Zaczynamy od nowa po wpływie wyborów w Buenos Aires

Najważniejszą lekcją, jaką można wyciągnąć z wyborów w Buenos Aires, jest to, że wszystkie hasła o wojnie kulturowej i zmianie epoki zostały obalone. Nie jest prawdą, że imię Milei jest magiczne i przyciąga tłumy .
Musiał to udowodnić w swoim rodzinnym okręgu, gdzie toczył główną batalię o kontrolę nad rządem federalnym przeciwko Macriemu, z którego grupy demograficznej wywodzi się większość jego urzędników i niemal wszystkie jego programy rządowe.
Wsparcie legislacyjne, jakie otrzymała w Kongresie dla swoich środków i projektów, również pochodziło od grupy Cambiemos. Nie udowodniono również, że główny przeciwnik, peronizm, uległ podziałowi lub stracił poparcie w wyborach.
Aby wyciągnąć z tych dwóch wniosków, partia rządząca musi opracować strategiczne narzędzia, które pozwolą jej zdać październikowy egzamin, podczas którego społeczeństwo — obywatele, sojusznicy, rynki — zdecyduje, na ile ufa zdolności rządu do zapewnienia przyszłości i trwałości swoich programów.
Innymi słowy, zdanie egzaminu, którego Macri nie zdał w 2017 r., mimo że wygrał te wybory. Demokracja to nurt płynący od dołu do góry. Jest to biznes, w którym ani magia, ani siły niebiańskie nie są do niczego przydatne.
Wyniki wyborów w Buenos Aires pokazały, że Argentyna nie wyszła jeszcze z eksperymentalnej ścieżki, na którą weszła w 2023 roku.
Carom, który wyniósł Javiera Mileia do władzy, rozgorzał po klęsce dwóch koalicji, w których Sergio Massa i Patricia Bullrich byli chorążymi nieudolnej większości, która przeniosła swoje poparcie na Mileia, aby uniemożliwić peronizmowi dalsze sprawowanie władzy.
W tym schemacie konserwatywny kandydat zdobył 29% głosów, a Walencjanin powtórzył swój sukces, zdobywając 30% głosów na rzecznika Adorniego w Buenos Aires. Niska liczba wyborców zachęca do oszustw polegających na mierzeniu tego poparcia na podstawie liczby mieszkańców uprawnionych do głosowania.
Wsparcie zostało zmniejszone do 15%. W obliczu tej sytuacji Peronizmowi udało się zachować dotychczasowe poparcie, natomiast lokalny rząd Macriego rozproszył poparcie pomiędzy co najmniej pięć list, które gdyby zostały połączone, wygrałyby wybory.
Uprawianie polityki polega na budowaniu większości. Siły, które rywalizowały w CABA, budowały jedynie mniejszości. Demokracja na odwrót. Jedyne odwołanie w tym przypadku jest dokonywane przez Squid i Balloon.
Kruchość eksperymentu wywołała gwałtowny wzrost instytucjonalizmu we wszystkich siłach, aby przygotować się na konsekwencje wyników wyborów w październiku, które mogą być nie do zniesienia, jeśli doprowadzą do kolejnego niepowodzenia, podobnego do tego w 2023 r. — serii porażek wszystkich sił.
Ta gorączka jest odpowiedzią na nagłą zgodę Senatu na rozpoczęcie w tym tygodniu debaty mającej na celu przyspieszenie wydania orzeczenia w sprawie reformy Najwyższej Izby Kontroli.
Również ta, która miała miejsce w prowincji Buenos Aires, dotyczyła mianowania ponad stu sędziów i prokuratorów. Audytorzy i sędziowie to dwie korporacje, które wyłoniły się, tutaj i na całym świecie, z podziału władzy między siłami politycznymi.
Żadna z partii nie chciała, aby nominacje odbyły się po wyborach w październiku, kiedy eksperyment polityczny przybrał kolejny szalony obrót.
Projekt rozbudowy Sądu Najwyższego, ogłoszony w Senacie przez Juana Carlosa Romero, jest częścią tego instytucjonalnego pakietu. Jest wirtualnym przywódcą „Sekty 38” (według pseudonimu nadanego przez kirchnerystę Fernándeza Sagastiego), która zrzesza parlamentarzystów, którzy przejęli kontrolę nad izbą w grudniu 2023 r.
Rządząca partia Olivos i partia Peronistów nadal ograniczają swój udział w komisjach, w których w zeszłym tygodniu wystąpiły problemy z kworum. Jednak jej rzecznicy opowiadali się za muzyką reformatorską. Chcą też zużyć ostatnią amunicję przed grudniem, kiedy wszystko może się zmienić.
Staranne obliczenia gestów i słów wskazują, że reforma Izby Kontroli Narodowej przebiegnie szybciej i będzie przebiegać skuteczniej niż rozbudowa Trybunału.
Od grudnia 2023 r. rządowi i Peronizmowi udało się wyeliminować wszystkich członków AGN, z których sześciu, zgodnie z prawem, podzielonych jest po równo między obie izby, a ich kadencje wygasły.
To sprawia, że rząd i jego administracja stają się organizacją pozbawioną kontroli, nieposiadającą budżetu, który jest głównym organem regulacyjnym administracji. AGN przewodniczy Juan Manuel Olmos, reprezentujący peronizm (główną opozycję). Aby zaradzić tej nieścisłości, Olmos zaprosił byłych audytorów do dołączenia do rady doradczej.
Są wśród nich peroniści Javier Fernández, Juan Forlón i Gabriel Mihura Estrada oraz radykał Alejandro Nieva. To bezcenny dar dla opozycji, ponieważ organizacja musi przeprowadzić audyt rachunków administracji Alberto Fernándeza.
Olmos, zastępca szefa sztabu w poprzedniej administracji, wprowadził do sztabu AGN kilku urzędników z czasów prezydentury Alberta, takich jak Vilma Ibarra i Julio Vitobello.
Od momentu objęcia urzędu rząd federalny uniemożliwia obu izbom wyznaczenie trzech przedstawicieli, wysuwając dwa argumenty: 1) że La Libertad Avanza ma prawo do posiadania audytora. Zdaniem trzech deputowanych, którzy reprezentowaliby PRO (Jorge Triaca), UCR (Mario Negri) i PJ (Juan Forlón), uniemożliwia to zatwierdzenie planu z ubiegłego roku; 2) że prawo regulujące ten podział jest stare, ponieważ reprezentuje dwupartyjny kraj z lat 90. XX wieku, a PJ i UCR muszą współistnieć z innymi siłami, które dołączyły do spektrum reprezentacji.
Aby skomplikować debatę, Martín Menem podpisał ustawę, której autorstwo jest nieznane, zwiększającą liczbę przedstawicieli w Izbie Reprezentantów do czterech i zmniejszającą liczbę przedstawicieli w Senacie do dwóch. Inicjatywa zyskała przydomek „projekt wtyczki”. Żadna izba nie ograniczyłaby nigdy swojej reprezentacji.
Romero nazwał tę inicjatywę „ekstrawagancką, żeby nie powiedzieć absurdalną”. Zaproponował jednak rozwiązanie na skróty: rozszerzenie reprezentacji każdej izby do pięciu. To sposób na stworzenie przestrzeni dla bardziej partyjnych wypowiedzi, jeśli problemem jest przestarzałość dwupartyjnego systemu – miraż, ponieważ peronizm i radykalizm to jedyne siły o szerokim zasięgu terytorialnym i każda z nich stanowi oś dwóch koalicji, które do tej pory stanowiły reprezentację większości wyborców.
W swoim wyjaśnieniu dotyczącym projektu ustawy senator z Salty powołał się na współautorstwo Ustawy o administracji finansowej z 1992 r., której jeden z rozdziałów dotyczył utworzenia AGN, co uzasadniało jego propozycję utworzenia czterech lub pięciu członków w każdej izbie.
Wyjaśnił w tym tygodniu: „Kiedy opracowywano ustawę o administracji finansowej — nie chcę się odnosić do samego siebie, ale informowałem o niej na podstawie projektu, który złożyłem, i innego projektu opracowanego przez rząd — senatorowie pełnili urząd przez dziewięć lat, a prezydenci przez sześć. Tak więc kadencja została ustalona na osiem lat, w połowie drogi między kadencją senatorów a kadencją prezydentów. Teraz więc ta kadencja musiałaby zostać skrócona, a połowa drogi między senatorami a prezydentami wynosiłaby pięć lat. Większość projektów przewiduje cztery lata, ale może to być cztery lub pięć lat”.
Słabe wyniki partii rządzącej i jej idealnego elektoratu, czyli miasta Buenos Aires, zmuszają do samokrytyki sposobu, w jaki rząd prezentuje się społeczeństwu. Afront wobec Kongresu zmusza go do manewrowania wyłącznie w celu uniknięcia niepowodzeń.
Prawdą jest, że osobiste cele Milei są zbieżne z projektem Trumpa, zakładającym zniszczenie aparatu państwowego. Nie proś go o to, czego nie chce ci dać lub czego nie chce ci dać. Nie chce kontroli. Dlatego półtora roku temu opróżnił AGN. Nie pozwala również na objęcie stanowisk, chyba że La Libertad Avanza otrzyma własnego audytora.
Przejął również plan nękania i obalenia Sądu Najwyższego od partii peronistycznej, która rządziła do 2023 r . Casa Rosada jest zła na Romero, ponieważ „odciął się” i przeforsował projekt rozbudowy, jak gdyby należało się z nim konsultować. Nie respektuje również mechanizmów kontroli i równowagi, które definiują system republikański.
Jednak upływ czasu sprawia, że sprawa jest zależna od Kongresu. Plan buforowy opiera się na reformach podatkowych, których nie można wprowadzić dekretem. „Cios materacowy” wymaga prawa chroniącego termin przedawnienia długów podatkowych .
Obecnie obowiązujące przepisy nakładają na podatników obowiązek przechowywania dokumentacji podatkowej przez dziesięć lat. Okres przedawnienia gwarantuje, że przyszły rząd nie będzie domagał się udostępnienia tych dokumentów, aby naliczyć opłatę, którą teraz uchyla.
Przepisy dotyczące przedawnienia wymagają pewnego stopnia pewności, który można zagwarantować wyłącznie głosowaniem obu izb. Formuła musi przetrwać próbę czasu, w trakcie której sprawdzane jest wszystko, w tym akceptacja międzynarodowych organizacji zajmujących się zwalczaniem prania pieniędzy.
Nie może ona zostać przyjęta większością jednego głosu, jak ma to miejsce w przypadku innych ważnych ustaw partii rządzącej. Stowarzyszenie ma prawo pociągnąć każdego urzędnika publicznego do odpowiedzialności za zarządzanie spółką. W tym tygodniu opozycja próbuje zorganizować posiedzenie, którego celem będzie odblokowanie komisji badającej aferę CryptoGate. Rządowi udało się zablokować tę sprawę i uniemożliwić wezwanie Siostry Kariny. Czy to jest warte więcej niż prawo dotyczące „materaca”?
Idea rządu pozbawionego kontroli idzie w parze z marzeniem prywatnych firm audytorskich, które mogłyby rozszerzyć swoją działalność i zastąpić funkcje AGN. Organizacja ta zawarła umowy ze spółkami publicznymi w celu kontrolowania ich wydatków.
Bez audytorów ministerstwa i sama władza wykonawcza będą musiały sprawować nadzór nad wykorzystaniem swoich zasobów, zgodnie z wymogami organizacji międzynarodowych i instytucji finansowych.
Lukę tę wypełniłaby prywatyzacja zadań . Wcześniej były audytor Javier Fernández zauważył, że z czasem wzrosło zapotrzebowanie na prywatne usługi księgowe.
W tym tygodniu Miguel Pichetto zauważył, że wzrosła również liczba „poufnych” raportów z audytów i zaapelował o większą przejrzystość.
Warto również zauważyć, że AGN w wyniku swoich dochodzeń wywołało wiele spraw o korupcję, takich jak zakup pociągu, tragedia Once, Shared Dreams, sprawa Vialidad itp. To narzędzie, które wielu chciałoby wyłączyć lub na którym chciałoby się zemścić za wykonane zadania.
Wybory w Buenos Aires pokazały, że przejście partii PRO Mauricio Macriego do partii Javiera Milei'ego znalazło potwierdzenie w stolicy federalnej, gdzie obie partie mają swoje poparcie.
Zbliżenie rozpoczęło się przed wyborami w 2023 r., kiedy Mauricio Macri wprowadził Mileia do koalicji Cambiemos i, bez powodzenia, przedstawił go jako kandydata w prawyborach Cambiemos.
Afront prezydenta wobec Jorge Macriego położył kres projektowi „Macrismo bez Macriego” po nieudanych wyborach w Buenos Aires.
Nowy rząd ma słabe poparcie, które wynosi jedynie 15%. Oznacza to, że bardziej umiarkowana i centrowa kultura polityczna Argentyny niechętnie akceptuje autorytarny sposób myślenia i agresywną retorykę nowego kierownictwa.
W tym samym świetle należy odczytywać epizod Te Deum , ponieważ kazanie arcybiskupa Garcii Cuevy dało wyraz milczeniu wyborców, którzy nie poszli do urn. Kolejna sprawa dla prezydenta, który przez pierwsze dwa lata zmaga się z pokutą.
Wpadnięcia w rutynę zastawioną przez Lorenzettiego trudno było uniknąć ze względu na subtelne umiejętności sędziego przypominające umiejętności Santa Fe. Trudno wytrzymać z nim rundę.
Ale po co miał stawać przed ołtarzem w tym samym audytorium, w którym Jorge Bergoglio, mentor Garcii Cuevy, bezlitośnie zaatakował Néstora Kirchnera, który był prezydentem peronizmu i dysponował władzą, o jakiej Milei nie śnił nawet w święta?
Te Deum to ceremonia, której odprawiania żąda rząd od Kościoła, aby otrzymać coś w zamian. Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno zapewnić Milei, że uroczystość będzie pokojowa. W pewnym momencie, z szacunku, przyjęto nawet zasadę, że prezydentowi przekazano tekst homilii. Sekretarz ds. kultu religijnego pełni tę funkcję i jest raczej przedstawicielem wiary wobec państwa niż odwrotnie. Powinien zająć się prezydentem. Ale ten rząd nie przejmuje się nikim, nawet Milei.
Clarin