Starmer i Macron osiągnęli porozumienie w sprawie powrotu migrantów z małych łodzi

Sir Keir Starmer i Emmanuel Macron uzgodnili pilotażowy program „jeden wchodzi, jeden wychodzi” dla migrantów, którzy przeprawiają się przez kanał La Manche w małych łodziach.
Trzeciego i ostatniego dnia szczytu angielsko-francuskiego w Wielkiej Brytanii brytyjski premier i prezydent Francji ogłosili rozpoczęcie okresu próbnego programu, który umożliwi odsyłanie małych łodzi z migrantami do Francji.
W zamian Wielka Brytania przyjęłaby taką samą liczbę osób ubiegających się o azyl, które próbują dostać się do Wielkiej Brytanii bezpieczną drogą, co liczba osób deportowanych do Francji.
Przemawiając obok Emmanuela Macrona na konferencji prasowej w północno-zachodnim Londynie, Sir Keir Starmer powiedział, że ustawa wejdzie w życie w ciągu „kilku tygodni”.
„Migranci przybywający małymi łodziami zostaną zatrzymani i wkrótce odesłani do Francji” – powiedział.
„W zamian za każdy powrót inna osoba będzie mogła przybyć tutaj bezpieczną trasą – kontrolowaną i legalną – podlegającą ścisłym kontrolom bezpieczeństwa i otwartą wyłącznie dla tych, którzy nie próbowali nielegalnie przekroczyć granicy Wielkiej Brytanii”.
Premier powiedział, że program ten na początku będzie miał charakter „pilotażowy” i według doniesień co tydzień do Francji przez kanał La Manche będzie odsyłanych z powrotem zaledwie 50 osób.
Jednak ani pan Macron, ani sir Keir nie podali żadnych liczb na konferencji prasowej.
Ogłoszenie umowy jest częścią ważnej wizyty państwowej prezydenta Macrona w Wielkiej Brytanii – pierwszej wizyty europejskiego przywódcy od czasu Brexitu.
Dziś rano dziesiątki osób przybyły do Wielkiej Brytanii na pontonach, co zostało zarejestrowane przez Sky News. Do tej pory w tym roku do Wielkiej Brytanii dotarło ponad 21 000 osób małymi łodziami – to wzrost o prawie 50% w porównaniu z liczbą osób przeprawiających się przez Wielką Brytanię w 2024 roku.
Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome

Obaj przywódcy określili przeprawy przez kanał La Manche jako wzajemne obciążenie i kryzys, który należy rozwiązać poprzez współpracę.
Chwaląc ich partnerstwo, Sir Keir powiedział, że chociaż nie ma „cudownego rozwiązania” na ten problem, to dwójka ta może „w końcu odwrócić sytuację” dzięki „wspólnemu wysiłkowi, nowej taktyce i nowemu poziomowi intencji”.
Stwierdził, że nowa umowa pokaże ludziom, że próby przepłynięcia kanału La Manche w małych łódkach są „daremne”, i dodał: „Praca, którą im obiecano w Wielkiej Brytanii, przestanie istnieć z powodu ogólnokrajowych represji wobec nielegalnego zatrudnienia, które prowadzimy na zupełnie nową skalę”.

Pan Macron również z zadowoleniem przyjął porozumienie osiągnięte z Wielką Brytanią, nazywając je „dobrym porozumieniem”.
Brexit stwarza „zachętę” do przekraczania granic
Zasugerował, że przyczyną wzrostu liczby przekroczeń granicy jest Brexit, argumentując, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej oznacza, że nie ma możliwości, aby ludzie mogli wrócić do Europy kontynentalnej po przekroczeniu kanału La Manche.
Miał na myśli rozporządzenie dublińskie, którego Wielka Brytania była sygnatariuszem, będąc członkiem UE, ale teraz już nim nie jest.
„Wiele osób w waszym kraju tłumaczyło, że Brexit umożliwi skuteczniejszą walkę z nielegalną imigracją” – powiedział pan Macron.
Czytaj więcej: Były przewodniczący Partii Konserwatywnej Sir Jake Berry przechodzi na stronę reform Czym jest podatek majątkowy?
„Ale tak naprawdę to od czasu Brexitu Wielka Brytania nie ma żadnego porozumienia migracyjnego z UE”.
Dodał: „To stwarza zachętę do przekroczenia granicy, co jest dokładnym przeciwieństwem tego, co obiecywał Brexit”.
Nie mamy potwierdzenia, ile osób zostanie odesłanych do Francji, ale według informacji Sky News rząd spodziewa się, że po rozpoczęciu programu deportacja będzie miała miejsce około 50 razy tygodniowo.
Zanim umowa wejdzie w życie, musi zostać zatwierdzona przez europejskich prawników.
Jeśli chodzi o kwestię „jak”, osoby, które przekroczą kanał La Manche, zostaną zatrzymane i pobrane. Osoby wybrane do pilotażu zostaną zatrzymane, poinformowane o niedopuszczalności wniosku o azyl i odesłane z powrotem do Francji.
Ludzie będą mieli możliwość odwołania się od tej decyzji, ale sprawy będą ponownie rozpatrywane.
Kiedy ktoś zostaje odesłany do Francji, osoba z uzasadnionym wnioskiem o azyl – która nigdy wcześniej nie przepłynęła granicy małą łodzią – zostanie odesłana w drugą stronę.
Koszty programu pilotażowego zostaną pokryte z obecnych budżetów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Nie wiadomo, jak długo potrwa program pilotażowy, lecz będzie on na bieżąco monitorowany.
Jego słowa spotkały się z krytyką ze strony lidera brytyjskiej partii Reform UK, Nigela Farage'a, który stwierdził, że jego zdaniem „ta tak zwana umowa nie zrobi żadnej różnicy” – powołując się na Europejską Konwencję Praw Człowieka, której Wielka Brytania jest sygnatariuszem.
W rozmowie z reporterami z Westminster powiedział: „Jeśli nawet spróbujemy deportować ludzi przez kanał La Manche, natkniemy się prosto na Europejską Konwencję Praw Człowieka zapisaną w prawie brytyjskim, w ustawie o prawach człowieka. Prawnicy będą mieli pole do popisu i znajdą mnóstwo powodów, dla których ludzi nie można deportować.
„Nikt, kto nielegalnie przekracza kanał La Manche łodzią, nie powinien otrzymać statusu uchodźcy, pozwolenia na pobyt ani zostać deportowany. Gdybyśmy to zrobili, proceder zakończyłby się w ciągu dwóch tygodni”.
Prezydent Francji pochwalił również premiera za zobowiązanie się do ograniczenia „czynników przyciągających” ludzi z Francji do Wielkiej Brytanii, w tym elastycznego rynku pracy.
Podczas sesji pytań i odpowiedzi sir Keir został zapytany, czy plan okaże się skuteczny, biorąc pod uwagę dużą liczbę osób podejmujących niebezpieczną podróż przez kanał La Manche.
Odpowiedział, że jeśli program pilotażowy okaże się sukcesem, „liczby wzrosną”.
Odmówił jednak ujawnienia, w jaki sposób pilot będzie dokonywał wyboru osób, które zostaną odesłane do Francji, argumentując, że mogłoby to „podważyć” sposób funkcjonowania programu.
Sky News