Czerwoni świętują Dzień Róży po przywróceniu MLB

CINCINNATI -- W środę wieczorem drużyna Cincinnati Reds świętowała śmierć Pete'a Rose'a, dzień po tym, jak najlepszy zawodnik w historii baseballu został pośmiertnie usunięty z listy osób dożywotnio wykluczonych z Major League Baseball .
Na Great American Ball Park rozbrzmiewały okrzyki „Pete! Pete!”. Przed meczem odbyła się chwila ciszy, a chór z liceum Rose'a w Cincinnati wykonał hymn narodowy. A numer 14 był wszędzie, od replik koszulek na trybunach po najważniejsze momenty wyświetlane na tablicy wideo.
To był taki rodzaj całkowitego wysiłku, jaki Rose by doceniła.
„To miasto było moim tatą” – powiedziała Fawn, córka Rose.
Zespół ogłosił plan uczczenia pamięci Rose'a po jego śmierci jesienią ubiegłego roku.
Hall of Fame shortstop Barry Larkin i Eric Davis, który grał dla Rose, gdy był menadżerem Reds, podzielili się historiami o swoim byłym menadżerze podczas panelu przedmeczowego, do którego dołączył były kolega z drużyny Rose, George Foster. Członkowie rodziny Rose'a dostarczyli piłkę meczową przed porażką Cincinnati 4-2 zChicago White Sox .
„Grał w baseball z taką pasją i przyjemnością rywalizacji, jaką tylko można było” — powiedział menedżer Reds, Terry Francona, który grał z Rose w Montrealu i grał dla niego w Cincinnati. „Chciało się być w jego drużynie”.
Rose, który zmarł we wrześniu w wieku 83 lat, grał dla Reds w 19 z 24 sezonów, wygrywając dwa z trzech mistrzostw World Series z drużyną z rodzinnego miasta. Jego kariera została zszargana przez skandal hazardowy, który doprowadził do stałego zakazu 23 sierpnia 1989 r.
Śledztwo zlecone przez Major League Baseball wykazało, że Rose, 17-krotny uczestnik Meczu Gwiazd, który zakończył sezon z dorobkiem 4256 trafień, wielokrotnie obstawiał zakłady na drużynę Reds jako zawodnik i menadżer w latach 1985-1987, co stanowiło naruszenie wieloletniej zasady MLB.
Komisarz Rob Manfred ogłosił we wtorek, że zmienia politykę ligi dotyczącą trwałego wykluczenia, mówiąc, że zakazy wygasną po śmierci. Manfred spotkał się z Fawn Rose i Jeffreyem Lenkovem, prawnikiem reprezentującym Pete'a Rose'a, 17 grudnia.
Manfred „był uprzejmy, miły” – powiedziała Fawn Rose. „Naprawdę dał mi forum do rozmowy o moim tacie, nie baseballiście, ale ojcu, dziadku i tym, co naprawdę znaczy dla (fanów) Cincinnati”.
Pete Rose Jr., który wystąpił w 11 meczach z Cincinnati w 1997 r., powiedział, że był zły, gdy po raz pierwszy usłyszał o decyzji Manfreda, ponieważ nie mógł zadzwonić do ojca. Ale nazwał tę zmianę krokiem we właściwym kierunku.
„Nienawidzę tego mówić, ale to go nie przywróci” – powiedział. „Gdyby powiedzieli, że nie zostaniesz usunięty z listy, ale wrócisz, hej, przywróćcie go. Ale dzisiaj same pozytywy”.
Chociaż zakaz hazardu Rose'a uczynił go wyrzutkiem baseballowym, nigdy nie było to prawdą w mieście, które z dumą przyjmuje status domu najstarszej drużyny ligi głównej. Był niemal jednolicie uwielbiany w swoim rodzinnym mieście za swój nieustępliwy styl gry i związek z Big Red Machine — dominującymi drużynami Reds w połowie lat 70.
„Mój tata opowiadał mi historie o tym, jak ostro grał za każdym razem” — powiedział Brent Suter , reliever Reds, pochodzący z Cincinnati. „Wiesz, nigdy nie odpuścił, zawsze biegł ostro 90 (stóp), ślizgał się głową do przodu, wiesz, brudził się w każdym meczu. ... To był facet, który po prostu uosabiał twardość, charakter”.
Długie kolejki ustawiły się przy kilku bramach, gdy tłum 43 585 osób wszedł na stadion. Stały strumień fanów zatrzymywał się przed pomnikiem Rose'a, aby zrobić sobie zdjęcia przed wejściem na stadion.
Na kopcu miotacza rozłożona była czarna plandeka z numerem 14, gdy zawodnicy ćwiczyli odbijanie piłki.
„Pamiętam jego trud. Te ślizgi na łeb na szyję. Był osobą bez wielkiego talentu, ale tak ciężko pracował” – powiedział Bob Wunder, 65 lat, z Dayton w stanie Ohio.
Wunder wyraził swoje rozczarowanie momentem podjęcia decyzji przez Manfreda.
„To okropne. Powinni byli to zrobić, gdy żył” – powiedział. „Gdybym był rodziną (Rose), powiedziałbym: 'Dzięki, ale nie, dziękuję'. Jestem zły, że musieli czekać, aż umrze”.
Zmiana statusu Rose'a sprawia, że ma on prawo do Baseball Hall of Fame – co od dawna było bolączką jego najwierniejszych zwolenników – jednak jego przyjęcie do Cooperstown wcale nie jest przesądzone.
Sprawa Rose'a zostanie rozpatrzona przez komitet Hall's Classic Baseball Era, który spotka się ponownie w grudniu 2027 r., aby rozważyć kandydatury zawodników. 10-osobowy panel wybiera ośmiu kandydatów za zgodą zarządu Hall's, a grupa jest rozpatrywana przez 16 członków na zimowych spotkaniach, przy czym wymagane jest uzyskanie co najmniej 75% głosów.
„Wiem, że upraszczam sprawy. Ale to, co Pete zrobił jako zawodnik, jeśli nie jest w Hall of Fame, nie ma go” – powiedział Francona. „Ale rozumiem. Są pewne rzeczy, które... Cieszę się, że nie muszę podejmować (tych) decyzji”.
Jerry Casebolt, 80 lat, z Florence w stanie Kentucky, zatrzymał się, aby zrobić sobie zdjęcie przed pomnikiem Rose'a przed meczem. Powiedział, że był na Meczu Gwiazd 1970, kiedy Rose przewrócił Raya Fosse'a w pamiętnej akcji na płycie, a także był obecny na meczu, kiedy Rose pobił rekord Ty Cobba w liczbie trafień.
Usunięcie Rose'a z listy osób nieuprawnionych było dla niego znaczące.
„Wspaniale było usłyszeć tę wiadomość” – powiedział. „Właśnie otwieram bramy (do Hall of Fame), ale to wciąż wątpliwe. Mam nadzieję, że się dostanie. Szkoda, że nie mógł tego zobaczyć”.
Do sporządzenia niniejszego raportu przyczyniła się agencja Associated Press.
espn