Pierwsze międzynarodowe reakcje na atak USA na Iran

Sojusznicy USA wezwali do powrotu do stołu negocjacyjnego po atakach USA na Iran, podkreślając jednocześnie zagrożenie, jakie stwarza program nuklearny Teheranu. Niektórzy z nich, w tym państwa wspierające Iran, potępili atak, wzywając jednocześnie do deeskalacji.
Pentagon określił operację jako największy tego typu atak lotniczy w historii. Operację nazwano „Midnight Hammer” (Młot o północy). Rozpoczął się on o godzinie 17:00 czasu waszyngtońskiego (21:00 czasu GMT, 1:10 czasu irańskiego).
W ataku wzięły udział także samoloty tankujące, rozpoznawcze i myśliwsko-tankujące, w sumie wzięło w nim udział ponad 125 samolotów, wspieranych ogniem amerykańskich okrętów podwodnych.
Prezydent USA Donald Trump, który w czwartek powiedział, że rozważa zaangażowanie się w konflikt, ostatecznie trzy dni później rozpoczął atak na trzy obiekty nuklearne w Iranie.
Irański minister spraw zagranicznych Abbas Araghchi powiedział, że Stany Zjednoczone „przekroczyły poważną czerwoną linię” i ogłosiły koniec negocjacji dyplomatycznych. Niektórzy kwestionują, czy Iran skapituluje, czy pozostanie niepokorny i zacznie atakować cele USA w Zatoce Perskiej.
Sekretarz generalny ONZ António Guterres powiedział, że jest „poważnie zaniepokojony” użyciem siły przez USA. „Istnieje rosnące ryzyko, że konflikt ten może szybko wymknąć się spod kontroli, co będzie miało katastrofalne skutki dla ludności cywilnej, regionu i świata” — powiedział w wywiadzie. „Wzywam państwa członkowskie do deeskalacji sytuacji”. „Nie ma rozwiązania militarnego. Jedyną drogą naprzód jest dyplomacja”.
Wielka Brytania, wraz z Unią Europejską na czele z Francją i Niemcami, podjęła w zeszłym tygodniu w Genewie bezskuteczną próbę negocjacji dyplomatycznego rozwiązania z Iranem.
Brytyjski premier Keir Starmer ostrzegł przed eskalacją konfliktu poza Bliskim Wschodem i wezwał wszystkie strony do podjęcia negocjacji w celu dyplomatycznego zakończenia kryzysu. Dodał, że priorytetem w już i tak niestabilnym regionie jest stabilność.
Starmer powiedział również, że irański program nuklearny stanowi poważne zagrożenie dla globalnego bezpieczeństwa. „Iranowi nigdy nie wolno pozwolić na opracowanie broni jądrowej, a Stany Zjednoczone podjęły kroki w celu złagodzenia tego zagrożenia” – powiedział Starmer.
Szef dyplomacji Unii Europejskiej stwierdził, że nie można pozwolić Iranowi na stworzenie broni jądrowej, ale zaapelował do stron zaangażowanych w konflikt o zachowanie powściągliwości.
„Wzywam wszystkie strony, by się wycofały, powróciły do stołu negocjacyjnego i zapobiegły dalszej eskalacji” – napisała w mediach społecznościowych szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas .
Minister spraw zagranicznych Antonio Tajani dodał, że irańskie obiekty nuklearne „stanowią zagrożenie dla całego regionu”, ale wyraził nadzieję, że działania te doprowadzą do deeskalacji konfliktu i negocjacji.
Prezydent António Costa powiedział, że jest „głęboko zaniepokojony” bombardowaniami i wezwał wszystkie strony do „wykazania się powściągliwością i poszanowaniem prawa międzynarodowego i bezpieczeństwa nuklearnego”.
„Zbyt wielu cywilów znów padnie ofiarą dalszej eskalacji” – dodał Costa. „UE będzie nadal współpracować ze stronami i naszymi partnerami, aby znaleźć pokojowe rozwiązanie przy stole negocjacyjnym”.
Egipt, Rosja, IrakPrezydent Egiptu Abd al-Fattah es-Sisi również ostrzegł przed „poważnymi reperkusjami” rozszerzania się konfliktu na Bliskim Wschodzie i wezwał do powrotu do negocjacji.
Dmitrij Miedwiediew , który pełni funkcję zastępcy prezydenta Władimira Putina w Radzie Bezpieczeństwa , powiedział, że kilka nienazwanych krajów „jest gotowych dostarczyć broń jądrową do Teheranu”. Twierdzi, że atak USA spowodował minimalne szkody i nie przeszkodzi Teheranowi w rozwijaniu broni jądrowej.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych „stanowczo potępiło” ataki lotnicze, nazywając je „rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego, Karty Narodów Zjednoczonych i rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ”.
Rząd iracki również potępił ataki USA, podkreślając, że eskalacja militarna stanowi poważne zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie oraz poważne ryzyko dla stabilności regionalnej. Wezwał również do podjęcia wysiłków dyplomatycznych w celu deeskalacji kryzysu.
„Kontynuowanie takich ataków grozi niebezpieczną eskalacją, której skutki wykraczają poza granice każdego państwa, zagrażając bezpieczeństwu całego regionu i świata” – powiedział rzecznik rządu Bassem al-Awadi w oświadczeniu.
Arabia Saudyjska, Katar, Jemen, LibanArabia Saudyjska ze swojej strony, która wcześniej potępiła ataki Izraela na irańskie obiekty nuklearne i przywódców wojskowych, tym razem wyraziła jedynie „głębokie zaniepokojenie” amerykańskimi atakami lotniczymi, nie potępiając ich.
„Królestwo podkreśla potrzebę dołożenia wszelkich starań, aby zachować powściągliwość, złagodzić napięcia i zapobiec dalszej eskalacji” – głosi oświadczenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Katar , który jest gospodarzem największej amerykańskiej bazy wojskowej na Bliskim Wschodzie i pełnił rolę kluczowego mediatora w wojnie między Izraelem a Hamasem, również „żałuje” eskalacji napięć w wojnie między Izraelem a Iranem i za pośrednictwem Ministerstwa Spraw Zagranicznych wzywa wszystkie strony do wykazania się powściągliwością i „unikania eskalacji, której narody regionu, obciążone konfliktami i ich tragicznymi reperkusjami humanitarnymi, nie mogą tolerować”.
Zarówno rebelianci Huti w Jemenie, jak i Hamas potępili ataki USA. Hamas i Huti są częścią irańskiej tzw. „Osi Oporu”, sieci grup sprzymierzonych z Teheranem rozciągającej się od Jemenu do Libanu, która od lat zapewnia Iranowi znaczną władzę w regionie.
W oświadczeniu Huti zobowiązali się do wsparcia Iranu w walce z „agresją syjonistyczną i amerykańską”. Wczoraj biuro polityczne Huti wezwało narody do „reakcji” i rozważenia „opcji dżihadu i oporu jako frontu przeciwko syjonistyczno-amerykańskiej arogancji”.
Prezydent Libanu Joseph Aoun podkreślił również, że bombardowanie USA może doprowadzić do konfliktu regionalnego, którego żaden kraj nie mógłby znieść, i wezwał do negocjacji. „Liban, jego przywódcy, partie i ludzie są dziś bardziej niż kiedykolwiek świadomi, że zapłacili wysoką cenę za wojny, które wybuchły na ich ziemi i w regionie” – powiedział Aoun w oświadczeniu na X. „Nie zamierza płacić więcej”.
Chiny, PakistanPakistan ze swej strony skrytykował ataki USA, nazywając je „głęboko niepokojącą” eskalacją, zaledwie kilka dni po nominowaniu Trumpa do Pokojowej Nagrody Nobla za jego dyplomatyczną interwencję w kryzysie indyjsko-pakistańskim.
„Te ataki naruszają wszelkie normy prawa międzynarodowego” – powiedział rząd w oświadczeniu. „Iran ma uzasadnione prawo do obrony na mocy Karty Narodów Zjednoczonych”.
Chiny również potępiły ataki USA na Iran, nazywając je poważnym naruszeniem prawa międzynarodowego, które jeszcze bardziej zaognia napięcia na Bliskim Wschodzie. Chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wzywa wszystkie strony, zwłaszcza Izrael, do „ogłoszenia zawieszenia broni i rozpoczęcia dialogu”.
„Chiny są gotowe współpracować ze społecznością międzynarodową, aby połączyć siły w celu utrzymania sprawiedliwości i przyczynić się do przywrócenia pokoju i stabilizacji na Bliskim Wschodzie” – powiedział.
Kolumbia, Wenezuela, Chile, Meksyk, Argentyna, PeruPrezydent Kolumbii Gustavo Petro skrytykował w sobotę Stany Zjednoczone za atak na irańskie elektrownie jądrowe i wysłał wiadomość do prezydenta USA Donalda Trumpa: „Mówię ci, nie wywołuj wojny, zatrzymaj wojnę między Izraelem a Iranem. Może to stworzyć problemy nuklearne dla całej ludzkości”. Lewicowy prezydent dodał, że atak „nie tylko obraża Bliski Wschód” i wezwał wszystkich Kolumbijczyków do „żądania pokoju na świecie”.
Wenezuela również potępiła amerykański atak wojskowy na irańskie obiekty nuklearne, nazywając go „nielegalnym, nieuzasadnionym i niezwykle niebezpiecznym aktem agresji”, który może mieć „nieobliczalne konsekwencje dla globalnej stabilności”, zgodnie z oświadczeniem Ministerstwa Spraw Zagranicznych. „Stanowi to naruszenie Karty Narodów Zjednoczonych”, stwierdziło Ministerstwo i zażądało „natychmiastowego zaprzestania działań wojennych”.
W Chile prezydent Gabriel Boric oświadczył, że „Stany Zjednoczone ogłaszają, że właśnie zbombardowały elektrownie jądrowe w Iranie. Atakowanie elektrowni jądrowych jest zakazane przez prawo międzynarodowe. ... Posiadanie władzy nie upoważnia do jej używania z naruszeniem zasad, które sami sobie nadaliśmy jako ludzkość”.
W Meksyku Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że Meksyk „pilnie wzywa do dialogu dyplomatycznego w celu osiągnięcia pokoju między stronami konfliktu na Bliskim Wschodzie”.
W Argentynie prezydent Javier Milei, który przed atakiem na Iran w zeszłym tygodniu udał się do Izraela, wybrał ataki. Jego rzecznik, Manuel Adorni, opublikował wiadomość w mediach społecznościowych, mówiąc: „Terroryzm nigdy więcej”.
W oświadczeniu wydanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Peru wyraziło zaniepokojenie sytuacją na Bliskim Wschodzie i zauważyło, że ostatnie działania „zaostrzają spiralę przemocy”, wpływając na wysiłki na rzecz „deeskalacji konfliktu”, co „stanowi poważne zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa na świecie”.
Jak dodano w oficjalnym raporcie, państwo andyjskie zaapelowało o unikanie dalszych działań militarnych i priorytetowe potraktowanie kanałów dyplomatycznych w celu „dążenia do sprawiedliwego i trwałego pokoju”.
Japonia, AustraliaRząd Japonii opowiedział się po stronie Stanów Zjednoczonych, oświadczając dziś, że działania USA w Iranie „dowodzą ich determinacji w dążeniu do deeskalacji sytuacji” i jednocześnie uniemożliwienia Teheranowi uzyskania broni jądrowej.
Japoński minister spraw zagranicznych Takeshi Iwaya w swoim oświadczeniu wyraził stanowisko Japonii w sprawie zaangażowania Waszyngtonu w konflikt między Iranem a Izraelem, po tym jak japoński premier Shigeru Ishiba uniknął wyrażenia poparcia dla bombardowania irańskich obiektów nuklearnych przez Stany Zjednoczone dzień wcześniej.
Premier Shigeru Ishiba wezwał wczoraj do „uspokojenia sytuacji tak szybko, jak to możliwe”, nie potępiając ani nie wspierając ataku. Biorąc pod uwagę, że każdy konflikt na Bliskim Wschodzie jest problemem dla kraju ubogiego w zasoby, który jest w dużym stopniu zależny od importu ropy naftowej, powiedział, że „wszelkie możliwe środki ostrożności” zostaną pilnie podjęte, aby zapobiec wzrostowi kosztów ropy naftowej i mediów przed latem, kiedy wzrośnie zapotrzebowanie na energię.
Papież Leon XIV również wzywał do pokoju podczas modlitwy Anioł Pański w niedzielę na placu Świętego Piotra, prosząc międzynarodową dyplomację o „uciszenie broni”. Po otwartym odniesieniu do „alarmującej” sytuacji w Iranie, pierwszy amerykański papież podkreślił, że „dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek ludzkość woła i prosi o pokój, a jest to wołanie, którego nie wolno stłumić”.
W Australii premier publicznie wyraził swoje poparcie dla Stanów Zjednoczonych po ataku na Iran. „Świat od dawna zgadza się, że Iranowi nie można pozwolić na posiadanie broni jądrowej. I popieramy środki, które temu zapobiegną” — powiedział prezydent dzisiaj na konferencji prasowej w Canberze.
Albanese oskarża Iran o „wielokrotne niewypełnianie zobowiązań międzynarodowych” dotyczących rozwoju programu nuklearnego. Ambasada Australii w Teheranie jest zamknięta od piątku, a personel konsularny został wysłany do regionu przygranicznego z Azerbejdżanem, aby pomóc w ewakuacji obywateli Australii.
Expansion