Petycja o zakaz zasiłków dla osób ubiegających się o azyl osiąga nowy, ogromny kamień milowy

Ogromna petycja internetowa o zakazie świadczeń dla osób ubiegających się o azyl została podpisana przez kolejne osoby, tuż po jej zamknięciu. Dokument , stworzony przez Boba Clementsa, opowiadał się za „zaprzestaniem finansowego i innego wsparcia udzielanego osobom ubiegającym się o azyl przez rząd”. Pan Clements dodał: „Wsparcie to obejmuje obecnie schronienie, wyżywienie, opiekę medyczną (w tym optyczną i stomatologiczną) oraz wsparcie pieniężne. Uważam, że takie przepisy mogą nieumyślnie zachęcać do nielegalnej migracji, zwłaszcza przez kanał La Manche . Niniejsza petycja ma na celu wezwanie rządu do zaprzestania tych środków wsparcia i wypłat”.
Petycja wygasła i nikt inny nie może już zadeklarować swojego poparcia. Zrobiło to jednak aż 427 448 osób, zanim została odcięta sześć miesięcy po jej otwarciu, co jest standardem. Petycja może być przedmiotem debaty parlamentarnej, a na jej termin czeka się 56 dni. Rząd odpowiedział na petycję, pisząc: „Jesteśmy zdeterminowani, aby zwalczać nielegalną migrację i położyć kres korzystaniu z hoteli dla azylantów, ale w międzyczasie istnieje prawny wymóg wspierania osób ubiegających się o azyl, które w przeciwnym razie żyłyby na ulicy.
„Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy poświęcili czas na podpisanie tej petycji”.
Dodano: „Petycja proponuje natychmiastowe zakończenie [finansowego] wsparcia i chociaż rozumiemy cel stojący za tą propozycją, musimy zdać sobie sprawę, że – w wielu przypadkach – osoby obecnie otrzymujące to wsparcie skończyłyby na ulicy, w tym wiele kobiet i dzieci.
„Według najnowszych oficjalnych danych, jesienią 2024 roku liczba osób bezdomnych w Anglii wynosiła 4667. Jeśli więc natychmiast zakończylibyśmy wsparcie udzielane każdej osobie ubiegającej się o azyl, liczba ta wzrosłaby wielokrotnie”.
W dalszej części odpowiedzi stwierdzono: „Uważamy, że lepszym rozwiązaniem jest dalsze przyspieszenie rozpatrywania wniosków o azyl, tak aby osoby, które rzeczywiście są uchodźcami, mogły zostać przyjęte, a te, które nimi nie są, mogły zostać odrzucone i deportowane. W każdym razie możemy nadal pracować nad ograniczeniem kwot przeznaczanych na wsparcie dla osób ubiegających się o azyl”.
Do zdarzenia doszło w czasie, gdy protestujący zgromadzili się przed hotelami w całym kraju, w których zakwaterowani lub planowani są azylanci , m.in. przed Bell Hotel w Epping i Britannia Hotel w Canary Wharf w Londynie.
Kontrmanifestanci zebrali się, aby przeciwstawić się tłumom nastawionym antyimigrancko.
express.co.uk