rosnący udział cyfrowy w ogólnej aktywności, ogromna ilość fizycznej gotówki w obiegu wskazuje na ciągłe poleganie. Dlaczego? Ponieważ dla większości Indii, zwłaszcza w gospodarce nieformalnej, gotówka jest prostsza, powszechnie akceptowana i, co najważniejsze, niewidoczna. Brak cyfrowego śladu, powiadomień i urzędników GST kontrolujących każdą płatność w wysokości 10–20 rupii. Cyfrowy ślad, pułapka podatkowa? Oto prawdziwy problem sektora nieformalnego: UPI stworzył niezaprzeczalny cyfrowy ślad. Ten ślad jest obecnie wykorzystywany przez organy podatkowe do szacowania obrotów, nawet w przypadku firm handlujących towarami zwolnionymi z GST, takimi jak warzywa i mleko. W momencie, gdy cyfrowe paragony sprzedawcy przekroczą 40 lakh rupii (za towary), jest on uznawany za zobowiązanego do rejestracji i zapłaty GST, niezależnie od tego, czy jego rzeczywista marża zysku uzasadnia takie obciążenie podatkowe. To połączenie cyfrowych płatności brutto z przychodami podlegającymi opodatkowaniu wywołało powszechną panikę. W obawie przed dalszą kontrolą wielu drobnych detalistów i ulicznych sprzedawców w Bengaluru i Hubballi zaczęło wywieszać znaki „Bez UPI, tylko gotówka”, jak donosi ET. Ta bezpośrednia obserwacja wskazuje na znaczący powrót do transakcji gotówkowych, spowodowany obawami, że transakcje cyfrowe przyciągają niepożądaną uwagę urzędu GST. Oprócz powrotu do płatności gotówkowych, niektórzy sprzedawcy aktywnie próbują oszukać system. Pojawiają się doniesienia o przedsiębiorcach korzystających z więcej niż jednego konta UPI, często na nazwiska członków rodziny, aby dystrybuować obroty i pozostać w cieniu. Według doniesień Deccan Herald: „Wielu z nich korzysta z wielu identyfikatorów UPI na nazwiska członków rodziny, aby otrzymywać płatności. W jednym sklepie w Balepet odkryto, że używa on 9 identyfikatorów UPI, z których każdy otrzymał ponad 20 lakh funtów”, podczas gdy inny zauważył, że „przedsiębiorcy przechodzą również na konta osobiste lub identyfikatory UPI należące do krewnych, aby uniknąć powiadomień”. To ilustruje pomysłowość, a zarazem problematyczność, jaką małe firmy podejmują, aby uniknąć rzekomej łapówki podatkowej. Formalizacja a odwrotna formalizacja. To właśnie ta sytuacja, przed którą ostrzegali ekonomiści: agresywne dążenie do formalizacji gospodarki może przynieść poważne skutki odwrotne do zamierzonych, jeśli nie zostanie przeprowadzone z wyczuciem i empatią. Badania SBI wyraźnie ostrzegają, że taka „nadmiernie agresywna kontrola” w ramach GST, szczególnie w kontekście transakcji UPI, grozi „odwrotną formalizacją”. Zamiast wciągać więcej osób do sieci podatkowej i rozszerzać formalną gospodarkę, system może nieumyślnie zepchnąć ich z powrotem w cień i niemożliwą do wyśledzenia gospodarkę gotówkową, „podważając w ten sposób sam cel formalizacji”, jak wynika z raportu. W rozmowie z CNBC-TV18 były sekretarz finansów SC Garg zwięźle ujął to, omawiając złożoność systemu podatkowego dla sprzedawców nieumiejących czytać i pisać: „Jeśli istnieje transakcja gotówkowa bez cyfrowego śladu, zdolność urzędu skarbowego do agregowania transakcji w obroty staje się bardzo słaba”. Zwrócił uwagę na lukę między liczbą mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw a liczbą przedsiębiorstw faktycznie zarejestrowanych w ramach GST. „Według szacunków mamy około 8 crore MMŚP, podczas gdy system GST rejestruje około 1,5 crore. Istnieje ogromna liczba małych przedsiębiorców, których należy objąć systemem podatkowym, ale w sposób, który będzie dla nich zrozumiały i łatwy do przestrzegania”. Ostrzegł przed praktyką wysyłania zawiadomień wyłącznie na podstawie paragonów UPI, wzywając urzędników skarbowych do bardziej zniuansowanego podejścia. „Obowiązkiem departamentu jest również prawidłowe ustalenie, jaka część obrotu jest faktycznie zwolniona z podatku, a jaka podlega opodatkowaniu. Należy zaoferować możliwość ugody, co powinno być szczegółowo przeanalizowane”. Wielu świadomie wybiera gotówkę, nie dlatego, że jest wygodniejsza, ale dlatego, że wydaje się bezpieczniejsza. Niegdyś popularny ekosystem „Cyfrowych Indii”, zwłaszcza na tętniących życiem rynkach miejskich, jest teraz traktowany z podejrzliwością. Handlowcy buntują się, państwo to zauważa. Rosnąca presja przeniosła się również na arenę polityczną. Rzecznik BJP, Amit Malviya, ostro skrytykował rząd Karnataki, kierowany przez Kongres, oskarżając go o „sabotaż gospodarczy” i twierdząc, że urzędnicy skarbowi „wykorzystują dane UPI do wysuwania arbitralnych żądań podatkowych” w celu finansowania „kultury darmowych produktów”. W oświadczeniu na X (dawniej Twitterze), szeroko komentowanym przez różne serwisy informacyjne, takie jak NDTV, stwierdził, że „tysiące drobnych przedsiębiorców w Bengaluru całkowicie rezygnuje z płatności cyfrowych”. Rząd, zmagający się z silnym sprzeciwem społecznym i politycznym, w końcu to zauważył. W kluczowej zmianie polityki, premier Karnataki, Siddaramaiah, ogłosił znaczącą ulgę: zaległości podatkowe za ostatnie dwa do trzech lat zostaną umorzone dla drobnych przedsiębiorców, którzy zarejestrują się w GST i zobowiążą się do płacenia podatków w przyszłości. Co najważniejsze, firmy zajmujące się wyłącznie produktami zwolnionymi z podatku, takimi jak mleko, warzywa i owoce, nie będą dalej ścigane, jak donosi „The Indian Express”. To wyraźny sygnał, że zorganizowane społeczności przedsiębiorców mają znaczną siłę nacisku, a ich skoordynowany opór może rzeczywiście wpłynąć na sytuację. Polityka mająca na celu uwzględnienie realiów. Nieuzasadniony czy uzasadniony strach? Z punktu widzenia rządu, płatności cyfrowe, takie jak UPI, nie ograniczają się tylko do wygody; są kluczem do większej integracji finansowej i lepszego dostępu do formalnego kredytu. Badania z czerwca 2025 r. wskazują, że nieformalne firmy o zasięgu cyfrowym „mają większe szanse na dostęp do kredytów i usług finansowych”, jak podaje ResearchGate. Ten cyfrowy ślad zapewnia weryfikowalną historię transakcji, kluczową dla oceny kredytowej. Budżet Unii na lata 2025–2026 uznaje również krytyczną potrzebę poprawy dostępu do kredytów dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP), które często polegają na nieformalnych źródłach. Zaproponowano w nim środki takie jak zwiększenie ochrony gwarancji kredytowych dla mikro i małych przedsiębiorstw (z 50 milionów rupii do 100 milionów rupii) oraz nowy dostosowany program kart kredytowych, mający na celu zapewnienie kredytu w wysokości 5 lakh rupii 10 lakh mikroprzedsiębiorstw w pierwszym roku (Biuro Informacji Prasowej, Budżet Unii na lata 2025–2026, 4 lutego 2025 r.). Oprócz kredytów, programy takie jak portal e-Shram (rejestracja niezrzeszonych pracowników w celu uzyskania zabezpieczenia społecznego), Pradhan Mantri Shram Yogi Maan-dhan (PM-SYM) i PM SVANidhi (mikropożyczki dla ulicznych sprzedawców) są częścią szerszej strategii formalizacji, której celem jest rejestracja, ubezpieczenie i wzmocnienie pozycji nieformalnych pracowników (Plutus IAS, styczeń 22, 2025). Jednakże, jeśli cyfrowe ślady będą postrzegane jako narzędzia inwigilacji i pułapki podatkowe, a nie paszporty kredytowe, to firmy, które powinny korzystać z formalizacji i włączenia finansowego, zaczną z nich rezygnować. CBDT wkracza do akcji Podczas gdy natychmiastowe powiadomienia pochodziły z departamentów GST na szczeblu stanowym, Centralna Rada Podatków Bezpośrednich (CBDT), indyjski organ podatkowy odpowiedzialny za podatek dochodowy, niewątpliwie monitoruje tę sytuację. Dostępność szczegółowych danych UPI umożliwia obecnie bezprecedensowe porównywanie dochodów na różnych platformach. Oznacza to, że nawet mali sprzedawcy, którzy sumiennie składają swoje zeznania podatkowe (ITR), tacy jak Shankar Gowda z Haveri, są teraz poddawani kontroli cyfrowej jak nigdy dotąd. Historycznie CBDT mogło koncentrować się bardziej na osobach fizycznych i korporacjach o wysokiej wartości. Jednak w erze głębokich danych nawet „thelawalas” (sprzedawcy uliczni) nie mogą już umknąć cyfrowemu radarowi. Sam departament podatków komercyjnych stwierdził, że powiadomienia są wystawiane tylko wtedy, gdy dane o transakcjach UPI od 2021-22 r. wykazują obroty przekraczające próg GST, co wskazuje na znacznie bardziej oparte na danych podejście do identyfikacji potencjalnych podatników, donosił „The Economic Times” 16 lipca. Większe ryzyko Jeśli ta sytuacja się utrzyma, rząd może stanąć w obliczu głębokiego paradoksu: sam nacisk na formalizację gospodarki może nieumyślnie zepchnąć znaczną jej część jeszcze bardziej do podziemia. Obietnicą „cyfrowych Indii” była inkluzywność, wygoda i wzmocnienie pozycji, a nie zastraszanie i nieoczekiwane obciążenie podatkowe dla osób działających na marginesie. Jeśli sprzedawcy zaczną kojarzyć UPI z problemami podatkowymi i karnymi żądaniami, kraj może potencjalnie doświadczyć cofnięcia ciężko wywalczonych korzyści w zakresie cyfryzacji i przejrzystości finansowej. Utrzymujący się wzrost gotówki w obiegu, w połączeniu z trendem „Bez UPI, tylko gotówka”, sugeruje, że sektor nieformalny, pomimo udogodnień płatności cyfrowych, silnie chce, aby pieniądz pozostał królem ze względu na swoją anonimowość i prostotę.
economictimes