Rząd stara się zapewnić ochronę prawa weta w sprawie emerytur i rent, ale zamknięcie sojuszów komplikuje sprawę.

Javier Milei podpisze weto 4 lub 5 sierpnia przeciwko podwyżce emerytur, moratorium na wypłaty emerytur i nadzwyczajnemu zasiłkowi dla osób niepełnosprawnych. Odrzucenie przez prezydenta pakietu ustaw uchwalonych przez Senat nastąpiło w ostatniej chwili, zgodnie z przewidywaniami Clarín , z powodu opóźnienia w przesłaniu powiadomienia z Kongresu do Casa Rosada.
Strategia partii rządzącej jest wierną kopią poprzednich weta, takich jak zwiększenie finansowania uniwersytetów i podwyżki dla emerytów. Tym razem, w samym środku tego wszystkiego, partia doprowadziła do utworzenia bloku z „radykałami w perukach ”, którzy uratowali ją już w zeszłym roku.
Dzięki nim ochrona przed wetem byłaby praktycznie zagwarantowana, jeśli weźmiemy pod uwagę głosy PRO, MID i Oscara Zago .
Jednakże relacje z partyjnym blokiem założonym przez Mauricio Macriego są naznaczone finalizacją sojuszów narodowych , która ma nastąpić 7 sierpnia. W Rosadzie nie ma wątpliwości co do działań deputowanych z Buenos Aires, którzy już osiągnęli porozumienie z LLA.
Jednak intencje prawdziwych zwolenników Macriego, którzy wstrzymali się od głosu , gdy ustawy zostały zatwierdzone przez Izbę Reprezentantów i którzy nadal nie wiedzą, kto znajdzie się na ich liście kandydatów w październiku, pozostają tajemnicą.
Większość z nich odpowiada Mauricio Macriemu, który po cichu naciska – głosem swojej prawej ręki Fernando de Andreisa i szefa rządu Buenos Aires – na zawarcie porozumienia z libertarianami w Kapitolu .
W tym celu rada PRO w mieście upoważni Ezequiela Sabor i Ezequiela Jarvisa w najbliższy czwartek do zawarcia sojuszu. Jeśli nie z Fiołkami, to z Radykałami, ale Żółci chcą tego z tymi pierwszymi.
María Eugenia Vidal chce odejścia libertarian . Silvia Lospennato przegrała z Manuelem Adornim . Oboje unikali głosowania zgodnie z Rosadą (Izbą Prezydencką). Przypadek Maríi Sotolano jest intrygujący. Wstrzymała się od głosu; jest jedyną przedstawicielką kraju, która podlega bezpośrednio Jorge Macriemu i będzie drugą kandydatką frontu prolibertariańskiego w trzeciej części prowincji Buenos Aires.
Macri liczą na porozumienie w ostatniej chwili w Buenos Aires, które właśnie ma na celu zmianę tej narracji. Karina Milei tego nie chciała, ale teraz otworzyła się szansa dla delegatów obu stron, ambasadorów Macri (Mauricio) i Milei (Karina). „Jeśli nie będzie porozumienia, wszystko się pomiesza, ale takie są zasady gry” – przyznała władza wykonawcza.
Aby więc dokończyć prace nad ochroną weta, Guillermo Francos — określany przez prezydenta mianem „ plastikowego człowieka ”, nowego członka żelaznego trójkąta i swoistego ambasadora tego, co głowa państwa nazywa kastą — kontynuował operację cichego powstrzymywania gubernatorów, z dala od blasku fleszy Towarzystwa Wiejskiego.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni szef sztabu przyjął Gustavo Sáenza (Salta), Alfredo Cornejo (Mendoza), Carlosa Sadira (Jujuy), Raúla Jalila (Catamarca), Rogelio Frigerio (Entre Ríos), Ignacio Torresa (Chubut), Claudio Vidala (Santa Cruz), Rolando Figueroa (Neuquén) i Leandro Zdero (Chaco) w ramach radaru.
Ten gest, maskujący się jako podejście zarządcze obejmujące dystrykty, przeczy twierdzeniom władz prowincji, które zasugerowały, że rząd nie zaproponował gubernatorom niczego w zamian za zmianę ich stanowiska. „ Byli niezadowoleni z wyborów; dystansowanie się od rządu przynosi korzyści lokalnym władzom ” – powiedział Francos w wywiadzie dla A24.
Minister koordynujący zabiegał o współpracę ze strony liderów prowincji, poprzez nieobecności i wstrzymanie się od głosu, a także o odrzucenie niektórych ze swoich żądań, które uzyskały już częściową akceptację w Senacie, np. podatku ATN i podatku od paliwa .
Zapowiedź utworzenia w październiku wspólnego frontu, w którym rywalizować będą Sadir z Jujuy, Torres z Chubut, Vidal ze Santa Cruz, Maximiliano Pullaro ze Santa Fe i Martín Llaryora z Córdoby, jest pod tym względem złą wiadomością dla rządu.
„ Peroniści w perukach ”, jak niektórzy ironicznie nazywają Osvaldo Jaldo z Tucumán, Sáenza z Salty, Jalila i członka Partii Radykalnej Sadira, nadal domagają się ochrony swoich regionalnych gospodarek i przypominają o „ziarenie piasku” – czyli „areno” – jakim poparli kluczowe ustawy forsowane przez rząd. Obecnie badają możliwość porozumienia z PJ (Partią Ludową).
Cornejo osiągnął już porozumienie wyborcze z LLA i popiera je, podobnie jak jego kolega z partii Zdero . Frigerio przygotowuje się do podobnego kroku w swojej prowincji. Wszyscy oni działali w porozumieniu z senatorami, którzy wstrzymali się od głosu. Członkowie partii Misiones, którzy odpowiadają przed Carlosem Rovirą, poszli o krok dalej i zagłosowali przeciwko podwyżkom.
Rosada (Katolickie Biuro Gubernatora) nie wykluczyło możliwości, że niektórzy gubernatorzy opowiadający się za pojednaniem zwrócą się do swoich przedstawicieli z prośbą o ponowne rozpatrzenie swoich poglądów, od Pullaro z Santa Fe – który z zadowoleniem przyjął obniżkę podatku u źródła i ma teraz własną partię – po Marcelo Orrego z San Juan, który ma doskonałe kontakty z Rosadą (Katolickie Biuro Gubernatora). Spodziewali się oni mniej po Córdobie, po tym jak Llaryora ogłosił w tym tygodniu znaczną podwyżkę emerytur prowincjonalnych.
Bardziej wyraźna pomoc mogłaby nadejść od ustawodawców ubiegających się o reelekcję, ale którzy nie mają jeszcze zapewnionego miejsca. Mają czas do 17. dnia miesiąca , kiedy listy zostaną zamknięte.
Decyzja o zawetowaniu ustawy unieważnia argument prezydenta, że sugerował on zwrócenie się do sądów o uznanie sesji Senatu za nieważną .
W środę po południu, gdy Milei podeszła do bram Rosady, by powitać grupę dzieci, mężczyzna poprosił ją , by przestała obrażać wiceprezydent. „Nie traktuj Villarruel źle, ja też na nią głosowałem ” – powiedział. Prezydent, który obwinił wiceprezydenta za przewodniczenie sesji i zaatakował swojego kandydata na wiceprezydenta w okręgu La Rural , zignorował go.
Clarin