Protestujący i obserwatorzy lotów zbierają się w Albercie, gdy przywódcy zmierzają na szczyt G7

Miłośnicy lotnictwa gromadzą się na międzynarodowym lotnisku w Calgary, licząc na to, że zobaczą kilka ciekawych maszyn lądujących na początku szczytu przywódców G7 w pobliskim Kananaskis w Albercie.
Corbin Johnson chce rzucić okiem na samolot, na pokładzie którego znajduje się prezydent USA Donald Trump.
„Air Force 1 jest z pewnością złotym standardem, ale myślę, że ja i wszyscy inni jesteśmy bardzo podekscytowani, widząc przybycie pozostałych samolotów” – powiedział Johnson w sobotę, sprawdzając platformę widokową lotniska.
Miejsce to jest jedną z trzech wyznaczonych stref demonstracyjnych, jakie policja wyznaczyła w Calgary, kolejną utworzono w Banff.
Premier Mark Carney gości przywódców G7 ze Stanów Zjednoczonych, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Japonii i Włoch, którzy mieli przybyć w niedzielę na rozpoczęcie trzydniowego szczytu w Kananaskis, na południowy zachód od Calgary w Górach Skalistych. Niektórzy przywódcy krajów niebędących członkami, w tym Ukraina i Indie, również mają wziąć udział.
Johnson, z aparatem na szyi, powiedział, że wszystkie zdjęcia z samolotu publikuje na Instagramie.
„Moja miłość do samolotów, powiedziałbym, zaczęła się właśnie tutaj, gdzie stoimy. Moi rodzice zabierali mnie tutaj, do miejsca, gdzie latały samoloty i patrzyli na wszystkie, które tędy przelatywały” – powiedział.
„To jest zdecydowanie moje hobby numer 1. To coś, co możesz robić na pełen etat, jak tylko chcesz”.
Jaidon Phelps, 20 lat, to początkujący pilot, który pracuje w WestJet. Był w strefie widokowej o 6 rano w niedzielę.

„Fajnie jest być częścią tego, co się dzieje, i obserwować, jakie samoloty przylatują z różnych krajów biorących udział w programie, a co najważniejsze, sprawdzić, czy uda nam się pozyskać Air Force 1” – powiedział.
„To po prostu wielkość tego, czym jest. Coś, co zawsze chciałeś zobaczyć”.
Społeczność obserwatorów samolotów ma tendencję do dzielenia się informacjami, a niektórzy zauważyli w niedzielę rano, że japońska delegacja już leci do Kanady. Odbyła się również dyskusja na temat najlepszego miejsca, aby zobaczyć nadlatujące samoloty.
Gdy przybyli przywódcy, setki protestujących z różnych grup zebrało się przed ratuszem w Calgary, kolejną z wyznaczonych stref protestu w mieście.
Na uwagę zasługuje wyraźne antytrumpowskie uprzedzenie, o czym świadczą takie napisy jak „Yankee Go Home”, „Elbows Up” i „True North Strong and Peeved”.

Leanne MacKenzie powiedziała, że mieszkała w Kalifornii przez 20 lat, zanim wróciła do Kanady, i jest zaniepokojona sytuacją związaną z Gwardią Narodową w tym kraju.
Trump nakazał Gwardii Narodowej i Marines udanie się do Los Angeles po tym, jak protestujący walczący z federalnymi nalotami na służby imigracyjne w zeszłym tygodniu zablokowali autostradę i podpalili samochody.
Gubernator Kalifornii sprzeciwił się rozmieszczeniu wojsk i władze stanu wniosły pozew, aby je powstrzymać.
„Ponieważ Trump rzekomo przybył na szczyt G7, wychodzę dziś, aby zaprotestować przeciwko faszyzmowi w USA” – powiedział MacKenzie.
„Rozumiem, że ten protest jest transmitowany na żywo. Jestem pewien, że on będzie patrzył w inną stronę, bo jest największym dzieckiem na planecie, ale robię, co mogę, żeby coś zmienić i to jest jedyny sposób, w jaki mogę to zrobić w tym momencie”.
Lesley Boyer, która sama siebie określa jako babcię, siedziała na wózku inwalidzkim, trzymając transparent z wulgarnym wizerunkiem Trumpa.
„Obaj moi dziadkowie walczyli z faszystami i jestem bardzo zaniepokojona komentarzem (Trumpa) na temat 51. stanu. Obawiam się, że on faktycznie może spróbować czegoś zrobić” – powiedziała.
Chociaż krajowy ruch lotniczy odbywa się normalnie, to w ten weekend na lotnisku w Calgary sytuacja daleka jest od normy.
