Gerardo Werthein zbagatelizował napięcie otaczające powitanie Milei i Luli da Silvy: „Zdjęcie uchwyciło moment”.

Po zakończeniu szczytu Mercosur, który zakończył tymczasowe przewodnictwo Javiera Milei w organizacji regionalnej, minister spraw zagranicznych Gerardo Werthein zbagatelizował interpretacje powitania między prezydentem Argentyny a jego brazylijskim odpowiednikiem Lulą da Silvą . Jak powiedział urzędnik, omawiany obraz uchwycił jedynie „moment”, umniejszając w ten sposób analizy, które zostały przeprowadzone w odniesieniu do napięcia, które mogło istnieć w momencie, gdy obaj prezydenci się pozdrawiali.
„Zdjęcie uchwyciło moment, ale potem przywitali się dobrze. Kiedy spotkanie dobiegło końca, (Milei) podała młotek (Luli) i przywitali się, obejmując się” – wyjaśnił minister spraw zagranicznych, odnosząc się do instrumentu, który symbolizuje przywództwo bloku, a który teraz spoczywa w rękach Brazylijczyka.
W czwartek Lula był ostatnim prezydentem, który przybył na miejsce spotkania, do Pałacu San Martín, i to Werthein podszedł, aby go powitać po opóźnieniu przy wejściu. Natychmiast został odprowadzony do miejsca, gdzie czekała Milei, która powitała go gestem nieco odległym w porównaniu do innych głów państw.
„Mercosur był sparaliżowany, w impasie, a my zaczęliśmy współpracować z ministrami spraw zagranicznych. Zaczęliśmy budować konsensus, utrzymując jednocześnie nasze różnice: to społeczeństwo krajów i musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy dla każdego z nas, dlatego pracujemy nad rozwiązaniem naszych różnic” – powiedział w A24 .
Napięte powitania między Javierem Milei i Lulą da Silvią na szczycie Mercosuru
Tymczasem urzędnik stwierdził, że nie doszło do spotkania dwustronnego, ponieważ rząd „nie miał formalnego wniosku”. Potwierdził jednak, że współpracował ze swoim brazylijskim odpowiednikiem, aby dotrzeć na szczyt „ze wszystkim, co zostało wcześniej uzgodnione”.
„Najważniejsze było osiągnięcie celów, umowy o współpracy energetycznej, umowy z EFTA” – stwierdził, mając na myśli Europejskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu.
Pomimo pozytywnego dialogu i osiągniętych porozumień, jak podkreślił Werthein, stanowiska każdego prezydenta były widoczne na zamknięciu szczytu. Podczas gdy Lula podkreślał rolę Mercosuru w świecie, „który wydaje się niestabilny i groźny”, Milei wezwał do zaprzestania „myślenia o Mercosurze jako tarczy” chroniącej blok przed światem i nalegał na „podążanie ścieżką wolności”.
Gerardo Werthein i Javier Milei na szczycie Mercosur. Zdjęcie: EFE
Tymczasem minister spraw zagranicznych uznał, że pomimo dzielącego ich dystansu ideologicznego „Milei pokazał, że wita wszystkich w swoim kraju, nawet tych, którzy mają z nim różnice. Ocenił, że ostatnie powitanie „było przyjacielskim powitaniem, ponieważ są w naszym domu”. I powtórzył: „Uważałem to za dobry znak”.
Werthein odniosła się również do wizyty brazylijskiego prezydenta u byłej prezydent Cristiny Kirchner, która przebywa w areszcie domowym w swoim domu w Constitución, i zapewniła, że spotkanie nie wywołało „politycznego szumu”. „To była jego decyzja; ma do tego prawo” – utrzymywała.
Wizyta Luli Da Silvy u Cristiny Kirchner/Riccardo Stuckerta.
Podobnie zbagatelizowała stanowisko Luli w sprawie stosunków między państwami, pozując do zdjęcia z transparentem domagającym się uwolnienia byłego prezydenta.
„Zrobił to w ich ambasadzie, na ich terytorium. Jasne jest, że coś do siebie czują (Cristina)” – dodał, podkreślając, że ponadto „sądy udzieliły pozwolenia” byłemu wiceprezydentowi na jego przyjęcie.
Clarin