Izba Handlowa Valladolid wzywa do przyspieszenia napływu imigrantów w celu złagodzenia braku siły roboczej

Izba Handlowa Valladolid ostrzegła, że w nadchodzących latach niedobór siły roboczej pogłębi się ze względu na odchodzenie na emeryturę pokolenia wyżu demograficznego, co spowoduje powstanie „wakatów”, które będą mogli obsadzić jedynie „migranci”. W związku z tym zaapelowała o „ułatwienie” im włączenia do rynku pracy i promowanie „ich pełnej integracji”.
„Ale to nie może trwać trzech pokoleń. Musi się to stać szybko, a w tym pierwszym pokoleniu ci ludzie mogą poczuć się Hiszpanami i mieszkańcami Valladolid i wnieść swoją pracę na rynek pracy” – powiedział prezes izby, Víctor Caramanzana, podczas prezentacji głównych inicjatyw i projektów, które wyznaczą plan działania instytucji na ten rok.
Brak siły roboczej jest jednym z „problemów”, jakie firmy przynoszą Izbie, przyznał, podkreślając, że całe pokolenie, które wkrótce przejdzie na emeryturę , opuści „wakaty, które bardzo trudno będzie zastąpić”.
W tym zakresie Izba odbyła spotkania z grupami hiszpańskimi w innych krajach, którym przekazała „możliwość powrotu do Hiszpanii”. „Hiszpania jest bramą do rynku europejskiego” – podkreślił, podając jako przykład współpracę ze Szkołą Gotowania w Santiago de Chile, do której uczęszcza 3000 uczniów.
„Mają poważny problem, ponieważ nie mogą znaleźć pracy w swoim kraju z powodu sytuacji gospodarczej, a my pracujemy z nimi, aby mogli przyjechać i odbyć szkolenie. W rzeczywistości w piątek mamy spotkanie z poddelegacją rządową, aby zapoznać się ze wszystkimi procedurami i ułatwić je w jak największym stopniu, a także spróbować sprowadzić studentów z Chile do Kastylii i León, do Valladolid, aby mogli skorzystać z tych ludzi” – dodał wiceprezes Izby, Javier Labarga.
W tym momencie Caramanzana opowiadał się za „odzyskaniem” wartości, które istniały w społeczeństwie, takich jak „wysiłek, przedsiębiorczość i zaangażowanie społeczne”. Jednocześnie zachęcał do opracowania mechanizmów „wzmacniających lojalność”. „Nie lubimy używać słowa „utrzymać”, posługujemy się mechanizmem lojalności” – wyjaśnił, ponieważ uważa, że reprezentuje to „zmianę mentalności” firm.
Przeszkolono 2100 osóbJeśli chodzi o działalność Izby Handlowej Valladolid w ciągu ostatniego roku, Caramanzana uważa, że liczby wskazują na to, iż jest to instytucja „aktywna”, szósta pod względem „obrotów i poziomu usług” spośród 84 w Hiszpanii .
Prezydent podkreślił m.in. utworzenie ponad 90 firm, przeszkolenie 2100 osób i przeprowadzenie stu kursów. „Jesteśmy na znaczącym poziomie przedsiębiorczości” – dodał, podkreślając, że „poziom aktywności” oznacza, że obecnie w instytucji pracuje ponad pięćdziesiąt osób, które mają „wysoki poziom talentu we wszystkich działach”.
Po apelu w obronie przedsiębiorstw, które, jak powiedział, stanowią „podstawowy filar rozwoju gospodarczego i społecznego” kraju, a ich obrona oznacza „obronę postępu, zatrudnienia i dobrobytu” społeczeństwa, przemówił o wyzwaniach, z jakimi przedsiębiorstwa te będą musiały się zmierzyć w nadchodzącym roku. Wśród nich wymienił wzrost kosztów pracy, „nadmiernie duże” obciążenie podatkowe i reformy prawa pracy zaprojektowane z myślą o „dużych firmach”, podczas gdy hiszpańską tkankę produkcyjną stanowią „w większości MŚP i mikro-MŚP”.
W tym momencie skupił się na transformacji ekologicznej, ostrzegając przed „strzałem w stopę”, jaki Europa sama sobie zadała , stawiając na model przemysłowy, na który „nie jest przygotowana”, w odniesieniu do pojazdów elektrycznych; i „emocjonalne dobre samopoczucie ludzi”. W tym ostatnim punkcie przypomniał, że depresja i lęk kosztują firmy ponad miliard dolarów.
„Ta liczba jest większa niż PKB 90 procent krajów na świecie. Ważne jest, aby dbać o ludzi pracujących w firmach, ponieważ jest to podstawowa broń konkurencyjności. Pracujemy nad tym od ponad roku, podnosząc świadomość i zachęcając firmy do rozpoczęcia pracy nad szczęściem swoich pracowników” – argumentował. Wierzą jednak, że w tym roku pojawią się „możliwości biznesowe, większy wzrost gospodarczy i większa konkurencyjność”, co jest DNA 37 000 firm działających w Valladolid spośród 148 000 w całej Wspólnocie.
Aby to zrobić, wykorzystają takie „dźwignie”, jak: przedsiębiorczość, internacjonalizacja, szkolenia, zatrudnienie, konkurencyjność i mediacje. „W niektórych z nich jesteśmy punktem odniesienia na szczeblu krajowym i międzynarodowym ” – powiedział prezes izby.
Na koniec zwrócił uwagę na kilka narzędzi wdrożonych przez Izbę, takich jak Ekosystem Innowacji Miejskich, Służba Badawcza i Kampus Izby. „ Szkolenia są niezbędne, aby firmy mogły pozostać konkurencyjne , i jest to istotne nie tylko dla dużych firm, ale także dla MŚP i mikroprzedsiębiorstw” – podsumował.
eleconomista