Boca i River Plate – dwie drużyny, które przegrały Klubowe Mistrzostwa Świata i postawiły argentyńską piłkę nożną w bardzo trudnej sytuacji.

Klubowe Mistrzostwa Świata zakończyły się dla Boca Juniors i River Plate , dwóch gigantów argentyńskiej piłki nożnej, którzy nie reprezentowali swojego kraju tak, jak powinni, w 32-zespołowym turnieju rozgrywanym w Stanach Zjednoczonych . Byli świetni dla swoich fanów, ale na boisku pozostawiali wiele do życzenia, każdy z własnym zestawem słabości, zalet i grzechów.
Bolesne jest oglądanie 1/8 finału Mistrzostw Świata FIFA i nie znajdowanie żadnej drużyny z kraju, która zostanie mistrzem świata w Katarze 2022. Nie ma też żadnych wymówek co do potęgi Europejczyków, ponieważ wśród najlepszej szesnastki znajdzie się drużyna MLS , taka jak pracowity Inter Miami Lionela Messiego, meksykański Monterrey , a także pełny skład czterech brazylijskich drużyn, rozszerzając swoją dominację w Libertadores na to ekumeniczne wydarzenie.
Argentyna nadal błyszczy dzięki swoim indywidualnym talentom, dzięki Messiemu, Di Maríi, Otamendiemu, Enzo, Lautaro i innym. Nie bez powodu jest to jeden z krajów z największą liczbą bramek w tej pierwszej fazie , gdzie Flaco López, Tadeo Allende, a nawet Freytes z Córdoby, obecnie w Fluminense, między innymi, również strzelili gole.
Ale Boca i River Plate nie podołały zadaniu i wracają do domu z większą dozą wstydu niż chwały, uwikłani w wewnętrzne kryzysy, ponieważ wiedzą, że mogli zrobić o wiele więcej. Jeden za nieukończenie epickiego występu przeciwko Europejczykom i sprowadzenie piłkarskiego wstydu przeciwko drużynie amatorskiej; drugi za zmarnowanie przywileju bycia liderem grupy i ostatecznie zdegradowanie do niższej ligi przez niezwykle ograniczone Monterrey Sergio Ramosa .
Auckland City sprawiło ból Boca Juniors. Zdjęcie: EFE / Juan Ignacio Roncoroni.
Od ekscytacji i dumy do całkowitego rozczarowania, tak czuli się fani argentyńskiego Superclásico, zjednoczeni w nieszczęściu. Boca Juniors poradzili sobie z Benficą i Bayernem Monachium , ale byli żałośni w starciu z Auckland City , niwecząc wszystko, co dobrego pokazali pod względem osobowości i relacji z kibicami. Wiedzieli już, że zostaną wyeliminowani, ale mimo to nie pokazali buntu ani futbolu przeciwko Oceanians, którzy mają skład, który walczyłby o środek tabeli Primera C.
Ludzie Gallardo byli zupełnie bezradni w ostatnich minutach porażki z Interem, gdzie Montiel dostał czerwoną kartkę, a Huevo Acuña chciało walczyć z połową włoskiej drużyny. To było żałosne zakończenie, z bieganiem i popychaniem, co nie robi nic, aby poprawić wizerunek argentyńskiej piłki nożnej . Złość River Plate musiała być skierowana na siebie, ponieważ kilka dni wcześniej nie udało im się pokonać Monterrey, co ostatecznie ich potępiło.
Merentiel, jeden z niewielu zatwierdzonych graczy w Boca Juniors. Zdjęcie: AP Photo/George Walker IV.
Wiadomo było, że Klubowe Mistrzostwa Świata będą dla Boca Juniors i River Plate raczej spacerem po parku niż rywalizacją. Pierwszy z nich wykorzystał przewagę własnego boiska w Miami, aby cieszyć się pierwszą fazą, w której uwaga skupiła się na trybunach, mimo że niemal rozczarowali Europejczyków i nie awansowali do 1/8 finału z powodu drobnych szczegółów.
To „prawie” dla drużyny Russo zostało przyćmione przez trzeci mecz fazy grupowej, który okazał się grą, którą powinni byli rozegrać, ale nie udało im się, przeciwko Auckland. Remis zakończył się wynikiem 1-1, a bramkę drużyny przeciwnej zdobył nauczyciel; żenujące popołudnie w Nashville , które pozostawiło znaczną część drużyny w centrum uwagi.
Żenujące zakończenie meczu River Plate z Interem. Zdjęcie: Reuters / Steven Bisig.
Występ River Plate'a rósł w siłę, w przeciwieństwie do dużej liczby fanów-milionerów, którzy przenieśli się do Seattle, na dalekim północnym zachodzie Stanów Zjednoczonych. Zwycięski debiut przeciwko Urawa Red nastąpił po słabym remisie z Monterrey i wreszcie pojedynku z Interem, który, będąc w trybie Champions , zmiótł drużynę Muñeco .
Argentyna jest również liderem w dziedzinie dyscyplinarnej , ale w negatywnym sensie. Z dziesięciu wykluczeń w Klubowych Mistrzostwach Świata, pięć dotyczyło graczy z drużyn argentyńskich: dwa dla Boca Juniors, dla Andera Herrery i Nicolása Figala , i trzy dla River Plate, dla Kevina Castaño , Lucasa Martíneza Quarty i Gonzalo Montiela . I mogłoby być ich więcej, gdyby sędzia był bardziej surowy wobec Marcosa Acuñi.
Kevin Castaño został wyrzucony z boiska w meczu z Monterrey. Zdjęcie: REUTERS/Daniel Cole.
Rozczarowanie jest ogromne. Boca i River Plate wydały miliony dolarów na transfery jak nigdy dotąd, ale nie udało im się zbudować składów ani drużyn, które mogłyby konkurować ze światowymi potęgami. Odwrotnie jest w przypadku Brazylii , która nie tylko dominuje w Copa Libertadores, ale także prowadzi w tym Pucharze Świata.
Palmeiras , Flamengo , Fluminense i Botafogo , ostatni czterokrotni mistrzowie Ameryk, awansowali do 1/8 finału i zrobili to z autorytetem, bez potrzeby lania i niekorzystnych wyników. Rozegrali łącznie dwanaście meczów, notując pięć zwycięstw, sześć remisów i tylko jedną porażkę. Jeśli Ameryka Południowa stawiła czoła Europejczykom, to dzięki klubom z sąsiedniego kraju .
Ten Klubowy Puchar Świata , który wchodzi w ostatnią fazę, jest jedynym dostępnym miernikiem oceny pozycji argentyńskiej ligi, kilka szczebli poniżej światowej elity. Czy możliwe, że turniej 30 drużyn obniżył poprzeczkę dla potężnych, wystawiając ich na niebezpieczeństwo, gdy opuszczają kraj? To są pytania i debaty, którymi AFA jako całość powinna się zająć.
Marcos Acuña, na zdjęciu z graczami Interu. Zdjęcie: Reuters/Steven Bisig.
Boca wraca do kraju, aby wziąć udział w turnieju Clausura i Copa Argentina , lub przynajmniej kontynuować coroczne rankingi, aby nie przegapić przyszłorocznych Libertadores. Celem jest pojednanie z fanami.
Kolejnym krokiem River Plate jest stuprocentowe skupienie się na Copa Libertadores , które zostanie wznowione w sierpniu. Oczekuje się, że Núñez nadal będzie otwierał portfel w poszukiwaniu wzmocnień po odejściu Franco Mastantuono do Realu Madryt.
Klubowe Mistrzostwa Świata minęły, zmarnowana szansa dla Boca Juniors i River Plate, która powtórzy się dopiero za cztery lata. Ostatecznie zakwalifikowali się dzięki rankingowi. Najlepszą rzeczą, jaką mieli na amerykańskiej ziemi, byli ich kibice, kolejna cecha argentyńskiej piłki nożnej.
Clarin