Fed spodziewa się, że cła spowodują wzrost cen

Przedstawiciele Rezerwy Federalnej (Fed) poinformowali wczoraj, że wzrost cen wynika ze zwiększenia ceł na import ze Stanów Zjednoczonych i zalecili cierpliwość przed podjęciem decyzji w sprawie stóp procentowych, dopóki nie będzie jasne, czy szok inflacyjny będzie krótkotrwały czy też bardziej trwały.
„Jedną rzeczą, którą usłyszeliśmy, jest to, że większość wpływu taryf do tej pory nie znalazła jeszcze odzwierciedlenia w liczbach. Było wiele oczekiwań, budowania zapasów i wszystkiego tego typu rzeczy, a coraz więcej firm mówi nam, że te strategie zaczynają tracić impet” — powiedział prezes Atlanta Fed Raphael Bostic.
„Jeśli te strategie przedtaryfowe okażą się skuteczne, wkrótce zobaczymy pewne zmiany cen, a wtedy dowiemy się, jak zareagują na to konsumenci” – powiedział Bostic, który obecnie uważa, że Fed będzie musiał poczekać dłużej, aby uzyskać jasność co do kierunku rozwoju gospodarki i wprowadzić jakiekolwiek zmiany w stopach procentowych.
„Musimy poczekać i zobaczyć, jak rozwinie się gospodarka, zanim podejmiemy jakiekolwiek konkretne działania” – powiedział Bostic, który przewiduje, że w tym roku Fed obniży jedynie stopę procentową o ćwierć punktu procentowego, a gospodarka pozostanie na minusie przez kilka miesięcy, czekając, aż widoczny stanie się wpływ polityki administracji Trumpa.
„Myślę, że najlepsze, co możemy zrobić, to usiąść i uważnie przeanalizować dane, porozmawiać z naszymi społecznościami, posłuchać, co myślą i jakie decyzje podejmują, i zobaczyć, jak to wszystko się ułoży” – powiedziała Beth Hammack, prezes Cleveland Fed, na wydarzeniu w Atlancie. Jej odpowiedniczka, Mary Daly z San Francisco, powtórzyła te słowa podczas wspólnego wystąpienia.
Jak dotąd największy wpływ wydają się mieć badania zaufania, które pokazują, że gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa są mniej ufne co do perspektyw gospodarczych i spodziewają się wyższej inflacji.
W przemówieniu wygłoszonym przed Klubem Ekonomicznym Minnesoty, Alberto Musalem, prezes Rezerwy Federalnej w St. Louis, powiedział, że bank centralny musi przede wszystkim przeciwdziałać rosnącym oczekiwaniom inflacyjnym, a kluczem do osiągnięcia tego celu będzie ocena, czy nadchodzące podwyżki cen wydają się być jednorazowymi wzrostami, czy też istnieje ryzyko, że staną się bardziej trwałe.
Plany taryfowe mogły zostać ograniczone, ale nadal „wydają się mieć znaczący wpływ na krótkoterminowe perspektywy gospodarcze” – zauważył Musalem, z „bezpośrednimi jednorazowymi skutkami na ceny importowanych dóbr finalnych, pośrednimi skutkami na ceny towarów i usług produkowanych w kraju i prawdopodobnie efektami drugiej rundy na inflację”.
Eleconomista