Iñigo Martínez żegna się z Barceloną i dołącza do Al-Nassr

Ani Christensen, ani Araújo. Środkowy obrońca opuszcza Barcelonę to Iñigo Martínez, kapitan bez opaski i weteran, który błyszczał w tym roku z Hansim Flickiem na ławce rezerwowych i u boku Pau Cubarsíego na boisku. Iñigo, który pożegnał się z kolegami z drużyny dziś rano, odchodzi do saudyjskiego Al-Nassr i będzie dzielił drużynę z Cristiano Ronaldo. Dzięki jego odejściu Barcelona zarobi kolejne 14 milionów euro w ramach fair play.
Transakcja, o której poinformował dziennikarz Matteo Moretto, zaczęła nabierać kształtów dwa tygodnie temu. Środkowy obrońca opuścił dwa ostatnie mecze towarzyskie trasy azjatyckiej z powodu zmęczenia, ale także dlatego, że finalizował umowę i chciał zminimalizować ryzyko kontuzji. W tych meczach Hansi Flick testował już Gerarda Martína jako lewego środkowego obrońcę, który również musi zostać zarejestrowany obok Joana Garcii, Szczęsnego i Rashforda.
Przeczytaj takżeIñigo ma 34 lata i jest w końcowej fazie kariery. Nie chciał przegapić bardzo kuszącej okazji finansowej od kraju, który zabiegał o niego już w zeszłym sezonie. Dlatego też, przedłużając kontrakt do 2026 roku, który został sfinalizowany w marcu, zawarł porozumienie z Deco, że jeśli latem wpłynie oferta, którą zaakceptuje, klub otworzy mu drzwi bez żądania kwoty odstępnego.
To nie odejście obrońcy było tym, czego dyrektor sportowy oczekiwał od Barcelony, która oprócz Cubarsiego ma również środkowych obrońców Ronalda Araújo, Andreasa Christensena i Erica Garcię, a także Julesa Koundé, który został przekwalifikowany na prawego obrońcę. Jak wyjaśnił w rozmowie z „La Vanguardia”, Deco umieścił na szczycie listy środkowych obrońców, których można transferować, Andreas Christensen, który również ma… Ma roczny kontrakt i w tym sezonie był praktycznie niedostępny dla Barcelony z powodu długotrwałej kontuzji. Rozważano również możliwość, że Araújo poprosi o jego zwolnienie, jeśli nie będzie czuł się jak niekwestionowany zawodnik pierwszego składu.
Barça rozważała odejście Christensena i Araújo, ale ostatecznie to Iñigo Martínez podpisał kontrakt.Nie będzie to konieczne. Iñigo Martínez, który przybył do klubu na zasadzie wolnego transferu latem 2023 roku z Athletic Club, odchodzi. Z powodu zapalenia rozcięgna podeszwowego, jego pierwszy sezon z Xavim Hernándezem na ławce rezerwowych okazał się dość niestabilny. Hansi Flick chciał jednak zatrzymać go w składzie ze względu na jego staż i doświadczenie.
Szybko dał mu miejsce w wyjściowym składzie i razem z Pau Cubarsím stali się gwiazdą klubu, środkowymi obrońcami, a on stał się kluczowym liderem w przełamywaniu linii spalonego. Rozegrał 3976 minut w 46 meczach, świętował trzy tytuły mistrzowskie jak nikt inny, a po przedłużeniu kontraktu o kolejny rok w marcu na prośbę Flicka, nie wykluczano przedłużenia umowy, jeśli jego występy ponownie okażą się decydujące. Ale Arabia przybyła, a Barcelona, potrzebująca uczciwej gry, zaakceptowała jego odejście.

Iñigo Martínez bawi się w autobusie z otwartym dachem
Mané Espinosa / WłasnyKlub wyciągnął kalkulator, aby sprawdzić, jaką marżę ma na transfery zawodników. Do 14 milionów euro za Iñigo Martíneza dolicza się 8 milionów za wypożyczenie Ansu Fatiego do Monaco, 9 milionów za sprzedaż Pau Víctora do Sportingu Braga i 4 miliony za transfer Pablo Torre do Mallorki . Łącznie daje to 35 milionów euro marży na wynagrodzeniach. To jednak wciąż za mało, aby powrócić do zasady finansowego fair play 1:1.
Klub zawarł również kontrowersyjne porozumienie z rządem Demokratycznej Republiki Konga, na mocy którego otrzyma 40 milionów euro w ciągu czterech lat — 10 milionów euro za sezon — za umieszczanie emblematu „RD Congo - Coeur de Afrique” na koszulkach treningowych wszystkich swoich profesjonalnych drużyn.
Klub nie wrócił jeszcze na miejsca VIP: pomimo braku powrotu na Camp Nou na Puchar Joana Gampera, audytor i LaLiga mają wycenić 475 miejsc VIP wypożyczonych na 25 lat na 100 milionów euro. W związku z tym klub jest przekonany o pozytywnej odpowiedzi audytora w tym tygodniu i zatwierdzeniu przez LaLigę w połowie miesiąca, zaledwie 15-20 dni przed zamknięciem sesji giełdowej.
lavanguardia