H&M na London Fashion Week powraca w olśniewającym stylu

Minęło siedem lat, odkąd H&M ostatni raz pokazał się na wybiegu, ale to nie powstrzymało szwedzkiej sieci handlowej przed pójściem na całość i zorganizowaniem w czwartkowy wieczór wydarzenia wypełnionego po brzegi sławnymi osobistościami, aby na nowo zaznaczyć swoją obecność na londyńskiej scenie modowej.
Pokaz odbywa się zaledwie tydzień po pełnym gwiazd pokazie COS w Nowym Jorku, na którym pojawili się m.in. Christopher Briney , Jodie Turner-Smith i Rosie Huntington-Whiteley z filmu „The Summer I Turned Pretty”. (COS jest własnością H&M). Obie marki niewątpliwie dążą do ugruntowania swojej pozycji jako lidera w modzie średniej klasy – COS jest szczególnie polecany tym, których garderoby skłaniają się ku luksusowej, minimalistycznej palecie. Nic więc dziwnego, że wydarzenie LFW było niczym młodsze pokolenie Z: równie modne i gotowe na dobrą zabawę.

Yasmin Wijnaldum, Richie Shazam, Emily Ratajkowski i Gabbriette.
Błyszczący pierwszy rząd tylko to utwierdzał. Gdziekolwiek się obrócić w lśniącym czerwonym pokoju – znajdującym się w miejscu, gdzie odbywał się festiwal LFW, przy 180 Strand – pojawiał się kolejny celebryta. „Szczerze mówiąc, uwielbiam spotykać się z przyjaciółmi” – mówi Gabbriette , która siedziała obok Yasmin Wijnaldum, Richiego Shazama i Emily Ratajkowski – w rozmowie z ELLE. Pokaz był mniej sztywny, a bardziej przypominał imprezę w stylu oldschoolowego tygodnia mody. Poza tym, „kto nie lubi się przebierać?” – pyta.
Na wybiegu można by powiedzieć to samo. Alex Consani , Lila Moss , Angelina Kendall, Alva Claire, Paloma Elsesser, Amelia Gray, Iris Law i Sora Choi – to był prawdopodobnie najbardziej zbliżony do pokazu wypełnionego supermodelkami nowej generacji, jaki można sobie wyobrazić. Nie wspominając o tym, że Romeo Beckham zadebiutował na London Fashion Week, a piosenkarka Lola Young, znana z hitu „Messy”, przeszła po wybiegu i dała koncert na żywo.


Kolekcja nawiązywała do viralowego trendu „syreny biurowej” , ale generacja Z nie bała się zaszaleć. Krawaty, spódnice midi w kratę i obszerne sukienki zapinane na guziki wprowadziły modę do pracy, a buty za kolano z paskiem, grube sztuczne futra i detale koronkowe odmieniły garderobę z dziennej na wieczorową.
„Uwielbiam wszystkie te czarne sztuczne futra i skórę” – mówi Gabbriette, zwracając również uwagę na inspirowane latami 80. bomberki i duże torby. Modelka opisuje swój obecny styl jako „spokojny, zabawny i swobodny”. Obserwując kolekcję na wybiegu, ubrania wydawały się idealnie do siebie pasować.

Ogólnie rzecz biorąc, H&M mocno argumentował za dodaniem garderobie nieco bardziej grunge'owego charakteru, niezależnie od miejsca, płynnie wpisując się w dopracowaną rockową estetykę, która pojawia się na wybiegach innych projektantów. Nadal można nosić ostro skrojony płaszcz typu peacoat lub długą do ziemi sukienkę z falbankami, ale cichy luksus oficjalnie odszedł w zapomnienie.
Alexandra Hildreth jest redaktorką działu mody w ELLE. Fascynują ją trendy w modzie, nowinki branżowe, zmiany i serial „The Real Housewives” . Wcześniej studiowała na Uniwersytecie St Andrews w Szkocji. Po ukończeniu studiów wróciła do Nowego Jorku i pracowała jako niezależna dziennikarka i producentka.
elle