Biles, SGA i Eagles zdobywają najwyższe wyróżnienia na ESPYS

LOS ANGELES -- MVP finałów NBA, Shai Gilgeous-Alexander, oraz mistrzyni olimpijska w gimnastyce, Simone Biles, zwyciężyli w środę wieczorem w konkursie na najlepszego sportowca i najlepszą lekkoatletkę na The ESPYS.
Gilgeous-Alexander w zeszłym miesiącu poprowadził drużynę Oklahoma City Thunder do mistrzostwa NBA, zdobywając jednocześnie tytuł MVP ligi i mistrza klasyfikacji punktowej.
„To spełnienie marzeń, a żeby marzenia się spełniły, potrzeba całej wioski” – powiedział, dziękując żonie, rodzicom, bratu i innym. „Te imiona prawdopodobnie niewiele znaczą, ale dla mnie znaczą wszystko”.
Biles, 11-krotna medalistka olimpijska, odebrała również pierwszą nagrodę wieczoru – za najlepszy występ na igrzyskach olimpijskich w Paryżu – za swoje osiągnięcia. Zdobyła trzy złote i jeden srebrny medal, pomagając Stanom Zjednoczonym zdobyć pierwszy tytuł drużynowy od 2016 roku.
„To było bardzo nieoczekiwane, zwłaszcza w przypadku mężczyzn” – powiedziała Biles po pocałunku ze swoim mężem, Jonathanem Owensem, rozgrywającym drużyny Chicago Bears.
W walce o nagrodę pokonała Stephena Curry'ego, Freddiego Freemana i Rory'ego McIlroya.
Philadelphia Eagles, którzy w lutym wygrali drugi w historii klubu Super Bowl, zdobyli nagrodę dla najlepszej drużyny, pokonując dziewięć innych nominowanych drużyn, w tym Thunder, Los Angeles Dodgers, Florida Panthers, drużynę futbolową Ohio State i kobiecą reprezentację USA w piłce nożnej.
Koleżanka Biles z drużyny olimpijskiej, Suni Lee, zdobyła nagrodę za najlepszy powrót do zdrowia za pokonanie dwóch rzadkich chorób nerek. Na galę zaprosiła jednego ze swoich lekarzy.
Członek Galerii Sław Koszykówki Oscar Robertson odebrał z rąk rozgrywającego Russella Westbrooka nagrodę Arthura Ashe'a za odwagę.
Robertson pełnił funkcję prezesa NBA Players Association w momencie, gdy w 1970 r. NBA wszczęło przełomowy proces antymonopolowy. Doprowadził on do gruntownej reformy rygorystycznych zasad ligi dotyczących wolnych agentów i draftów, a ostatecznie do wyższych wynagrodzeń dla wszystkich zawodników.
86-letni Robertson, 12-krotny uczestnik Meczu Gwiazd, znany w czasie swojej kariery jako „Big O”, był pierwszym czarnoskórym przewodniczącym związku zawodowego sportowców.
„Wiedziałem, że jest praca do wykonania. Zawodnicy rozpaczliwie potrzebowali większego bezpieczeństwa kariery, lepszych warunków pracy i innych udogodnień” – powiedział. „W życiu ważne jest, żeby być wytrwałym, albo, jak mnie nazywają, upartym. Upartym w tym, w co się wierzy”.
Była gwiazda WNBA Diana Taurasi i była gwiazda USWNT Alex Morgan otrzymały wspólnie nagrodę Icon Award w uznaniu ich kariery i znaczącego wpływu na sport.
Kobiety wspólnie wzniosły toast, dotykając swoich trofeów.
„Nasza misja zawsze była bardzo podobna” – powiedział Morgan. „Walczyliśmy o to, by pozostawić naszą grę w lepszym stanie niż ten, w którym ją zastaliśmy, tak jak robiło to pokolenie przed nami. Stoimy na ramionach gigantów”.
Taurasi, która przeszła na emeryturę w lutym po 20-letniej karierze koszykarskiej, wspomniała o swoich rodzicach, którzy wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych z Argentyny. Miała również słowa dla następnego pokolenia.
„Dawaj z siebie wszystko. Nie czekaj, aż ktoś ci coś da, przepracuj się, bądź lojalny, dawaj z siebie ten cholerny ogień każdego dnia” – powiedziała. „Jesteśmy dowodem na to, że dasz radę. Zrobiliśmy to po swojemu. Bez skrótów, bez przeprosin i bez żalu”.
Byli sportowcy David Walters i Erin Regan odebrali nagrodę Pat Tillman Award for Service, przyznawaną tym, którzy służyli w sposób oddający hołd byłemu zawodnikowi NFL i żołnierzowi US Army Rangers.
Walters, lat 37, zdobył złoty medal w pływaniu na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku i był siedmiokrotnym medalistą mistrzostw świata. Obecnie jest strażakiem w Los Angeles.
Regan, 45-latek, był piłkarzem drużyny Wake Forest, który spędził jeden sezon w zawodowej lidze, po czym przeszedł na emeryturę i dołączył do straży pożarnej hrabstwa Los Angeles.
Zarówno Walters, jak i Regan walczyli w styczniu ze śmiercionośnymi i niszczycielskimi pożarami lasów w Pacific Palisades i Altadena.
Wzruszona Katie Schumacher-Cawley odebrała nagrodę Jimmy'ego V za wytrwałość, a jej mąż i dzieci wznieśli owację na stojąco. Trenerka siatkówki kobiet Penn State we wrześniu zdiagnozowano u niej raka piersi w drugim stadium. Kontynuowała trenowanie, nie opuszczając ani jednego treningu i została pierwszą kobietą, która poprowadziła drużynę do mistrzostwa NCAA.
„Rak zmienił moje życie, ale nie odebrał mi go. Nie odebrał mi wiary, nie odebrał mi ducha i nie odebrał mi zespołu” – powiedziała.
Koszykarz Cameron Boozer i lekkoatletka Jane Hedengren zostali wybrani graczami roku Gatorade.
Boozer jesienią będzie grał w drużynie Duke, idąc w ślady swojego ojca, Carlosa, byłego All-Stara NBA.
Hedengren będzie reprezentować BYU w swoim rodzinnym mieście Provo w stanie Utah.
Niezręczny monolog gospodarza Shane'a Gillisa
Monolog otwierający program, w którym komik Shane Gillis występował jako gospodarz, a który miał na celu uhonorowanie najlepszych sportowców i sportowych wydarzeń minionego roku, został odebrany niezręcznie.
Na początku wykrzykiwał różne znane twarze w Dolby Theatre, w tym Taurasi. Gillis powiedział: „Dajcie jej szansę”, nazywając ją „Deanną”. Kamera pokazała Taurasi z ponurym uśmiechem i kręcącą głową. Gillis szybko dostrzegł swój błąd, mówiąc: „To moja wina”.
Gillis zajął się gwiazdą WNBA Caitlin Clark, której nie było wśród obecnych.
„Kiedy Caitlin Clark zakończy karierę w WNBA, zacznie pracować w Waffle House, żeby móc dalej robić to, co kocha najbardziej: walczyć na pięści z czarnoskórymi kobietami” – zażartował.
Podczas gdy część publiczności się śmiała, inni wydawali się czuć nieswojo.
Gillis kontynuował przemowę przez 10 minut, żartując z prezydenta Donalda Trumpa i Jeffreya Epsteina, którego śledztwo w sprawie handlu ludźmi wpędziło Departament Sprawiedliwości i FBI.
Występ Gillisa spotkał się ze zróżnicowanymi recenzjami w mediach społecznościowych. Niektórzy nazwali go „przezabawnym”, a inni „żenującym”.
Pierwszy żart Gillisa na temat trenera drużyny North Carolina Billa Belichicka (73 lata) i jego 24-letniej dziewczyny Jordon Hudson wywołał sporo śmiechu.
„Bukmacher to książka, którą Bill Belichick czyta swojej dziewczynie przed snem” – powiedział.
Jednak śmiech stawał się coraz cichszy, gdy Gillis kontynuował.
Zanim zamknął, uśmiechnięty Gillis powiedział: „Widzę, że wielu z was mnie nie lubi i to jest w porządku. To tyle w mojej sprawie. Potoczyło się dokładnie tak, jak wszyscy myśleliśmy. Nie wiem, dlaczego tak się stało”.
Do sporządzenia niniejszego raportu przyczyniła się agencja Associated Press.
espn