Podatek od majątku może nie być w pełni uformowaną propozycją, ale można go uwzględnić w projekcie

Chciałbym zaprosić Państwa na codzienny briefing dla dziennikarzy politycznych na Downing Street, aby spróbować wyjaśnić, dlaczego rząd prawdopodobnie wprowadzi podatek od majątku.
Sesje te, nazywane „lobby”, są główną okazją dla reporterów, aby wypytywać oficjalnego rzecznika premiera o najważniejsze bieżące kwestie polityczne.
Czasami rzecznik przychodzi na takie sesje z jasną i oczywistą aktualizacją, która „robi newsy”.
Jednak w większości przypadków musimy czytać między wierszami, szukając wskazówek lub wskazówek, które mogłyby wskazać, czy Numer 10 próbuje zakończyć historię, czy pozwolić jej trwać.
Nie zawsze jest to takie proste, jak udowodniono w tym briefingu.
Najnowsze informacje polityczne: pogłębiające się problemy podatkowe Reevesa
Przyjrzyjmy się pierwszej odpowiedzi rzecznika premiera na pytanie, czy sir Keir Starmer popiera podatek majątkowy.
„Ci z najszerszymi ramionami dźwigają największy ciężar, a wybory, których dokonaliśmy, odzwierciedlają to… nasz progresywny system podatkowy oznacza, że 1% najbogatszych podatników płaci prawie jedną trzecią podatku dochodowego z przychodów z podatków od majątku i aktywów… przeznaczanych na finansowanie dziesiątek miliardów funtów na usługi publiczne”.
Można to zinterpretować w ten sposób, że Downing Street twierdzi, że już uderzają w najbogatszych, więc nie ma potrzeby obciążać ich większymi podatkami.
Z drugiej jednak strony mógłby również twierdzić, że pozyskiwanie pieniędzy od superbogatych jest preferowaną polityką tego rządu i jako taka może się powtórzyć.
Więc o co chodzi?
No więc zapytaliśmy o to i oto odpowiedź, którą otrzymaliśmy.
„ Kanclerz powiedział, że nie zamierzamy wprowadzać podatku od majątku”.
Powoływanie się na wcześniejsze, opublikowane oświadczenie to klasyczna metoda lobbingowa mająca na celu ukrócenie historii bez bezpośredniego jej skomentowania.
Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome

Więc odpowiedź jest jasna?
Cóż, w tym przypadku rzecznik nadal wydawał się nieco niechętny, aby w pełni poprzeć poprzedni komentarz Rachel Reeves.
Wszystko to oznaczało, że kilkudziesięciu dziennikarzy opuściło salę konferencyjną zdezorientowanych stanowiskiem Downing Street w sprawie tej polityki, a jedynym pewnym wnioskiem było to, że rząd z całą pewnością niczego nie wykluczył.
Czytaj więcej: Rząd nie wyklucza podatku od majątku
Jeśli to cokolwiek znaczy, moja interpretacja sytuacji - oparta na innych rozmowach i licznych konferencjach lobbystycznych, w których uczestniczyłem na przestrzeni lat - jest taka, że pomysł wprowadzenia podatku od majątku nie osiągnął (na razie) etapu, na którym można by go uznać za formalną propozycję, ale może zostać wzięty pod uwagę.
Mówi się o tym teraz, ponieważ były lider Partii Pracy, Neil Kinnock, zasugerował w programie Sunday Morning z Trevorem Phillipsem w Sky News, że ministrowie mogą być wobec tego przychylni.
Lord Kinnock, który pełnił funkcję lidera w latach 1983–1992, stwierdził, że nałożenie 2% podatku na aktywa o wartości powyżej 10 mln funtów przyniosłoby dochód sięgający 11 mld funtów rocznie .
Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome

Nie jest jasne, czy ten weteran partii podziela opinie płynące z rządu, czy po prostu przedstawia nowe propozycje.
Można jednak zauważyć, że takie rozwiązanie wpisuje się w istniejący podział na gabinet, który zaczyna się pogłębiać między tymi, którzy są bardziej skłonni do nakładania podatków i wydawania pieniędzy (Angela Rayner, Lisa Nandy, Ed Miliband), a tymi, którzy bardziej koncentrują się na oszczędzaniu i inwestowaniu (Rachel Reeves i Darren Jones).
Na razie, trzy do czterech miesięcy przed budżetem, który będzie wymagał zebrania znacznej sumy pieniędzy, możemy pewnie myśleć o tym jako o czymś w rodzaju podatku Schrödingera – który jest wprowadzany i znika jednocześnie, a jego ostateczny kształt zostanie ujawniony dopiero, gdy jesienią kanclerz otworzy czerwone pudełko.
Sky News