Liberałowie widzą potrzebę przyspieszenia projektu ustawy o dużych projektach. Krytycy ostrzegają, że to ryzykowne

Zdaniem krytyków, liberałowie próbują przeforsować w parlamencie swój projekt ustawy o wielkich projektach, gdyż narusza on prawa rdzennej ludności, ochronę środowiska i samą demokrację.
Ustawa o jednej kanadyjskiej gospodarce budzi kontrowersje zarówno w Izbie Gmin, jak i poza nią. Niektórzy twierdzą, że nadaje ona uprawnienia podobne do królewskich, pozwalające na przyspieszenie realizacji projektów uznanych za leżące w interesie narodowym.
Liberałowie twierdzą, że projekt ustawy ma na celu przyspieszenie realizacji głównych projektów w obliczu pilnej potrzeby zmian związanych z prezydenturą Donalda Trumpa.
„Mamy wojnę handlową, która wpływa na sektor po sektorze po sektorze. Kanadyjskie miejsca pracy są zagrożone. Środki utrzymania Kanadyjczyków są zagrożone i, szczerze mówiąc, dobrobyt kraju jest zagrożony” – powiedział Tim Hodgson, minister zasobów naturalnych i energii, na konferencji prasowej w czwartek.
„Musimy zrobić rzeczy, których nie robiliśmy od dawna, w ramach czasowych, których nie robiliśmy od zakończenia II wojny światowej”.
Co jest w rachunku?Ustawa o jednej kanadyjskiej gospodarce, czyli projekt ustawy C-5, stworzy listę głównych projektów służących budowie narodu.
Po dodaniu wybranego projektu do listy rząd opublikuje dokument określający wszystkie warunki, jakie muszą spełnić wykonawcy.

Jeden wyznaczony minister — w tym rządzie prawdopodobnie będzie to Dominic LeBlanc — odpowiadałby za sporządzenie listy projektów i wydanie dokumentu określającego warunki.
„Przez długi czas duże projekty, takie jak linie przesyłowe energii, wydobycie kluczowych surowców mineralnych, rurociągi czy projekty dotyczące czystych technologii, były wstrzymywane z powodu ocen, wyzwań oraz nakładających się i dublujących przepisów” – powiedział Leblanc w piątek podczas debaty proceduralnej w Izbie Reprezentantów.
Co trafia na listę?Premier podał przykłady projektów, które mogłyby zostać uwzględnione na liście na podstawie rekomendacji premierów Kanady. Porty, kopalnie, energia odnawialna oraz rurociągi naftowe i gazowe mogłyby się znaleźć na liście, powiedział.
W ustawodawstwie przewidziano następujące kryteria:
- Wzmocnienie autonomii, odporności i bezpieczeństwa Kanady.
- Zapewnianie korzyści ekonomicznych lub innych korzyści dla Kanady.
- Mające duże prawdopodobieństwo pomyślnego wykonania.
- Wspieranie interesów ludności rdzennej.
- Przyczynianie się do czystego wzrostu gospodarczego i realizacji celów klimatycznych Kanady.
Ustawa daje rządowi szerokie uprawnienia w zakresie stosowania wszystkich lub żadnego z tych kryteriów, co niepokoi konserwatystów, którzy nadal generalnie popierają projekt ustawy.
„Te koncepcje są na tyle szerokie, że można by je interpretować na różne sposoby i przedstawiać dowolne argumenty w odniesieniu do każdego z projektów” – powiedziała Shannon Stubbs, konserwatywna krytyczka ds. energetyki i zasobów naturalnych, podczas debaty nad ustawą w piątek.
Oceny „Skocz, zanim spojrzysz”Niektórzy naukowcy obawiają się, co się stanie, jeśli szerokie uprawnienia ustawy do przyspieszania projektów nie będą wykorzystywane ostrożnie.
„To może być dobre dla gospodarki, jeśli zostanie użyte mądrze” — powiedział profesor prawa i ekonomii Uniwersytetu Ottawa Stewart Elgie. „Ale może być złe dla środowiska, jeśli zostanie użyte źle”.
W przypadku dużych projektów infrastrukturalnych i rozwojowych znajdujących się na liście, takich jak zapory hydroelektryczne, porty i wielkie kopalnie, projekt ustawy odbiera Agencji Oceny Skutków Kanady uprawnienia do ich ograniczania.

Jednak nakłada ograniczenia na zdolność ministra do przyspieszenia budowy transgranicznych rurociągów i reaktorów jądrowych. Stwierdza, że minister nie może wydać dokumentu zatwierdzającego, dopóki zarówno Kanadyjska Komisja Bezpieczeństwa Jądrowego, jak i Kanadyjski Regulator Energetyczny nie będą „przekonane, że wydanie dokumentu nie narazi zdrowia ani bezpieczeństwa osób”.
Jednakże projekt ustawy sugeruje, że uprawnienia wszystkich federalnych regulatorów i departamentów są ograniczone, ponieważ stwierdza, że każda opinia i decyzja podjęta na temat projektu po umieszczeniu go na liście musi być „na korzyść zezwolenia na realizację projektu w całości lub w części”.
Tworzy to to , co niektórzy naukowcy nazywają podejściem „skoku przed spojrzeniem”, które stawia „na głowie” świadomy proces podejmowania decyzji w ramach federalnej oceny oddziaływania na środowisko.
Klauzule Henryka VIIICi sami badacze zauważyli również, że do projektu ustawy włączono narzędzie legislacyjne – klauzule Henryka VIII, nazwane na cześć autokratycznego króla Anglii Henryka VIII.

Proponowane ustawodawstwo przyznaje rządowi Carneya lub przyszłym rządom prawo do wyłączania rurociągów, kopalni i innych wymienionych projektów z zakresu wszelkich praw i regulacji rządowych.
Pod koniec 18-stronicowego projektu ustawy stwierdzono, że rząd może zwolnić projekty leżące w interesie narodowym nie tylko z obowiązku przestrzegania przepisów dotyczących ochrony środowiska, ale także z obowiązku przestrzegania ustaw parlamentu.
„Połączony efekt sekcji 21, 22 i 23 daje gabinetowi nieograniczoną możliwość tworzenia regulacji, które nie tylko zmieniają stosowanie innych regulacji federalnych… ale także zmieniają funkcjonowanie praktycznie wszystkich ustaw należycie uchwalonych przez parlament, w tym całkowite wyłączenie” – zauważono we wpisie współtworzonym przez profesorów prawa Uniwersytetu Calgary Davida Wrighta i Martina Olszynskiego.
A co z prawami rdzennej ludności?Proponowane prawo zobowiązuje do przeprowadzenia konsultacji z władzami prowincji i terytoriów, a także z ludnością tubylczą, zanim projekt zostanie wpisany na listę oraz wydany lub zmieniony zostanie dokument określający warunki zabudowy.
Minister ds. usług dla ludności rdzennej Mandy Gull-Masty powiedziała w czwartek reporterom, że projekt ustawy „nie znosi ocen skutków” i że istnieje „wiele punktów”, w których Pierwsze Narody i inne grupy mogą wyrazić swoje obawy.
„Premier wyraziła się jasno: projekty te zostaną wybrane, jeśli społeczności będą chciały w nich uczestniczyć” – powiedziała.

Mimo to krajowa grupa przedstawicieli ludności tubylczej wyraziła zaniepokojenie brakiem konsultacji na temat samego projektu ustawy i tym, co może to oznaczać dla perspektywy dalszych konsultacji.
„Niestety, rząd dał Pierwszym Narodom zaledwie siedem dni na odpowiedź na zarys projektu ustawy i nie dostarczył im pełnego tekstu (projektu konsultacyjnego) z wyprzedzeniem” – powiedziała w oświadczeniu Cindy Woodhouse Nepinak, krajowa szefowa Zgromadzenia Pierwszych Narodów.
Prawdopodobne poparcie konserwatystówKonserwatyści zasygnalizowali, że są gotowi poprzeć projekt ustawy, proponując pewne zmiany podczas debaty w Izbie Gmin.
Stubbs powiedział, że partia chciałaby, aby te działania posunęły się dalej i szybciej, wzywając jednocześnie do uchylenia przepisów, takich jak ustawa z czasów Trudeau, która zakazała tankowcom wpływania do portów i instalacji morskich wzdłuż północnego wybrzeża Kolumbii Brytyjskiej .
„Kanadyjczycy zasługują na rząd, który ich wspiera. Nie na rząd, który ich blokuje” – powiedział Stubbs.
Jednak biorąc pod uwagę szerokie uprawnienia C-5 do omijania obowiązujących przepisów w przypadku zatwierdzonych projektów, zakaz dotyczący tankowców może zostać uchylony bez konieczności uchylania czegokolwiek.
Bloc Québécois stwierdził, że projekt ustawy teoretycznie mógłby zwolnić firmę realizującą duży projekt z obowiązku przestrzegania szeregu przepisów, w tym Kodeksu pracy, Kodeksu karnego i ustaw językowych.
Partia domaga się dokładniejszej kontroli projektu ustawy.
„Jak moglibyśmy iść naprzód z tak ogromnym projektem ustawy, mającym ogromne konsekwencje dla Quebecu i Kanady, nie robiąc przynajmniej tego, do czego zostaliśmy wybrani — a to oznacza skuteczne przestudiowanie tego projektu ustawy w komisji” — powiedział lider Bloku Yves-François Blanchet.
Obawy dotyczące korzystania w złej wierzeLiberałowie zamierzają skierować projekt ustawy do komisji na dwa dni badań, zanim będą mieli nadzieję, że zostanie uchwalony w piątek.
Liderka Partii Zielonych Elizabeth May kwestionuje to, co nazywa „skróconym czasem buldożera”.

Co najmniej jeden liberał wzywa do wprowadzenia zmian w ustawie, która ma wygasnąć za pięć lat.
Parlamentarzysta z Vancouver Patrick Weiler chce, aby rząd skrócił pięcioletni okres obowiązywania ustawy, który, jak zauważył, wykraczałby poza kadencję Trumpa i „przynajmniej jedne wybory federalne więcej”.
„Musimy zastanowić się, w jaki sposób przyszły rząd mógłby wykorzystać te przepisy w złej wierze” – powiedział.
cbc.ca