Trener kanadyjskiej drużyny piłkarskiej twierdzi, że piłkarze Vancouver Whitecaps zostali „otruci” podczas wyjazdu na finał Pucharu do Meksyku

Trener reprezentacji Kanady Jesse Marsch wyraził w piątek oburzenie, mówiąc, że gracze Vancouver Whitecaps zostali „otruci” podczas wizyty w Meksyku na finale Pucharu Mistrzów CONCACAF.
W czwartek drużyna Whitecaps wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że około połowa z 75 osób, które wróciły do Vancouver czarterowym samolotem drużyny po niedzielnym meczu, zgłosiła objawy choroby żołądkowo-jelitowej.
Zawodnicy Whitecaps Ali Ahmed, Sam Adekugbe i Jayden Nelson opuścili trening, ponieważ przybyli chorzy do obozu kanadyjskiego w Halifax przed sobotnim meczem na stadionie BMO Field w Toronto pomiędzy Kanadą i Ukrainą w ramach inauguracyjnego turnieju Canadian Shield.
„Teraz są lepsi” – powiedział Marsch przed wystąpieniem na śniadaniu Canada Ukraine Foundation w piątek. „Prawdopodobnie nie są gotowi na 90-minutowe występy [w sobotę]. Ale dla mnie przerażające jest to, że to już drugi rok z rzędu, kiedy CONCACAF i osoby decyzyjne pozwoliły drużynie MLS pojechać do Meksyku na wielki finał i zostać otrutym.
„To śmieszne. Trzeba coś zrobić, żeby chronić te środowiska”.
Columbus Crew również skarżyli się na ból żołądka po przegranej z meksykańskim CF Pachuca w finale Champions Cup w zeszłym roku. Trener Crew Wilfried Nancy potwierdził później, że prawie cały skład i sztab szkoleniowy został dotknięty tym, co klub uznał za zatrucie pokarmowe.
Marsch przyznał, że nie ma dowodów na zatrucie, ale dodał: „To nie przypadek, że zdarzyło się to dwa lata z rzędu”.
„Gdybym był Vancouver Whitecaps, gdybym był Columbus Crew, gdybym był MLS, byłbym zły. Byłbym absolutnie zły, że pozwolono na to, aby to się wydarzyło” – powiedział.

Trener Whitecaps, Jesper Sorensen, powiedział w piątek, że nie sądzi, aby ktoś celowo zaraził jego drużynę.
„Nie spodziewam się, że zostaniemy celowo otruci lub coś takiego, kiedy tam byliśmy. Ale nie wiem” – powiedział.
Marsch ma doświadczenie w byciu obiektem czarnych sztuczek podczas wizyt w Meksyku z USA lub drużyną klubową, wspominając o alarmach przeciwpożarowych w środku nocy oraz o tańcach i śpiewie przed hotelem.
„I to są w pewnym sensie żywiołowe, konkurencyjne przewagi, które powstają, gdy jedziesz do Meksyku” – powiedział. „Ale zatruwanie zespołu to inna wersja”.

Marsch stwierdził, że według jego wiedzy Whitecaps cierpieli na zatrucie pokarmowe.
Vancouver przybyło do Meksyku w zeszły piątek, gdzie w niedzielnym finale elitarnych rozgrywek klubowych CONCACAF drużyna Cruz Azul uległa 5:0.
„Nie dość, że przegraliśmy mecz, to jeszcze złapaliśmy jakiegoś wirusa i teraz musimy sobie z tym radzić” – powiedział w czwartek dziennikarzom dyrektor sportowy i CEO Vancouver, Axel Schuster.
Schuster powiedział, że „mało prawdopodobne” jest, aby którykolwiek z piłkarzy Vancouver doświadczył objawów podczas meczu.
Klub poinformował w oświadczeniu wydanym w czwartek, że współpracuje z lokalnymi władzami ds. zdrowia i ekspertem ds. chorób zakaźnych w związku z tą chorobą.
Whitecaps odwołali planowany trening w środę i przeprowadzili zmodyfikowany trening indywidualny w czwartek dla graczy, którzy otrzymali zgodę personelu medycznego. Niektórzy gracze wrócili na boisko na trening w piątek, ale opuścili sesję wcześniej, powiedział Sorensen.
W niedzielę Vancouver ma podjąć drużynę Seattle Sounders, ale Sorensen powiedział, że nie wyobraża sobie, aby jego drużyna była gotowa na ten mecz.
„Nie chcę narażać naszych zawodników. To dla mnie najważniejsza rzecz. Najważniejsze jest zdrowie i opieka nad zawodnikami” – powiedział trener. „Na razie trudno nam wystawić drużynę na mecz, w którym powinniśmy być w stanie rywalizować w MLS. Ale to tylko moja opinia”.
Zapytany o to po treningu w piątek, Marsch nie wycofał się ze swoich komentarzy.
„To oczywiste, nie wpadasz na dwa lata i finał, a drużyny MLS nie dostają zatrucia pokarmowego” – powiedział. „Rozumiem, dlaczego nie mogą nic powiedzieć. Oni nie są pewni, ja też nie jestem pewien. Ale to zbyt duży zbieg okoliczności. To wstyd”.

CONCACAF odmówiła komentarza na temat twierdzeń Marscha.
Podczas gdy konfederacja przejmuje całkowitą kontrolę nad Złotym Pucharem i Ligą Narodów CONCACAF, pełni ona raczej rolę pomocniczą w Champions Cup. Oferuje wsparcie finansowe i, w razie potrzeby, doradztwo logistyczne dla drużyn rywalizujących w rozgrywkach klubowych.
cbc.ca