Cerdán będzie bronił swojej niewinności i zaprzeczy jakimkolwiek zmowom z Ábalosem i jego doradcą.

Były sekretarz organizacyjny PSOE Santos Cerdán zeznawał dziś przed Sądem Najwyższym jako podejrzany w tej sprawie, powołując się na „spójne dowody” wskazujące na to, że utworzył organizację przestępczą w celu ustawiania kontraktów, najpierw w Nawarze, a następnie wykorzystując Ministerstwo Transportu, z José Luisem Ábalosem na czele i Koldo Garcíą jako doradcą.
Sędzia Sądu Najwyższego badający ten spisek, Leopoldo Puente, wezwał Cerdána, który był prawą ręką Pedro Sáncheza w partii, na dochodzenie w sprawie domniemanego udziału w organizacji przestępczej i przekupstwa. Sędzia zgodził się na ten środek po otrzymaniu raportu z centralnej jednostki operacyjnej Gwardii Cywilnej (UCO), który umieścił Cerdána w epicentrum spisku.
Trzecia osoba w Partii Socjalistycznej będzie próbowała zataić nagrania Koldo Garcii.Gdy dowiedział się, że Koldo García, z którym zaczynał swoją karierę w Nawarze w 2015 r., nagrał jego rozmowę na temat możliwych manipulacji kontraktami publicznymi w zamian za łapówkę, Cerdán zrezygnował ze stanowiska w PSOE i zrzekł się mandatu parlamentarnego w Kongresie Deputowanych.
Mimo to zaprzecza wszelkim takim roszczeniom. Linia obrony, którą on i jego prawnik opracowali, polega na zaprzeczaniu większości i próbie unieważnienia postępowania poprzez kwestionowanie nagrań Garcii lub dokumentów zarekwirowanych z akt kilku podejrzanych.
Cerdán utrzymuje, że nie rozpoznaje nagrań audio Garcii, co oznacza, że są one zmanipulowane lub nieważne. To ten sam argument, którego używa wiele nagrań wykonanych przez byłego komisarza José Manuela Villarejo. W komisji śledczej, która odbywała się w Kongresie w sprawie tzw. Operacji Catalunya, kilku uczestników, których Villarejo nagrał, dyskutujących o możliwych dochodzeniach w sprawie przywódców niepodległościowych, zaprzeczyło, że to jego głos, aby nie musieć składać wyjaśnień, na przykład była sekretarz generalna PP i była minister María Dolores de Cospedal.
W nagraniach wykonanych przez byłego radnego José Luisa Peñasa, które skłoniły do wszczęcia dochodzenia w sprawie tzw. Gürtel, osoby zaangażowane w sprawę do samego końca starały się o uznanie nagrań za nieważne, ponieważ były podstawą dochodzenia. Jednak zarówno Sąd Krajowy, jak i Sąd Najwyższy potwierdziły, że Peñas nagrywał się z osobami trzecimi i nie było dowodów na to, że nagrania zostały zmanipulowane.
Cerdán zastosuje teraz tę samą strategię, mimo że UCO (Centralny Sąd Sprawiedliwości) już ocenił ważność nagrań Koldo Garcíi. Innym dowodem, który spróbuje zdemontować, jest prywatna umowa podpisana między nim a Antxónem Alonso, jedynym dyrektorem Servinabar 2000, na mocy której ten ostatni sprzedał Cerdánowi 40% akcji spółki. Umowa zawiera numer CIF, który nie zgadza się z numerem na pieczęci przybitej do umowy spółki o jedną cyfrę. Jego obrona będzie próbowała podnieść kwestię manipulacji. Sędzia będzie musiał teraz ocenić, czy była to zwykła pomyłka, czy też podstęp mający na celu powiązanie Cerdána z korupcyjną operacją.
Przeczytaj takżeDokument ten jest kluczowy, ponieważ firma Servinabar otrzymała kilka kontraktów publicznych, głównie w Nawarze, w ramach joint venture z Acciona, i jest jedną z firm objętych dochodzeniem prowadzonym przez śledczego Sądu Najwyższego.
W swoim raporcie UCO wskazało trzy firmy faworyzowane przez Cerdána do otrzymania kontraktu: Acciona, Opr i Lic. Lider socjalistów, wówczas sekretarz ds. koordynacji terytorialnej partii, rzekomo wykorzystał Garcíę do przekazania swoich oszustw Ministerstwu Transportu w latach 2018–2021, gdy ministrem był Ábalos.
Raport podkreśla, że relacje Cerdána z Garcią rozpoczęły się w 2015 r. od interesów ekonomicznych z czasów jego pobytu w Nawarze. W 2017 r., gdy przywódca Nawarry został wysłany do Madrytu, zabrał ze sobą Garcię, który początkowo dołączył jako kierowca, a ostatecznie został doradcą. A po zwolnieniu Cerdána Cerdán nie zerwał więzi. W rzeczywistości García nadal żądał od niego należnych pieniędzy za przyznawane kontrakty. W 2022 r. García nadal utrzymywał relacje z biznesmenami, mimo że był poza ministerstwem.
lavanguardia