Nervo przyznaje się do złych czasów w Atlasie

Po poniesieniu drugiej z rzędu porażki w turnieju i spadku na dół tabeli kapitan Atlasu , Martín Nervo, był samokrytyczny i przyznał, że zespół przechodzi przez trudny okres. Zapewnił, że rozwiązaniem słabych wyników nie jest zmiana trenera, ponieważ jest to prawdziwe potwierdzenie, że w zespole dzieje się coś złego.
„Słowo jest takie, że nie ma konkretnej drogi, jeśli nie cierpliwość i świadomość, że dla nas również na początku to proces będzie nas kosztował, właśnie ze względu na idee, ze względu na sposób szkolenia, to znaczy, według metodologii, z jakiegokolwiek powodu. Bierzemy też pod uwagę i jesteśmy w tym sensie samokrytyczni, czyli jeśli zmieniamy trenerów rok po roku, to jest coś, co robimy źle, to jest coś, co musimy wziąć pod uwagę, nie mówię o tym zbyt wiele, po prostu biorę tę część odpowiedzialności” – powiedział.
Biorąc pod uwagę, jak złożonym procesem jest powrót na szczyt tabeli, „Tincho” podkreślił, że wciąż mają nadzieję na odbicie się w turnieju Clausura 2025 Ligi MX , więc będą walczyć, aby wyjść z trudnej sytuacji, przez którą przechodzi zespół.
„Prawda jest taka, że nic się nie zmieni, Przemyśleliśmy wiele rzeczy w ostatnich dwóch grach, a ja zrobiłem to szczególnie jako jeden z liderów drużyny. Mam na myśli, że dopóki jest nadzieja, dopóki istnieje liczbowa rzeczywistość, nie pozwolę sobie upaść. Tym bardziej moi koledzy, więc dopóki nie pojawi się choćby promyk światła, będziemy tam, aby walczyć, ponieważ ostatnią rzeczą, jaką stracimy, będzie wiara” – dodał.
Na koniec ujawnił, że trener Atlasu, Gonzalo Pineda, czuje się silny pomimo słabych wyników drużyny, więc jego proces ma poparcie drużyny, a jego celem jest odwrócenie złej passy w mistrzostwach.
„Rozmawialiśmy z nim i prawda jest taka, że zgadza się z wieloma rzeczami, które powiedzieliśmy, jest silny i pełen zapału, bo wie, że ma wsparcie, że Jesteśmy w stu procentach z nim zgodni, jesteśmy też samokrytyczni, nie obwiniamy i nie usprawiedliwiamy niczego. Zauważyłem to wyraźnie, zauważyłem to wyraźnie i jest to przesłanie tego, o czym mówiłem przed chwilą: dopóki istnieje matematyka, dopóki istnieją możliwości, będziemy tam. Będziemy tam. „Postępując w ten sposób, wyczerpujemy wszystkie możliwości, aby zespołowi poszło dobrze” – podsumował.
*Bądź na bieżąco z nowościami, dołącz do naszego kanału WhatsApp
Piłka nożna dzisiaj, 26 lutego 2025: Gdzie oglądać mecze na żywo?Z
informador