Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Założyłem firmę zatrudniającą 500 osób dzięki Hustle — ale dobre samopoczucie sprawiło, że stała się ona zrównoważona (i bardziej dochodowa)

Założyłem firmę zatrudniającą 500 osób dzięki Hustle — ale dobre samopoczucie sprawiło, że stała się ona zrównoważona (i bardziej dochodowa)

Przez Victoria Repa Redakcja Maria Bailey

Poglądy wyrażane przez współpracowników Entrepreneur są ich własnymi opiniami.

Niedawno natknąłem się na ofertę pracy w pewnej ekskluzywnej agencji z USA, w której napisano:

„Jeśli wolisz podejście polegające na odliczaniu czasu do rozpoczęcia pracy, to nie pasujemy do siebie” i „Konkretne godziny pracy nie mają znaczenia, gdy chcesz się rozwijać”.

Mam już wystarczająco dużo doświadczenia w tej dziedzinie, żeby wiedzieć, co to tak naprawdę oznacza: długie godziny pracy, e-maile w weekendy i niewyraźna granica między pracą a wszystkim innym.

Lubimy wierzyć, że przeszliśmy już przez kulturę pośpiechu i weszliśmy w erę dobrego samopoczucia w miejscu pracy. Jednak oferty pracy takie jak ta dowodzą, że wielu pracodawców nadal sprzedaje wypalenie, tyle że opakowane w język „ambicji”.

Przeżyłem obie wersje podróży założyciela: nieustanną harówkę i odbudowę nastawioną na dobre samopoczucie. Wiem dokładnie, co zabiera ci pośpiech — i jak małe, celowe zmiany mogą pomóc ci poczuć się lepiej, lepiej przewodzić i zbudować biznes, który cię nie wypala.

Powiązane: Nie lekceważ znaczenia dobrego samopoczucia pracowników. Twoja firma ucierpi najbardziej

I dlaczego to jest problem?

Kultura startupów gloryfikuje ideę, że więcej godzin równa się więcej osiągnięć. I jasne, wczesne zwycięstwa są przyjemne — ten zastrzyk dopaminy sprawia, że ​​wciąż pracujemy. Aż pewnego dnia pośpiech staje się twoją tożsamością.

Na początku mojej firmy żyłem według tej mantry: „Jeśli wracasz do domu, a światła twojego konkurenta wciąż się świecą — zawróć”. To zadziałało. Z trzech walecznych założycieli rozwinęliśmy się do globalnego zespołu liczącego 500 osób. Ale w końcu zrozumiałem: jeśli nie będę stawiał dobrostanu mojego zespołu na pierwszym miejscu, nie przetrwamy. Granie na dłuższą metę wymaga czegoś więcej niż wytrzymałości — wymaga zrównoważonego rozwoju .

Dane to potwierdzają. W niedawnym badaniu 138 założycieli startupów ponad połowa zgłosiła, że ​​w ciągu ostatniego roku doświadczyła wypalenia zawodowego. Dwie trzecie poważnie rozważało odejście od firm, które sami zbudowali. To nie jest determinacja — to awaria systemu.

Nawet znane historie sukcesu nie są odporne. Weźmy na przykład współzałożyciela Loom, Vinaya Hirematha. Po tym, jak pomógł firmie rozwinąć się do niemal miliardowego wyjścia, przyznał : „Jestem bogaty i nie mam pojęcia, co robić w życiu”. Jego rozwiązanie? Powrót do kultury pośpiechu — ponieważ to jedyne, co zna.

Wypalenie zawodowe to cicha epidemia. Światowa Organizacja Zdrowia formalnie uznała je za „zjawisko zawodowe” w 2019 r. Rzadko pojawia się na pierwszych stronach gazet, ale pozbawia nas skupienia, jasnych decyzji i, ostatecznie, długowieczności przedsiębiorstw, które budujemy.

Powiązane: 5 strategii przywódczych, które faktycznie zapobiegają wypaleniu zawodowemu pracowników

Co zrobiłem, żeby przerwać cykl

Zdrowie wpływa na wydajność — a wszystko zaczyna się od Ciebie.

Gdy liderzy są wypoczęci i zaangażowani, wszystko działa lepiej: podejmowanie decyzji, morale zespołu, dynamika produktu. I nie jest to tylko teoria dobrego samopoczucia. Badanie Gallupa z 2024 r. obejmujące 183 000 firm w 90 krajach wykazało, że priorytetowe traktowanie dobrego samopoczucia pracowników jest zaletą biznesową. Oto, co odkryli:

  • 78% mniej absencji
  • Do 51% niższa rotacja pracowników
  • O 32% mniej błędów i usterek
  • Do 20% wyższa produktywność
  • O 23% większa rentowność

Te wyniki nie są magiczne — to efekt kumulacji wyborów kulturowych. A te wybory zaczynają się na górze.

Dla mnie punkt zwrotny był prosty: zmęczyłem się byciem zmęczonym. Przeszedłem od obsesyjnego myślenia o pośpiechu do budowania rytmu, który wspierał wydajność i dobre samopoczucie.

Oto jak to wyglądało:

  • Ustalam sztywne granice godzin pracy. Kiedyś nosiłem 14–16-godzinne dni jak odznakę honorową. Ale po 20:00 spędzałem dwa razy więcej czasu na podstawowych zadaniach. Teraz staram się kończyć o 18:30, co wymusza lepsze skupienie — i zostawia energię na życie poza pracą.
  • Priorytetem była dla mnie konsekwencja, a nie sztuczki. Żadnych detoksów ani zimnych kąpieli. Tylko stały rytm krótkich przerw między spotkaniami na rozciąganie, oddychanie i reset. Zapobiega to narastaniu zmęczenia psychicznego.
  • Ruszyłem ciałem zamiast pić kawę. Krótkie treningi zastąpiły niekończącą się kofeinę. Nawet pięciominutowa przerwa pomaga mi zresetować energię i zdolności poznawcze. Próbowanie nowych sportów również poprawiło moją elastyczność umysłu w zaskakujący sposób.
  • Celowo pozwalam myślom błądzić. Niektóre z moich najlepszych pomysłów pojawiają się, gdy nic nie robię — chodzę, medytuję lub zapisuję myśli w notesie.
  • Chroniłem swoją uwagę, jakby była moim najcenniejszym zasobem. Dwie godziny głębokiego skupienia każdego dnia — bez spotkań, bez wielozadaniowości — pozwalają mi eksplorować pomysły, kształtować strategię i myśleć długoterminowo bez pracy do późna.

I nie chodziło tylko o mnie. Wprowadziłem wellness do kultury naszego zespołu poprzez spotkania spacerowe, przerwy na ćwiczenia oddechowe i lekkie wyzwania wellness. Ponieważ biznes jest tak zdrowy, jak ludzie, którzy go budują — nie tylko założyciel.

Powiązane: Dlaczego bycie „ciągłym włączonym” zabija Twoją innowacyjność i jak naprawdę się odłączyć

Jeśli zrobisz tylko jedną rzecz — zrób to

Daj sobie pozwolenie na całkowite odłączenie. Kiedy się wylogowujesz, naprawdę się wylogowuj.

Żadnych weekendowych e-maili. Żadnych nocnych wiadomości Slack. Nie mów, że masz „ograniczony dostęp” w wiadomości o nieobecności. Powiedz, że jesteś offline — i to miej na myśli. W ten sposób budujesz kulturę, w której odpoczynek jest szanowany, a nie odrzucany.

Prawda jest taka, że ​​czasami wciąż mam problem z całkowitym wybiciem zegara. Kiedy budujesz coś, na czym ci zależy, trudno jest to puścić. Ale jeśli chcesz, aby to, co budujesz, przetrwało, musisz chronić osobę, która to buduje — siebie . Wellness to nie odosobnienie. To nie nagroda. To twój fundament.

Jeśli chcemy nastać nową erę pracy, musimy zacząć od tworzenia firm, w których ludzie nie tylko przetrwają, ale się rozwijają.

Niedawno natknąłem się na ofertę pracy w pewnej ekskluzywnej agencji z USA, w której napisano:

„Jeśli wolisz podejście polegające na odliczaniu czasu od rozpoczęcia pracy do jej zakończenia, to nie pasujemy do siebie” – i

Reszta artykułu jest zablokowana.

Dołącz do Entrepreneur + już dziś, aby uzyskać dostęp.

Subskrybuj teraz

Masz już konto? Zaloguj się

entrepreneur

entrepreneur

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow