Jannik Sinner pokazuje swoje prawdziwe oblicze dzięki gestowi Carlosa Alcaraza za kulisami

Jannik Sinner pokazał klasę po imponującym zwycięstwie w Wimbledonie w miniony weekend. Włoch rozgromił Carlosa Alcaraza na korcie centralnym, zapewniając sobie zwycięstwo 4:6, 6:4, 6:4, 6:4 i tym samym odnosząc swój pierwszy sukces na korcie SW19.
Po swoim zwycięstwie Sinner obsypywał Alcaraz pochwałami w wywiadzie udzielonym na korcie po powrocie, ale to zachowanie 23-latka za kulisami naprawdę pokazało sportowego ducha czterokrotnego zwycięzcy Wielkiego Szlema.
Członkowie naszej społeczności mogą liczyć na specjalne oferty, promocje i reklamy od nas i naszych partnerów. Możesz zrezygnować w dowolnym momencie. Zapoznaj się z naszą Polityką Prywatności.
Po odebraniu Wimbledonu i wypełnieniu obowiązków medialnych, Sinner udał się do budynku klubowego, aby świętować swój sukces. W budynku zauważono, jak numer 1 na świecie spędza czas z obozem Alcaraz i składa im gratulacje po turnieju Hiszpana.
Widziano Sinnera, jak obejmuje rodzinę Alcaraz, zwłaszcza swojego starszego brata Alvaro i swojego agenta, Alberta Molinę.
Relacja Sinnera z Alcarazem i jego drużyną nie będzie zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, jak szybko pogratulował Hiszpanowi w wywiadzie z Annabel Croft po zwycięstwie. Rozpoczął przemówienie słowami: „Witam wszystkich. Przede wszystkim chciałbym zacząć od Carlosa, ponownie – niesamowity turniej, ale przede wszystkim dziękuję ci za to, jakim jesteś zawodnikiem.
„Bardzo trudno się z wami gra, ale jak powiedziałeś, mamy niesamowitą relację poza boiskiem, a na boisku staramy się ją budować i do tego potrzebujemy najlepszych drużyn na świecie, a wy macie najlepszą drużynę. Więc nie poddawajcie się, nie przestawajcie, zdobędziecie to trofeum wiele, wiele razy, macie już dwa, więc!”
Alcaraz również mówił o zdrowej, ale zaciętej rywalizacji między nimi, mówiąc: „Za każdym razem, gdy gramy ze sobą, myślę, że nasz poziom jest naprawdę wysoki. Nie widzimy takiego poziomu. Nie widzę żadnego zawodnika grającego przeciwko sobie, który prezentowałby taki poziom, jak my, gdy się mierzymy.
Ta rywalizacja staje się coraz lepsza. Gramy w finałach turniejów Wielkiego Szlema, finałach Masters i najlepszych turniejach na świecie. Będzie lepiej.
Jestem za to naprawdę wdzięczny, bo daje mi to możliwość dawania z siebie 100 procent na każdym treningu, każdego dnia, po prostu po to, żeby być lepszym. Poziom, który muszę utrzymać i podnieść, jeśli chcę pokonać Jannika, jest naprawdę wysoki.
Daily Express