Haliburton ograniczony przez łydkę: Jeśli mogę chodzić, chcę się bawić

Tyrese Haliburton tłumaczy swoją decyzję o grze dla Indiany pomimo kontuzji i przegranej. (1:09)
OKLAHOMA CITY -- Gwiazda drużyny Pacers, Tyrese Haliburton, upierał się przy grze, mimo bólu prawej łydki, w drugiej połowie meczu, w którym Indiana przegrała z Oklahoma City Thunder 120-109 w piątym meczu finałów NBA, mimo obaw w przerwie meczu, gdy uraz pogorszył się w pierwszej kwarcie w poniedziałkowy wieczór.
Haliburton poszedł do szatni na początku gry, zanim wrócił w drugiej kwarcie z owiniętą łydką. Dokończył grę, ale jego produktywność była ograniczona. Zdobył cztery punkty, co stanowi najniższy wynik w jego karierze w play-offach, i po raz pierwszy w swojej karierze w play-offach zakończył bez gola polowego, trafiając 0 z 6 rzutów z pola.
„To finały” – powiedział Haliburton. „Całe życie pracowałem, żeby tu być i chcę tam być, żeby rywalizować, pomagać kolegom z drużyny w każdy możliwy sposób.
„Nie byłem dziś świetny, ale nie myślę o tym, żeby tu nie grać. Jeśli mogę chodzić, to chcę grać”.
Haliburton zszedł z boiska po konferencji prasowej po meczu nr 2, z tym, co później okazało się urazem prawej kostki. W poniedziałek przyznał, że uraz ten dotyczył „tego samego obszaru”.
Trener Pacers, Rick Carlisle, stwierdził, że Haliburton wyraźnie nie jest w stu procentach formy, ale nie spodziewa się, że opuści jakiekolwiek mecze, zwłaszcza że po poniedziałkowej porażce stawką jest cały sezon Indiany.
Pacers przegrywają teraz 3-2 w serii. Mecz 6 odbędzie się w czwartek w Indianapolis.
„[Haliburton] nie jest w stu procentach” – powiedział Carlisle. „W serii jest wielu facetów, którzy nie są.
„To życiowa okazja. Niewielu facetów będzie siedzieć, nawet jeśli są trochę poobijani. Jeśli jesteś kontuzjowany, to inna sprawa. Ale ocenimy wszystko z Tyrese'em i zobaczymy, jak się jutro obudzi”.
Według danych GeniusIQ, Haliburton wykonał w sumie sześć akcji w piątym meczu, najmniej w jednym meczu w tej fazie posezonowej i drugi wynik pod względem najmniejszej liczby akcji w meczu play-off w jego karierze.
Mimo to nadal starał się jak mógł, aby wywrzeć wpływ na grę, zaliczając sześć asyst i siedem zbiórek w ciągu 34 minut.
„Po prostu staram się utrzymać tempo gry, wpływać na wszystko, co mogę” – powiedział Haliburton. „Staram się podawać piłkę do gości w odpowiednich miejscach, jeśli mogę”.
Mimo wszystko Pacers będzie trudno dokonać sensacji nad Thunder, jeśli Haliburton będzie ograniczony. Mają 6-7 w tej fazie posezonowej, gdy Haliburton zdobędzie 20 lub mniej punktów (8-0, gdy zdobędzie więcej niż 20).
„On jest wojownikiem” – powiedział napastnik PacersPascal Siakam , który poprowadził drużynę z 28 punktami. „Był naszą skałą przez cały rok. To w dużej mierze dzięki niemu tu jesteśmy. Nie wiem dokładnie, co jest nie tak, ale wiem, że walczy i da nam z siebie wszystko.
„Jedno, co pokazał, swoją odporność. Pokazywał to przez cały rok. Nadal możemy liczyć na to, że będzie walczył. Podziwiam go za to, po prostu dlatego, że wiem, że to trudne. Mamy kilka dni. Dbajcie o swoje ciała, dobrze odpoczywajcie i bądźcie gotowi na szósty mecz”.
Nawet przy ograniczonym Haliburtonie w poniedziałkowy wieczór, Pacers odrobili dwucyfrową stratę w pierwszej połowie i zmniejszyli przewagę do 95-93, gdy do końca czwartej kwarty pozostało 8:30. Jednak Thunder zdobyli 25-16 punktów, kończąc mecz.
Indiana zaliczyła 22 straty, co przełożyło się na 32 punkty dla Oklahoma City.
„Uważamy, że w drugiej połowie dobrze nam szło, nadawaliśmy tempo grze i naprawdę wychodziliśmy i biegaliśmy” — powiedział Haliburton. „Myśleliśmy, że w drugiej połowie zrobiliśmy to lepiej, ale musimy naprawdę ograniczyć liczbę strat. Straty naprawdę nas teraz wykańczają, zwłaszcza w pierwszej połowie. Wiemy, że możemy być tam lepsi”.
Poniedziałkowa porażka była pierwszą porażką Pacers w postseason, kiedy przegrali dwa mecze z rzędu, kończąc serię sięgającą marca. Odporność to coś, z czego Indiana szczyciła się w trakcie tego biegu play-off.
Haliburton powiedział, że Pacers będą musieli ponownie wykorzystać tę szansę, aby utrzymać dobrą passę w sezonie.
„W ciągu ostatnich dwóch lat wielokrotnie byliśmy przyparci do muru i musieliśmy znaleźć różne sposoby na wygraną” – powiedział. „Sposób, w jaki potoczył się ten rok, sprawił, że nikt nie powiedział, że będzie słodko.
„To trochę poetyckie, że tu jesteśmy. Musimy być gotowi na szósty mecz. Mamy plecy przyparte do muru. To naprawdę twardy zespół. ... Każdy musi być przygotowany. Zaczyna się ode mnie i wszyscy musimy być lepsi. To jest po prostu oczywiste, kropka”.
espn